~Welcome to our Yaoi Sekai~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Miejski Park

+15
Tom Salvia
Johnny Rogers
Shon Marks
Akira
Christopher
Hikaru Okita
Moriyama Natsuki
Endo Ryu
Shiki Astin
Hotaro Vonnenngut
Shiba
Rey
Kise Yuuki
Shiga Jun
seimei
19 posters

Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Akira Pią Kwi 18, 2014 8:59 pm

Kiedy przechodzili koło fontanny, z właściwej strony, kąciki jego ust minimalnie uniosły się.
Poza ojcem z nikim nie pilnowałem „sprawiedliwej strony”. Matka od jego śmierci stała się za to zbyt poważna, a znajomi z klasy chyba by mnie wyśmiali za takie zdziecinnienie. Miło przypomniec sobie stare zwyczaje.
Nie miał pojęcia dlatego wtedy powiedział Shonowi o tej drobnostce, chyba podświadomie czuł, że ten może go zrozumieć. Przechodzenie z właściwej strony nie było dla Akiry jakoś specjalnie ważne, nie denerwował się gdy nie przestrzegał tej głupiej zasady tylko robiło mu się jakoś tak przykro, że tego nie dopilnował.
-Nie, naprawdę ucieszyłem się, że zadzwoniłeś. Mnie również przyjemnie było spędzić trochę czasu razem i miło mi, że znalazłeś go dla mnie jeszcze więcej. –powiedział, z pozoru lekkim tonem, choć zaraz po tym znowu zamilkł wsłuchując się w trzask żwiru pod nogami. Szedł dość spokojnie do momentu, kiedy jakiś rowerzysta nie postanowił ich wyprzedzić, akurat od strony Akiry. Fakt, przejechał w bezpiecznej odległości, ale Akira tego nie widział. Słyszał tylko dźwięk nadjeżdżającego roweru, świst powietrza w pobliżu ucha i nieco spanikowany puścił dłoń Shona wczepiając się dłońmi w jego ramię i niemal przytulając do jego boku. Trwało to ledwie chwilę bo gdy tylko rower zniknął z zasięgu jego słuchu Akira równie spanikowany i wystraszony odsunął się na przyzwoitą odległość od Shona i ponownie złapał go grzecznie za rękę.
-Przepraszam. – powiedział cichutko i zaraz dodał pytanie, by tylko nie dopuścić do krępującej ciszy.
-Jak poszło na tej rozmowie o pracę? Gdzie chcesz pracować?
Akira
Akira

Wiek : 26
Zawód : Uczeń 1C
Wygląd : Słodka buźka, brązowe włosy o nieco rudawym połysku, drobna postura. Chłopczyk w "grzecznych" ubrankach dobieranych przez mamusię.
Stan : Wolny, nieświadomy i cudownie niewinny chłopiec wychowywany "pod kloszem". Nieświadomy swojej orientacji seksualnej. Bardzo samotny i zagubiony w wielkim świecie, który dopiero zaczyna poznawać.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t118-akira-takimoto

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shon Marks Pią Kwi 18, 2014 9:15 pm

Rower był dla niego czymś absolutnie zwyczajnym, na co nawet nie zwrócił uwagi do chwili, kiedy Akira nie wczepił się w niego mocno. Zrozumiał - chłopak nie może ocenić odległości i nigdy nie wie, czy ktoś nie wjedzie w niego na przykład myśląc, że chłopak zobaczy i odsunie się na czas. Takie spotkanie mogłoby być bolesne.
- To nic. Nie masz się czego bać, nie dałbym cię przejechać. - powiedział mu łagodnie. Chwila, kiedy chłopak się do niego przytulił była bardzo przyjemna i miał ochotę nie pozwolić mu się odsunąć. Wiedział jednak, że na coś takiego nie może sobie pozwolić. Nie chciał odstraszyć go od siebie.
- Dobrze. Właściwie to już druga rozmowa, ustalenie grafiku, omówienie BHP i tym podobne. Nie wiem, czy znasz kawiarnię "Fabryka Cukierków". W piątek zaczynam pracę jako kelner, na razie na okres próbny, po tym może będę mógł robić więcej rzeczy.
Był całkiem zadowolony z takiej pracy, oczywiście czy dalej będzie to się pierwszego dnia okaże, ale jak na razie mu się podobało.
Shon Marks
Shon Marks

Wiek : 30
Skąd : Bytom/Kraków

https://yaoisekai.forumpolish.com/t88-shon-marks#1244

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Akira Sob Kwi 19, 2014 6:12 pm

„Nie masz się czego bać, nie dałbym Cię przejechać” –szumiało w głowie Akiry, który przygryzł znowu wargę skubiąc ją w zamyśleniu i analizując dokładni słowa Marksa.
”Nie masz się czego bać” prawie jak „przy mnie jesteś bezpieczny”. Prawie jakby się o mnie naprawdę troszczył, jakbym był dla niego ważny. Bzdura. Oczywiście że chodzi o sam fakt, że obiecał mnie bezpiecznie doprowadzić do akademika i odprowadzić do domu, więc dotrzyma słowa. Ale jeszcze ten gest kiedy wziął mnie za rękę pod domem…Chwilami czuję się jakbym był w jakiś sposób wyjątkowy. Pewnie to po prostu taki typ osoby. Trochę się spoufala, jest otwarty i towarzyski i pewnie dlatego ma tylu przyjaciół w akademiku. Musi lubić kontakt z ludźmi. To ja chwilami czuję się jakbym był naprawdę ważny i wszystko nadinterpretuję. Muszę uważać by sobie niepotrzebnie nie robić nadziei na bliższą znajomość albo przyjaźń. –Na chwilę pogrążył się zupełnie w swoich rozważaniach, a kiedy poukładał sobie to i owo w głowie zorientował się, że niedługo wyjdą z parku. Słyszał już odgłosy samochodów na jezdni gdzieś niedaleko.
-Shon, wiesz, kiedy idziemy tak za rękę, a zobaczy nas ktoś z Twoich znajomych, mógłby pomyśleć… wiesz… że jestem Twoim chłopakiem czy coś. –stwierdził niepewnie przyciszając głos przy ostatniej części zdania.
-Jeśli chcesz, możesz po prostu położyć mi dłoń na ramieniu i w ten sposób mnie prowadzić. To mniej wygodne i przyjemne, ale przynajmniej nie pozostawia wątpliwości co do tego, że tylko prowadzisz niewidomą osobę. –Akira naprawdę nie lubił chodzić w ten sposób. Ludzie już z daleka mogli wtedy widzieć że jest niewidomy. Czuł na sobie ich wzrok, słyszał że przestają rozmawiać mijając go zapewne zawieszając wzrok i przyglądając mu się. Dopóki szedł z kimś pod ramię lub za rękę wyglądał zupełnie normalnie. Nie chciał jednak by Shon musiał się później wstydzić, dlatego to zaproponował.
[z/t x2]
Akira
Akira

Wiek : 26
Zawód : Uczeń 1C
Wygląd : Słodka buźka, brązowe włosy o nieco rudawym połysku, drobna postura. Chłopczyk w "grzecznych" ubrankach dobieranych przez mamusię.
Stan : Wolny, nieświadomy i cudownie niewinny chłopiec wychowywany "pod kloszem". Nieświadomy swojej orientacji seksualnej. Bardzo samotny i zagubiony w wielkim świecie, który dopiero zaczyna poznawać.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t118-akira-takimoto

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Sro Kwi 23, 2014 10:14 pm

Była piękna pogoda wiec wyszedł z swojego mieszkania do parku. Ostatnio czół się bardzo samotny. A jakoś szczęście w miłości mu też nie dopisywało. Nie był człowiekiem który szuka uczucia na siłę. Spojrzał na przechodzących ludzi i lekko się uśmiechnął. Był na prawdę pozytywnym człowiekiem. Otworzył sobie książkę jaka jakiś czas temu kupił. Powoli zanurzył się w lekturze.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 12:39 pm

Astin uśmiechnął się na myśl o Chrisie.
Fajny z niego dzieciak w sumie.
Zerknął na książkę, którą trzymał w ręku.
Jest aż taka dobra?
Westchnął, odpalił kolejnego papierosa i już miał usiąść w swoim ulubionym miejscu, kiedy zobaczył, że siedzi tam ktoś inny.
Złotowłosy mężczyzna, chyba trochę od niego starszy. I też czytał. Wydawał się cichym człowiekiem.
Astin westchnął i usiadł obok. Po prostu, nie dbając, czy mężczyzna zareaguje.
Bo to jest moje miejsce na czytanie. Won.
Otworzył książkę na stronie tytułowej i pogrążył się w lekturze.
Dzień był przyjemny i Astin cieszył się, że już wszystkie atrakcje się skończyły.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Nie Kwi 27, 2014 2:20 pm

Oderwał wzrk od ksiazki kiedy przysiadł sie do niego czerwonow włosy chłopak. Powoli zamknął swoją książkę lekko się do niego uśmiechnął.
- Witam.
Powiedział do niego spokojnei . Zwrócił uwagę na tytuł jego ksiazki juz ją kiedyś czytał. Spojrzał na przechadzajacych się ludziach. A poźniej wrócił wzrokiem na meżczynę siedzącego obok niego. Miał wrażenie, że ten go piorunuje wzrokiem jakby przypadkiem coś mu zrobił.wydaje mi sie . Przecież go nie znam wiec nie mogłem mu nic zrobić.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 2:23 pm

Astin przyjrzał się mężczyźnie z wyrazem zdumionej podejrzliwości na twarzy.
- Dzień dobry, panu, panie...eee...
Te oczy.
Złote oczy mężczyzny przypominały mu światło. Złote, błyszczące.
Astin zorientował się, że patrzy w niegrzeczny sposób.
- Przepraszam. - mruknął cicho i przymknął książkę - Powinienem chociaż się odezwać.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Nie Kwi 27, 2014 6:16 pm

Uśmiechnła sie do niego ciepło i wyciagnał swoją dłoń.
- Ayase Amranth nauczyciel bilogi z pobliskiej szkoły.
Powiedział spokojnie cały czas wpatrujac sie w jego oczy. Chłoapk naprawdę był niesmowitej urody.
- Nic nie szkodzi nie uraziło mnie to w żaden sposób.
Delikatnie uścisnął dłoń chłopaka. Zawaił mocniejszy wiatr przez co z płatki kwiatów wiśni lekko zawirowały wokoło nich. Na włosach Shikiego osiadło kilak płatków.
- masz płatki wiśni na włosach.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 6:21 pm

Astinowi stanęła gula w gardle.
Co to w ogóle za koleś?
Po raz pierwszy czerwonookiemu zabrakło języka w gębie. Prawie czuł, że gdyby ktoś z pracy go widział, zaśmiałby go na śmierć.
Wpatrywał się tak przez chwilę w mężczyznę, niezwykle ładnego mężczyznę. Z takimi złotymi oczami, oczami jak światło.
- Miło mi pana poznać, panie Amaranth. - wymamrotał niewyraźnie Shiki. Czuł, że język mu się plącze. - Jestem Astin...Shiki Astin. Jestem...
Tak, idioto! Od razu powiedz, że jesteś dziwką!
- ...nikim ważnym. - dokończył.
...płatki wiśni na włosach.
- Eee... - sięgnął do swoich włosów w kolorze ciemnej, głębokiej czerwieni.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Nie Kwi 27, 2014 6:30 pm

- Shiki
Powtórzył po cichu jego imię. miał zawsze problem z zapmiętywaniem imion.
- Bardzo łądne imię pasuje do ciebie. Myślę też , ze kazdy człowiek jest ważny na swój sposób.
Znów sie do niego ciapło uśmiechnął. Siegnął donią delikatnie sięgnał do jego włosów i wyciągnał z nich ostniego płatka wiśni. podał mu go do dłoni.
- jaka masz opinię na tmat tej ksiązki.
Wskazał gestem dłoni na ksiazke któą trzymał Shiki chciał poznac jego zdanie. Był ciekaw czy podobnie odebrał jej przekaz tak jak i on.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 6:36 pm

Astin jeszcze raz przyjrzał się mężczyźnie.
- Dziękuję. Ja natomiast uważam, że pańskie nazwisko jest zupełnie do pana nieadekwatne. - powiedział, już opanowawszy się.
Światło. On kojarzy mi się ze światłem.
- Na swój sposób, eh... Tak. Powiem panu, że...hm... niektórzy nie wyobrażają sobie życia bez takich jak ja. - rzekł beznamiętnym, zimnym jak on sam tonem.
Kiedy mężczyzna wyciągnął mu z włosów płatek, w Shikim coś drgnęło.
Ciepłe światło. Ciepłe, złote światło.
Uśmiechnął się mimowolnie.
- Nie wiem co sądzić o tej książce. Polecił mi ją...znajomy, myślę, że będzie mi się podobać. - zaczął cicho - Chociaż takie książki często są...trudne do zrozumienia.
I znów wbił oczy jak dwa kieliszki pełne wina w złotowłosego mężczyznę.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Nie Kwi 27, 2014 6:44 pm

- tak masz racje te książki są dość trudne ale jeśli je zrozumiesz stają sie bardzo proste.
Powiedział do niego spokojnie.
- Proszę nie mów do mnie na pan strasznie staro się wtedy czuje.
Zaśmiał się spokojnie do niego. Oczy chłopak również były niezwykłe . Piękny ciemny czerwony kolor.
- co do nazwiska takie mam po rodzicach. Nie zmienię go to jest moja jedyna pamiątka po nich. Spojrzał na chwilę w niebo. Gdzieś z południa nadciągały ciężkie burzowe chmury. Nawet z oddali było słychać charakterystyczne pomruki.
- będzie burza. Powiedział spokojnie do niego.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 6:49 pm

Shiki spuścił wzrok.
- Dobrze, p..Ayase. Ayase. - powtórzył. To było dla niego co najmniej dziwne.
Zachowuję się jak zabajdurzona dziewczyna.
Światło...
- Ehh. - westchnął cicho Astin i wbił wzrok w chmury.
On też jest z domu dziecka?
- Pamiątka po rodzicach, co... Czasami...lepiej nic po nich nie mieć. - powiedział cicho Astin, sam nie wiedząc czemu.
Nie zmienił nazwiska przez wzgląd na Kaori. Na jej grobie ono widniało, a ona sama zwykła mówić, że to jest jedna z rzeczy, które tworzą ją i Shikiego.
- Burza... To dobrze. - powiedział Astin spokojnym, wypranym z emocji głosem - Burze...się przydają.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Nie Kwi 27, 2014 6:57 pm

Spojrzał na niego i znów obdarzył go ciepłym uśmiechem .
- mhm wiem. wiele dzieci w bidulu tak mówiło. Ale zemną było trochę inaczej.
Spojrzał w stronę nieba.
- ta zapowiada się na dość mocną . Przepraszam może wyda ci się to dziwne ale już dawno nie miałem okazji z kimś porozmawiać. A z tobą mi się dobrze rozmawia. Może dasz się zaprosić na kawę lub herbatę do pobliskiej kawiarni?
Spojrzał na chłopaka.
- przepraszam nie chciałem cie urazić . Powiedział spokojnie do niego . obserwując chłopaka. Wiatr zerwał się mocniejszy. Ayase wstał z ławki i wyciągnął do niego swoją dłoń. Po prostu taki naturalny gest. Ahhh pewnie chłopak myśli że jestem jakiś dziwakiem. No może trochę jestem . Ale nie szkodliwym. Uśmiechnął sie do swoich myśli

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 7:03 pm

Astin spojrzał na niego.
- U nas dzieci nie mówiły. Szybko umierały. - powiedział Shiki, przypominając sobie na krótką chwilę to, co działo się w domu dziecka.
Nie chcę sobie przypominać. Nie teraz.
- Porozmawiać... - wyszeptał, nawet nie wiedząc kiedy.
Spojrzał na wyciągniętą dłoń.
Światło.
- Nie uraziłeś mnie. - powiedział cicho - Ayase.
Powoli, wahając się, wyciągnął rękę.
Światło.
Shiki zmarszczył brwi.
sam sam sam sam
- Jesteś potworem, Shiki-chan. Tobie nie wolno być w świetle. Jesteś kukłą, która zabija ludzi.
Czy wolno mi dotknąć tego światła?
Nie namyślając się więcej, mocno ścisnął ciepłą rękę mężczyzny.
Nie obchodzi mnie to.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Gość Nie Kwi 27, 2014 7:08 pm

Uśmiechnął sie do niego i pomógł mu wstać z ławki. Dłoń chłopaka była delikatna i lekko chłodna. Ale mu to nie przeszkadzało.
- wiec chodźmy.
Słonce w tej chwili wyszło za chmur oświetlając ich obu. Łagodnie swoim ciepłym blaskiem. Blond włosy Ayase delikatnie połyskiwały w tym świetle. Szedł z nim przez park i ani na chwilę nie miał zamiaru puścić tej delikatnej dłoni.
- masz bardzo delikatne ręce Shiki.
Kierowali się do wyjścia z parku i w stronę kawiarni.


Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shiki Astin Nie Kwi 27, 2014 7:13 pm

Moja dłoń...trzymana... ciepło.
W świetle przedzierającym się zza chmur wyglądało to, jakby Ayase Amaranth wyprowadzał Astina z ciemności, z pustki. Było to dziwne i Shiki o tym wiedział. Może to dlatego, że nie był w ciemności? To ciemność była w nim.
Światło.
- Dzięki. - powiedział cicho Astin w odpowiedzi na komplement.
Ayase, nie wiesz co mówisz. Te ręce zabiły więcej osób niż możesz sobie wyobrazić. Zaciskały się na gardłach, naciskały spusty i wbijały noże w miękkie tkanki.
Astin uśmiechnął się.
Ale skoro chcesz, trzymaj je. I nie puszczaj. Nie chcę, żebyś je puścił.


[zt]
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shon Marks Wto Kwi 29, 2014 10:35 pm

Sklep był niedaleko szkoły, więc kupili wszystko, o czym wspomniał Akira - Shon nie miał pojęcia, czego mogą potrzebować, a tym bardziej co chłopak w domu po prostu ma. W każdym razie dość niewielkie zakupy włożył do swojej torby i dalej za rękę z chłopakiem ruszył do parku.
Zerkał na Akirę, chciał odezwać się, tylko nie wiedział co powiedzieć. Nie był najbardziej pewną siebie osobą, ale cieszył się z jego towarzystwa - tym bardziej, że mógł mieć go przy sobie tak często.
- Jak ci minął dzień? - spytał w końcu tak po prostu. Jak dotąd obaj głównie opowiadali po prostu coś o sobie, ale był też ciekaw... takich prostych rzeczy. Nie wiedział właściwie nic o Akirze, o tym, jakich ma kolegów, co lubi, co go cieszy. Na jakie rzeczy zwraca uwagę w takiej zwykłej codzienności. Spojrzał na ich splecione dłonie. Oczywiście ten gest miał tu absolutnie praktyczną funkcję, ale... po prostu lubił na nie patrzeć.
Shon Marks
Shon Marks

Wiek : 30
Skąd : Bytom/Kraków

https://yaoisekai.forumpolish.com/t88-shon-marks#1244

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Akira Sro Kwi 30, 2014 7:58 am

Właściwie Akira miał wszystkie potrzebne składniki w domu. Jedyne czego potrzebowali to dwóch tabliczek mlecznej czekolady. Wspomniał mu o tym w sklepie, ale ostatecznie kupili też kartonik mleka, bo z ciepłym mlekiem ciasteczka lepiej smakują. Akira jak zwykle mówił niewiele. nie lubił mówić kiedy był w otwartej przestrzeni. Wolał się skupiac na nasłuchiwaniu, żeby w razie czego wychwycić wszelkie zmiany i usłyszeć ewentualne niebezpieczeństwo. Zapewne by usłyszeć od niego wiecej Shon znowu będzie musiał poczekać aż znajdą się w domu Akiry, bo choć w pokoju Shona tez mówił nieco więcej to właśnie w swoim domu czuł się najspokojniej i najbezpieczniej i to tam się supełnie otwierał i rozgadywał.
-Dzień minął mi zupełnie normalnie. Kilka lekcji, sprawdzian z historii, nic ciekawego. A jak minął Tobie?-zapytał. W tej chwili wolał słuchac niz mówić.
Akira
Akira

Wiek : 26
Zawód : Uczeń 1C
Wygląd : Słodka buźka, brązowe włosy o nieco rudawym połysku, drobna postura. Chłopczyk w "grzecznych" ubrankach dobieranych przez mamusię.
Stan : Wolny, nieświadomy i cudownie niewinny chłopiec wychowywany "pod kloszem". Nieświadomy swojej orientacji seksualnej. Bardzo samotny i zagubiony w wielkim świecie, który dopiero zaczyna poznawać.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t118-akira-takimoto

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shon Marks Sro Kwi 30, 2014 2:32 pm

- Przyjemnie. Coraz więcej o egzaminach, trochę nerwów. Ale może i to dziwne, ale lubię chodzić do szkoły. - stwierdził całkiem lekkim tonem. Lubił szkołę. Lubił być między uczniami. Czasem było to trochę męczące, zazwyczaj po prostu siedział gdzieś w rogu i udawał, że go w ogóle tam nie ma. Nie chciał zwracać na siebie uwagi, o ile o zainteresowanie ludzi zazwyczaj zabiega, do tych z klasy ma pewien dystans. Poznał ich, a oni jego już dawno, już od dawna mają go po prostu za dziwadło i, choć nikt mu nie dokucza... Shon po prostu nie lubi się do nich zbytnio wracać. To jednak nie zmienia faktu, że lubi być częścią grupy, między ludźmi. Lubi być w szkole.
Patrzył na drogę i, kiedy doszli do fontanny, uśmiechnął się lekko.
- Więc z której strony tym razem? - na jego twarzy pojawił się słaby uśmiech. Był ciekaw, czy Akira zapamiętał drogę. Sam nie przeszedłby niewłaściwą stroną w racji swoich natręctw - musiał pamiętać. Teraz jednak chodziło o coś znacznie bardziej przyjemnego.
Shon Marks
Shon Marks

Wiek : 30
Skąd : Bytom/Kraków

https://yaoisekai.forumpolish.com/t88-shon-marks#1244

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Akira Sro Maj 07, 2014 11:12 am

-Z prawej. Ostatnio przechodziliśmy lewą. –powiedział cicho i z jakiegoś powodu jego policzki znowu się zarumieniły. Akira przypomniał sobie ostatni raz kiedy przechodzili koło fontanny i Shon pogłaskał pieszczotliwie jego dłoń. Albo kiedy, również w pobliżu parkowej fontanny Akira w panice przed rowerzystą niemal przytulił się do Shona. Dopiero teraz, w połączeniu z wiedzą jaką ostatnio nabił, uświadomił sobie jak mogą być odbierane te gesty.
Poprzedniego dnia, kiedy Akira wrócił do domu pierwsze co zrobił to przeszukanie Internetu w poszukiwaniu informacji odnośnie związków i relacji homoseksualnych. Wstyd mu było przed samym sobą, że w tym wieku nie miał pojęcia o tym, że homoseksualizm nadal istnieje, z wyboru a nie z braku obecności kobiet bądź mężczyzn. Dotychczas w ogóle nie interesował się seksem i relacjami między ludzkimi. Wiedział na ten temat tyle ile było wymagane na lekcjach biologii i nic poza tym. O homoseksualizmie słyszał dwa, trzy razy i tylko na zajęciach z historii. Sam wyciągnął błędne wnioski, a że z nikim o tym nie rozmawiał, nikt go z błędu nie wyprowadzał. Wczoraj z zawstydzeniem i jakimś dziwnym podekscytowaniem surfował po Internecie by dowiedzieć się więcej. Z jakiegoś powodu używał słuchawek, bo bał się, że mama może w każdej chwili wejść do domu. To było dziwne, czuł jakby robił coś niewłaściwego a jednocześnie był zbyt ciekaw by dać sobie spokój. Z zaskoczeniem zauważył, że w niektórych miejscach na świecie osoby homoseksualne mogą wziąć ślub i nawet adoptować dzieci, że to wszystko jest przez jednych traktowane jak coś normalnego, przez innych nienaturalnego. Był zszokowany ale i zaciekawiony. Jego surfowanie po Internecie skończyło się gdy trafił na gejowskie opowiadanie erotyczne. Słuchał z wypiekami na twarzy jak automatyczny głos programu dla niewidomych odczytuje kolejne fragmenty. Pamiętał, jak przechodziły go ciarki gdy słuchał w jaki sposób bohaterowie opowiadania się dotykają, gdzie całują, co robią. Momentami wydawało mu się, że czuje to wszystko, a wtedy robiło mu się jeszcze bardziej gorąco. Do momentu w którym jeden z bohaterów „wszedł powoli w swojego kochanka”. Jak wszedł? Przecież to nie kobieta. To było bez sensu. Akira nic z tego nie rozumiał, ale nie szukał już więcej informacji. To było zbyt wiele jak dla niego. Usunął historię przeglądania i do końca dnia nie mógł przestać o tym wszystkim myśleć.
Teraz przypomniał sobie jak zaczynało się opowiadanie. „Chłopak siedział zrezygnowany na barowym stołku w klubie układając głowę na rękach. Wtedy poczuł duże, męskie palce na swojej dłoni, które najpierw pogłaskały ją lekko. Chłopak uniósł głowę i zobaczył przystojnego, wysokiego mężczyznę o błyszczących przyjaźnie oczach, który uśmiechnął się i zapytał „Kiepsko wyglądasz. Może postawię Ci drinka na poprawienie humoru”…”
Właśnie. Zaczęło się od delikatnego dotyku dłoni, a później drinku. Akira skojarzył to sobie ze sposobem w jaki Shon trzymał go wtedy za rękę. Tak inaczej niż inni. Właśnie dlatego poczuł nagle zawstydzenie i gorąco, które koił nieco bijący od fontanny chłód.
Nie, życie nigdy nie wygląda tak jak w opowiadaniach. On po prostu trzymał mnie za rękę by mnie prowadzić. A to, że potarł wtedy kciukiem moją dłoń… może mi się wydawało, albo po prostu swędział go opuszek palca, albo cokolwiek… Z resztą tam oni oboje byli homoseksualistami. A ja przecież nie jestem gejem. Shon pewnie też nie. Nie wiem co mi odbiło.
Właściwie później Akira już praktycznie w ogole się nie odzywał. Milczał pochłonięty własnymi myślami, dopóki nie poczuł, że jest już blisko domu.

[z.tematu]
Akira
Akira

Wiek : 26
Zawód : Uczeń 1C
Wygląd : Słodka buźka, brązowe włosy o nieco rudawym połysku, drobna postura. Chłopczyk w "grzecznych" ubrankach dobieranych przez mamusię.
Stan : Wolny, nieświadomy i cudownie niewinny chłopiec wychowywany "pod kloszem". Nieświadomy swojej orientacji seksualnej. Bardzo samotny i zagubiony w wielkim świecie, który dopiero zaczyna poznawać.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t118-akira-takimoto

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Shon Marks Czw Maj 08, 2014 8:25 pm

Przyglądał się chłopakowi. Jakoś... ucieszyło go, że chłopak zapamiętał. Cieszyło go, że to ma dla niego znaczenie, że zapamiętuje takie detale i chciał wierzyć, że zapamiętuje je także dla, lub dzięki niemu. Nie tylko przez wspomnienia o tacie.
- Prawda. - uśmiechnął się i delikatnie mocniej zacisnął jego dłoń. Ten gest sprawiał mu przyjemność. Miał ochotę przyciągnąć Akirę bliżej, przytulić do siebie. Coraz bardziej ciągnęła go ta znajomość, może nawet... zaczynał mieć nadzieję, że stanie się ona na prawdę zażyła.
Taka nadzieja przyszła bardzo szybko, jednak dla niego takie tępo było dość naturalne. On sam... cóż, nie miał problemów z homoseksualizmem. Nawet, jeśli też w jakiś sposób był odizolowany od społeczeństwa, wiedział w tym akurat temacie wystarczająco dużo.
I matka jakoś nigdy nie przeprowadzała z nim rozmów na podobne tematy, więc... po prostu podobały mu się osoby własnej płci. Przyjął to dość łatwo, jego matka... nie była zaskoczona, ale nie wyglądało na to, żeby obchodziło ją to jakoś szczególnie mocno.
Przeszedł właściwą stroną, kierując się do wyjścia z parku.

zt
Shon Marks
Shon Marks

Wiek : 30
Skąd : Bytom/Kraków

https://yaoisekai.forumpolish.com/t88-shon-marks#1244

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Rey Sob Maj 10, 2014 9:18 am

Po krótkiej drzemce w nie wiadomo jakim miejscu, Rey przyszedł tutaj. Lubił to miejsce. Niejako Go uspokajało, a przy okazji wiązało się z najróżniejszymi wspomnieniami. Nie koniecznie z tymi dobrymi, ale również z tymi bardziej negatywnymi.
Masochista. Kiedy do diabła weźmiesz się w garść? Kiedyś zwrócisz na kogoś uwagę na tyle, że samemu będziesz uważać co mówisz i myślisz. Ale to chyba , na prawdę.
- ..Niemożliwe.
Ostatnio nabrał brzydkiego nawyku wypowiadania części swoich myśli na głos. Kiedy to powiedział przystanął na chwile i odetchnął głęboko. Był już w samym sercu parku, gdzie często przychodził. Tutaj również była jego ulubiona ławka. Na sobie dzisiaj miał tylko czarną koszule, z długim rękawkiem, zapięta na dwa środkowe guziki. Prosił się o jakieś choróbstwo. Niemalże błagał o nie, aby choć na chwile pobyć w domu. Jak był chory to przynajmniej spał. Może właśnie dlatego nie dbał o siebie, aby czasami choć troszkę pożyć jak normalny człowiek? Trudno powiedzieć. Włosy miał rozpuszczone i w nieładzie, a oczy nieco podkrążone. Dostrzegł na jednej ławce jakiegoś faceta. Trzymał w dłoni kubek , prawdopodobnie z kawą i sam wyglądał tak, jakby miał zaraz paść.
Co jest do diabła? Dlaczego ostatnio spotykam osoby, które choć troszkę przypominają Mnie samego? Może w końcu czas, aby się jakoś ustatkować. Ale i tak chyba to kompletnie niemożliwe. Z takim podejściem, to już tym bardziej.
Czemu by nie spróbować ?W sumie jeżeli ten facet nie będzie chciał z nim rozmawiać to po prostu sobie pójdzie i położy się na ławce obok prosząc się o zgarnięcie przez policje jako potencjalnego żula. Zrobił kilka spokojnych kroków w stronę ciemnowłosego i przystanął niemalże centralnie przed nim. Wlepił w niego te ciemne, niemal czarne oczy, w których nie widać =było zbyt dużo emocji i wysunął leniwie dłoń z kieszeni.
- Mogę łyka? Jeżeli się oczywiście nie brzydzisz. To kawa prawda? Z Fabryki Cukierków?
Zapytał cichym , ale również męskim tonem głosu. Sam nie wiedział skąd wziął tyle śmiałości, ostatnio do zaczepiania ludzi, ale zapewne szukał czegoś , ale jeszcze nie wiedział czego, a miał nadzieję, że poprzez rozmowę, w końcu to znajdzie. Czemu by nie próbować? Samo nic się nie zrobi, odkąd Natsu w ogóle się od niego odsunął. Musiał sobie radzić jakoś sam. Przy większym podmuchu powietrza, jego koszula powiewała na boki, ukazując jego dość umięśniony brzuszek, ale również wychudzone nieco ciało.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Tom Salvia Sob Maj 10, 2014 10:21 am

Głos odbijający się echem w jego głowie, ktoś się nim zainteresował? Zwrócił uwagę? Podniósł głowę nieco lustrując mężczyznę stojącego naprzeciwko. /Czarne jak smoła oczy, zmęczone.. nie wyspał się?/ Zerknął na odsłonięty tors, co było nieco odruchowe w jego przypadku, w końcu było widać kawałek odsłoniętego ciała, co nie powie lubił noszenie ubrań w taki sposób. /Tom jesteś dziwakiem./ Wyciągnął kubek do góry i podał go nieznajomemu, uśmiechając się lekko w jego stronę. /Żeby tak do nieznajomego. Nie wygląda na biedaka, bardziej bym go określił jako zmęczonego? Tak, coś typu „a co mi tam, zagadam”. Ryzykant? Równie dobrze mógłby pomyśleć, że jestem seryjnym mordercą wyczekującym swojej ofiary, czy też jakimś chorym pedofilem. Jednak podszedł. Czyżby też psycholog? Nie to nie to./
– Tak, tak… Pij ile chcesz, jest już letnia. Siadaj. – powiedział w końcu i przesunął się nieco robiąc chłopakowi miejsce obok.
Spojrzał na niego, gdy znalazł się obok. Znowu powrócił do intensywnej obserwacji w milczeniu. Cholerne przyzwyczajenie po pracy, musiał dedukować każdego. /Zapach, ten zapach mi się z czymś kojarzy. Pralnia? Nie, to nie to. Roztrzepane włosy? Nie, nie to coś innego, coś związanego z… a! Leki! Stop. Co ja wyprawiam do cholery. Powinienem porozmawiać, a nie patrzeć się jak idiota i go dedukować. Swoją drogą już kiedyś miałem taką sytuację./ Zamrugał kilka razy przypominając sobie ową sytuację i roześmiał się przez chwilę pod nosem. Zaraz zorientował się, że mogło to wyglądać naprawdę niepokojąco.
– Wybacz. Jestem Tom, miło mi poznać. – przedstawił się w końcu. Znowu się na niego zapatrzył, uważnie obserwując każdy guzik jego koszuli. /Ciekawe czy jakbym ją rozerwał podczas całowania go to by się wkurwił./ Zmrużył na chwilę oczy. /NIE. Znowu to robię. Do cholery, muszę w końcu się wyspać, co swoją drogą nie jest możliwe. Ja pierdolę, fantazjować o nowo poznanym człowieku, muszę się wziąć w garść./ Nieco podłamany duchowo, wstał na chwilę i zdjął z siebie swój płaszcz, otóż włączyła się natura opiekuńcza. Usiadł z powrotem obok w czym narzucił na ramiona chłopaka swoje wierzchnie odzienie.
– Zamarzniesz, zresztą zaraz może zacząć lać. – wytłumaczył.
Tom Salvia
Tom Salvia

Wiek : 37
Skąd : Francja.
Zawód : Psycholog-ochroniarz
Wygląd : Ciemno-brązowe włosy, z przodu dłuższe, nieco wchodzące w oczy. Z tyłu krótkie. Oczy mieszanka piwnych z dziwnym odcieniem, przez co wydają się być czerwone w świetle. Wysoki, zazwyczaj chodzi w eleganckiej koszuli, dżinsach i trampkach.
Stan : ---

https://yaoisekai.forumpolish.com/t155-tom-salvia

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Rey Sob Maj 10, 2014 10:36 am

- Dziękuję..
Rzekł cichym tonem głosu i wziął w dłonie kubek. Dopiero teraz wyczuł, że płyn na prawdę jest letni. Nie raz nawet przez te specjalne pojemniczki, dla kawy "na wynos", czuć było, jak bardzo gorący w środku jest napar , a ten mógł spokojnie chwycić w dłoń. Usunął wierzchnią część , która przykrywała kubek i wrzucił ją do kosza. Wypił kawę niemalże duszkiem , po czym również kubek trafił do śmietnika. Aż dziwne, że nie bał się , że może się czymś zarazić i wziął od kogoś kubek z kawą. W sumie zawsze był dość śmiały, ale nie raz tylko do pewnego momentu. Słysząc zaproszenie, aby usiąść chętnie z tego skorzystał, siadając obok mężczyzny. Spojrzał na niego chwile lustrując Go spojrzeniem, ale tylko przez chwile. Trudno było wyczytać z twarzy Reya jakiekolwiek emocje, ale widać było do razu, że jest w czymś na rodzaj rozsypki. Wiele ludzi wtedy szukało kontaktu z drugim człowiekiem. Rey miał nieco podobnie, od kiedy pokłócił się z Natsu. Nie chciał już nigdy , nic od niego. Choć widział, że kiedyś na pewno się spotkają . Teraz to już przeszłość, odległa. Trzeba się z niektórymi rzeczami po prostu pogodzić, żyć dalej i znaleźć coś co na prawdę się szukało, a nie tylko iluzje.
- Rey...Mi również miło.
Przynajmniej na razie nie zapowiada się, aby ten facet był jakiś zły, albo dziwaczny. W sumie mógł sobie pomyśleć różne rzeczy o mnie. Przecież niemalże wyżebrałem te kawę. Nie chciałem jednak wracać do domu,ani iść do Fabryki , po kawę. Co za utrapienie. Nie znoszę ostatnio samego siebie.
Tom...w sumie musiał przyznać, że było to dość ładne imię i bez wątpienia pasowało do tego mężczyzny. Spojrzał na niego raz jeszcze, tym razem jednak skupiając swoje ciemne oczy , na twarzy bruneta. Wyłapał również jego spojrzenie na sobie, ale kompletnie się nie speszył.
Rety, Rety...On jest gejem? Albo tylko mi się wydaje.
Nic jednak nie powiedział, ale mimowolnie się uśmiechnął odwracając powoli spojrzenie . Zaczął patrzeć przed siebie. Czasami nie potrzeba było wiele słów, aby powiedzieć na prawdę dużo rzeczy. Chyba tutaj było podobnie. Chwile potem zauważył jak ten wstaje i ściąga z siebie płaszcz. Poczuł Go chwile później na swoich ramionach.
Ciepłe...ładnie pachnie...znajomy zapach...Przyjemy.
- Ty również zamarzniesz, głupku. Niech pada..Podobno deszcz oczyszcza ziemie.Ciekawe czy również potrafi oczyszczać ludzi.
Rzucił w zamyśleniu, a jedną dłonią chwycił obie krawędzie płaszcza i zasłonił się nieco, gdyż faktycznie było mu zimno, ale dopiero teraz zdawał sobie z tego sprawę. Nawet jego dłonie wydawały się blade i troszkę sine. Na prawdę był masochistą. W sumie wyglądało to też tak, jakby ktoś mu po prostu zabrał płaszcz, a tak na prawdę nie wziął go po prostu celowo. Zaraz spojrzał raz jeszcze na mężczyznę i chwile zawiesił na nim spojrzenie , zastanawiając się nad czymś.
- Masz młodszego brata, albo siostrę, że tak bardzo troszczysz się o innych? Nawet osoby, których nie znasz? A może jesteś psychologiem, ale opiekunem i wziąłeś sobie za punkt honoru zajmowanie się innymi ?
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Miejski Park - Page 4 Empty Re: Miejski Park

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach