Telefon Lou.
Strona 1 z 1
Telefon Lou.
Model: Biały Fujitsu F905i
Dzwonek: The Ghost Of You
Tapeta:
- Psycholog
- Alexandre Daniel Ellis
Dzwonek: The Ghost Of You
Tapeta:
~*~
Konakty:- Psycholog
- Alexandre Daniel Ellis
Re: Telefon Lou.
Nie mógł zniknąć bez pożegnania. To było nie w porządku. Może i już nic nie znaczył, może i się w ten sposób ośmieszał, ale nie mógł. Nie potrafił. Jeszcze ciężej było mu się przez to zabrać do napisania tej wiadomości. Tyle myśli, tyle wspomnień, tyle uczuć. W końcu jednak się udało. Drżącymi palcami uderzał w ekran telefonu, samemu będąc niczym w transie, upojeniu. Słowa same pojawiały się na ekranie, układały w zdania.
"Nie będę się więcej wtrącać w Twoje życie. Podjąłeś decyzję za nas oboje, więc nie mam prawa się narzucać i w nią ingerować. Przepraszam, że leciałem na drugi koniec kraju z dobrymi intencjami, że Cię zostawiłem i spieprzyłem Ci życie. Widocznie nie było mi dane Cię uszczęśliwić.
Śmiem jednak twierdzić, że wciąż Cię kocham i nigdy nie przestanę. Przepraszam więc za szczerość i trwałość moich uczuć. Mimo wszystko zawsze będę Twój.
Żegnaj, Króliczku. Na zawsze.
X."
Zawahał się jeszcze, jednak koniec końców kciuk wylądował na ikonce z napisem "wyślij". Wpatrywał się w wyświetlacz jeszcze krótką chwilę, aż do pojawienia się komunikatu o dostarczeniu wiadomości. Raporty doręczenia były całkiem pomocne w takich sytuacjach. Zaraz potem jego komórka z głuchym pluskiem wpadła do rzeki, powoli opadając coraz niżej, znikając w odmętach zielonkawej wody. Mężczyzna oparł się o barierkę mostu, wtykając w usta ostatniego papierosa i od razu go odpalając.
Bycie potępionym na wieczność nie powinno być takie złe...
"Nie będę się więcej wtrącać w Twoje życie. Podjąłeś decyzję za nas oboje, więc nie mam prawa się narzucać i w nią ingerować. Przepraszam, że leciałem na drugi koniec kraju z dobrymi intencjami, że Cię zostawiłem i spieprzyłem Ci życie. Widocznie nie było mi dane Cię uszczęśliwić.
Śmiem jednak twierdzić, że wciąż Cię kocham i nigdy nie przestanę. Przepraszam więc za szczerość i trwałość moich uczuć. Mimo wszystko zawsze będę Twój.
Żegnaj, Króliczku. Na zawsze.
X."
Zawahał się jeszcze, jednak koniec końców kciuk wylądował na ikonce z napisem "wyślij". Wpatrywał się w wyświetlacz jeszcze krótką chwilę, aż do pojawienia się komunikatu o dostarczeniu wiadomości. Raporty doręczenia były całkiem pomocne w takich sytuacjach. Zaraz potem jego komórka z głuchym pluskiem wpadła do rzeki, powoli opadając coraz niżej, znikając w odmętach zielonkawej wody. Mężczyzna oparł się o barierkę mostu, wtykając w usta ostatniego papierosa i od razu go odpalając.
Bycie potępionym na wieczność nie powinno być takie złe...
Gość- Gość
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach