Telefon Natsu
5 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Telefon Natsu
"Wpadnij do mnie wieczorem, nie mam ochoty już nigdzie dzisiaj wychodzić. Bieganie mi pasuje, nawet bardzo, więc możemy później pobiegać. Z akademika jest bliżej parku."
Natsuki wysłał szybko wiadomość, wracając do swojego pokoju z mieszkania Hikaru. Zdecydowanie musiał odpocząć od tamtego miejsca i nie sądził , żeby udało mu się tam w najbliższym czasie skupić na czymkolwiek. Rozwalając się na łóżku, czekał na odpowiedź.
Natsuki wysłał szybko wiadomość, wracając do swojego pokoju z mieszkania Hikaru. Zdecydowanie musiał odpocząć od tamtego miejsca i nie sądził , żeby udało mu się tam w najbliższym czasie skupić na czymkolwiek. Rozwalając się na łóżku, czekał na odpowiedź.
Re: Telefon Natsu
" Ayase definitywnie ze Mną skończył i w sumie ja też..Skończyłem ze sobą..jakkolwiek by to w tym momencie nie brzmiało, pożegnałem się z nim. Wyniósł się z Mojego mieszkania. Nie wiem nawet po co Ci to piszę. Masz swoje zmartwienia...Nie ważne...Skasuj po prostu tą wiadomość. Cross."
Sam nie wiedział czy w ogóle wysyłać tego sms'a, ale w końcu jakoś kciuk sam pokierował się na przycisk i wysłał sms'a. Chwile potem dostał raport...albo tak się mu wydawało. Teraz niczego nie był pewny.
Sam nie wiedział czy w ogóle wysyłać tego sms'a, ale w końcu jakoś kciuk sam pokierował się na przycisk i wysłał sms'a. Chwile potem dostał raport...albo tak się mu wydawało. Teraz niczego nie był pewny.
Re: Telefon Natsu
Natsu przeczytał smsa. Przez chwilę po prostu wpatrywał się w ekran telefonu, aż w końcu napisał, nie myśląc wiele.
"Rey? Chcesz wpaść? Niedługo 'godzina policyjna', więc się nie bardzo mogę w tej chwili ruszyć, ale chętnie cię zobaczę u siebie za te kilkanaście minut. Przyjdź, bo kawa ci wystygnie".
Endo mówił, żeby walczyć, tak? Natsu nie był pewien, czy robi dobrze, ale nie znał Reya na tyle, że nie zamierzał pozwolić mu zostać teraz samemu.
"Rey? Chcesz wpaść? Niedługo 'godzina policyjna', więc się nie bardzo mogę w tej chwili ruszyć, ale chętnie cię zobaczę u siebie za te kilkanaście minut. Przyjdź, bo kawa ci wystygnie".
Endo mówił, żeby walczyć, tak? Natsu nie był pewien, czy robi dobrze, ale nie znał Reya na tyle, że nie zamierzał pozwolić mu zostać teraz samemu.
Re: Telefon Natsu
" Oszalałeś , abym teraz przychodził ? Pewnie nadal jesteś uparty jak zwykle. Nie mam wyjścia..Przyjdę. Wyszedłem ze szkoły , więc zaraz będę. Przekonałeś Mnie tą kawą , heh "
Może starał się jakoś zażartować, ale w tym momencie dość średnio mu to wychodziło. Bardzo możliwe, że był w opłakanym stanie, albo będzie udawać , że jest w porządku i nic się nie stało. W tym momencie był na prawdę nie obliczalny odnośnie swojego zachowania, jak przyjdzie.
// Idę spać. Komp się ładuje i Cheri pozwoliła odpisać od siebie xD Będę jutro. koło 9/10 x3
Może starał się jakoś zażartować, ale w tym momencie dość średnio mu to wychodziło. Bardzo możliwe, że był w opłakanym stanie, albo będzie udawać , że jest w porządku i nic się nie stało. W tym momencie był na prawdę nie obliczalny odnośnie swojego zachowania, jak przyjdzie.
// Idę spać. Komp się ładuje i Cheri pozwoliła odpisać od siebie xD Będę jutro. koło 9/10 x3
Re: Telefon Natsu
Po wyjściu z klasy chciał złapać Natsu i pogratulować mu zdania wreszcie zaległości z chemii. No może nie wprost pogratulować, ale przynajmniej powiedzieć coś innego. Poza tym musiał go zaprosić do siebie na środę. Niestety Moriyama gdzieś mu zaginął i nie mógł go znaleźć na korytarzu. Zdziwił się, że nie ma go pod salą, w której mieli następną lekcję. Miał jeszcze kilka minut, wiec postanowił skrobnąć do niego chociaż sms.
"Jesteś idiotą, Moriyama. Masz tego świadomość? Dobrze, że wreszcie koniec Twoich i moich nerwów z poprawami. Nie myśl tylko że teraz odpuszczę Ci chemię. Będziemy się uczyć tyle samo żebyś nastepne testy zaliczał za pierwszym terminem. Czemu nie ma Cię pod klasą? Mam nadzieję, ze nie zwiałeś na wagary?!"
"Jesteś idiotą, Moriyama. Masz tego świadomość? Dobrze, że wreszcie koniec Twoich i moich nerwów z poprawami. Nie myśl tylko że teraz odpuszczę Ci chemię. Będziemy się uczyć tyle samo żebyś nastepne testy zaliczał za pierwszym terminem. Czemu nie ma Cię pod klasą? Mam nadzieję, ze nie zwiałeś na wagary?!"
Re: Telefon Natsu
Natsu odebrał esa tuż przed wejściem do gabinetu Reya i szybko odpisał na wiadomość.
"Dzięki za gratulacje z okazji mojego zdania, to bardzo miłe z twojej strony. Tez się cieszę z tego powodu. Nie wagaruję, po prostu zaraz łeb mi pęknie. Jestem w gabinecie pielęgniarskim, jakbyś chciał mnie znaleźć. Raczej się na tej lekcji nie pojawię".
"Dzięki za gratulacje z okazji mojego zdania, to bardzo miłe z twojej strony. Tez się cieszę z tego powodu. Nie wagaruję, po prostu zaraz łeb mi pęknie. Jestem w gabinecie pielęgniarskim, jakbyś chciał mnie znaleźć. Raczej się na tej lekcji nie pojawię".
Re: Telefon Natsu
"Nie mam zamiaru opuszczać zajęć żeby Cię szukać. Tym bardziej w gabinecie pielęgniarskim. Nie przepadam za naszym pielęgniarzem. Co robisz w środę? Może wpadniesz do mnie koło 17-18? Odpisałbyś lekcje z dzisiaj i pobiegalibyśmy trochę. Sluchaj, odpisz ale z moj strony to ostatnia wiadomosc o wchodzimy do klasy. Trzynaj się".
Wystukał szybko, w ostatnim zdaniu robiąc kilka literówek i zjadając znaki interpunkcyjne. Faktycznie się spieszył, żeby wysłać sms przed początkiem lekcji, a później wszedł do klasy.
Wystukał szybko, w ostatnim zdaniu robiąc kilka literówek i zjadając znaki interpunkcyjne. Faktycznie się spieszył, żeby wysłać sms przed początkiem lekcji, a później wszedł do klasy.
Re: Telefon Natsu
"Mogę wpaść, nie ma sprawy. Nie męczą cie zakwasy? Środa u ciebie. punkt 18"
Odpisał krótko, bo wolał całą swoją uwagę poświęcić Reyowi niż pisaniu esemesa.
Odpisał krótko, bo wolał całą swoją uwagę poświęcić Reyowi niż pisaniu esemesa.
Re: Telefon Natsu
Shiki wysupłał komórkę z kieszeni i idąc ulicą wystukał na swojej wiekowej xperii smsa do Natsukiego.
Jestem głodny. Mam nadzieję, że wiesz co to oznacza. Przybądź ratować wujka Astina, kapitanie kucharz.
Jestem głodny. Mam nadzieję, że wiesz co to oznacza. Przybądź ratować wujka Astina, kapitanie kucharz.
Re: Telefon Natsu
Shiki długo się zastanawiał, zanim postanowił wysłać ostateczną wersję smsa.
Nacchan....Eee... Powiedzmy, że niesamowitych newsów ciąg dalszy. Wpadnij, a gwarantuję, że zejdziesz na zawał, tak jak ja zszedłem dzisiaj przynajmniej z trzy razy.
Nacchan....Eee... Powiedzmy, że niesamowitych newsów ciąg dalszy. Wpadnij, a gwarantuję, że zejdziesz na zawał, tak jak ja zszedłem dzisiaj przynajmniej z trzy razy.
Re: Telefon Natsu
Ledwie zdołał wejść do swojego pokoju i schować cudownie odnalezionego w plecaku selera do lodówki, gdy usłyszał dźwięk przychodzącego smsa.
Mnie już chyba dziś nic nie zdziwi. Będę u ciebie za jakieś pół godziny.
Napisał krótko zwięźle i na temat. Starał się pozbierać po usłyszanej przed chwilą informacji. Podejrzewał, że jeszcze zanim zdoła dotrzeć do mieszkania mężczyzny, to już będzie w miarę okej, ale najpierw musiało minąć te trochę czasu.
Nałożył słuchawki na uszy i ruszył w kierunku kamienic.
Mnie już chyba dziś nic nie zdziwi. Będę u ciebie za jakieś pół godziny.
Napisał krótko zwięźle i na temat. Starał się pozbierać po usłyszanej przed chwilą informacji. Podejrzewał, że jeszcze zanim zdoła dotrzeć do mieszkania mężczyzny, to już będzie w miarę okej, ale najpierw musiało minąć te trochę czasu.
Nałożył słuchawki na uszy i ruszył w kierunku kamienic.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach