Sala gimnastyczna
3 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Sala gimnastyczna
Patrzył mu w oczy i to głęboko. O dziwo ta sytuacja mu nie przeszkadzał wręcz przeciwnie. Chciał oddać mu pocałunek ale było za późno. Chłopak się odsunął.
No to się wpakowałem. Ciekawe za ile odkryją, że zakochałem się w uczniu. Po kilku godzinach znajomości?! Okropnie się karcił w myślach. Usiadł zaraz po nim i poczochrał po włosach. nie wiedział skąd ale miał jakiś taki odruch.
-Nic ktoś zostawił tu piłkę-powiedział pokazując na małą piłeczkę. -Jak na plecach bym cię niósł dziwnie by to wyglądało to po pierwsze, a po drugie raczej by na tym ucierpiała twoja duma-zaśmiał się. Zastanowił się chwile i teraz sam go pocałował krótko. Drzwi były zamknięte nie musieli się obawiać. Kiedy rozłączył ich usta pociągnął go w górę i znowu ruszył do przodu.
No to się wpakowałem. Ciekawe za ile odkryją, że zakochałem się w uczniu. Po kilku godzinach znajomości?! Okropnie się karcił w myślach. Usiadł zaraz po nim i poczochrał po włosach. nie wiedział skąd ale miał jakiś taki odruch.
-Nic ktoś zostawił tu piłkę-powiedział pokazując na małą piłeczkę. -Jak na plecach bym cię niósł dziwnie by to wyglądało to po pierwsze, a po drugie raczej by na tym ucierpiała twoja duma-zaśmiał się. Zastanowił się chwile i teraz sam go pocałował krótko. Drzwi były zamknięte nie musieli się obawiać. Kiedy rozłączył ich usta pociągnął go w górę i znowu ruszył do przodu.
Re: Sala gimnastyczna
Uśmiechnął się pod wpływem tej pieszczoty. Lubił, gdy ktoś bawił się jego włosami lub je czochrał. Było to bardzo przyjemne uczucie.
- Nie raz się zdarza, że ktoś niesie kogoś ze skręconą kostką lub coś w tym stylu. Poza tym moja duma ucierpi na tym mniej, niż gdybym był niesiony jak jakaś księżniczka. I kręgosłup senseia będzie zdecydowanie szczęśliwszy. Wiem, co mówię, więc niech mi sensei uwierzy i przestanie mnie ciągać w ten sposób. To moja wina, że zrobiłem z siebie kalekę, to teraz muszę swoje odpokutować – zamilkł, gdy usta mężczyzny przykryły jego własne. Patrzył w lekkim szoku na swojego nauczyciela, nie wierząc w to, co się właśnie stało. Przez chwilę przemknęło mu przez myśl, że być może się spodobał nauczycielowi, w końcu brzydki nie był. - Sensei, to było po to, żeby mnie skutecznie uciszyć?
Spytał o pierwsze, co mu przyszło do głowy i zatrzymało się w niej chwilę dłużej. Nie pozwolił też się dalej ciągnąć w ten sposób, dobitnie dając Okicie do zrozumienia, żeby niósł go na plecach. Trener niechętnie przystał na prośbę Natsu, chcąc dbać o jego dumę, jednak w końcu się zgodził i w ten sposób chłopak wylądował na jego plecach.
Natsu objął mężczyznę delikatnie ramionami, by nie spaść i wtulił twarz w jego szyję. Starał się nie myśleć o tym, co zdarzyło się chwilę wcześniej, by nie nakręcać się na coś, co na pewno sobie tylko ubzdurał. Jednak tak bliska obecność nauczyciela wcale mu w tym nie pomagała.
Koniec końców ruszyli do akademika, do jego pokoju.
[z/t]
- Nie raz się zdarza, że ktoś niesie kogoś ze skręconą kostką lub coś w tym stylu. Poza tym moja duma ucierpi na tym mniej, niż gdybym był niesiony jak jakaś księżniczka. I kręgosłup senseia będzie zdecydowanie szczęśliwszy. Wiem, co mówię, więc niech mi sensei uwierzy i przestanie mnie ciągać w ten sposób. To moja wina, że zrobiłem z siebie kalekę, to teraz muszę swoje odpokutować – zamilkł, gdy usta mężczyzny przykryły jego własne. Patrzył w lekkim szoku na swojego nauczyciela, nie wierząc w to, co się właśnie stało. Przez chwilę przemknęło mu przez myśl, że być może się spodobał nauczycielowi, w końcu brzydki nie był. - Sensei, to było po to, żeby mnie skutecznie uciszyć?
Spytał o pierwsze, co mu przyszło do głowy i zatrzymało się w niej chwilę dłużej. Nie pozwolił też się dalej ciągnąć w ten sposób, dobitnie dając Okicie do zrozumienia, żeby niósł go na plecach. Trener niechętnie przystał na prośbę Natsu, chcąc dbać o jego dumę, jednak w końcu się zgodził i w ten sposób chłopak wylądował na jego plecach.
Natsu objął mężczyznę delikatnie ramionami, by nie spaść i wtulił twarz w jego szyję. Starał się nie myśleć o tym, co zdarzyło się chwilę wcześniej, by nie nakręcać się na coś, co na pewno sobie tylko ubzdurał. Jednak tak bliska obecność nauczyciela wcale mu w tym nie pomagała.
Koniec końców ruszyli do akademika, do jego pokoju.
[z/t]
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach