~Welcome to our Yaoi Sekai~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Apartament Shiby

3 posters

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Apartament Shiby Empty Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Pon Mar 17, 2014 9:01 pm

[url=Apartament Shiby 2crum83]
Apartament Siby jest urządzony prosto, ale bardzo nowocześnie. Jedna ze ścian jest cała przedszkolna, co daje mu niesamowity widok na miasto. Apartament znajduję się na szczycie najwyższego budynku w mieście. Ma powierzchnię 300 m2. Składa się z dwóch pięter. Na pierwszym piętrze mamy salon połączony otwartą kuchnią i jadalnią. Jedną sypialnię. Oraz łazienkę. Na drugim piętrze znajduje się biuro Shiby gdzie nikt nie ma wstępu. Dwie ogromna sypialnia oraz sala tortur. ( Prawda ze uroczo). Do tego jest tam też ogromna łazienka z wielką wanną. A na dachu budynku znajduje się taras połączony z basem oraz ogrodem. Szklane ściany, które go otaczają są skuteczną słoną od wiatru.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Sro Mar 19, 2014 7:25 pm

Zaprowadził go do swojego mieszkania. Kiedy byli już w środku pchnął go mocniej w stronę kanapy. Sam. Odpiął swoją kurtkę i odwiesił ja na wieszak. Spojrzał w stronę chłopaka. Wyciągnął z kieszeni jego nóż i się nim bawił. Zmusił go by usiadł na niej.
- wiec mój mały od czego by tu zacząć. Uśmiechał się do niego oblizując ostrze jego noża. Odwrócił się do niego przodem. Kiedy ten siedział na Knapie usiadł na jego kolanach by mu przypadkiem nie uciekł. Dłoń zacisnął na jego szyi.
- wkórwia mnie ta twoja grzywka.
Przesunął ostrzem po jego policzku. Szybkim ruchem złapał byle jak jego grzywkę, po czym przeciągnął ostrzem po włosach. Te wydały charakterystyczny dźwięk i ujawniły te jego małe wredne oczka. W dłoni trzymał pukiel jego włosów
- ups.
Zaśmiał się wrednie. Musiał gdzieś zahaczyć ostrzem o jego skroń, bo pojawił się na niej cieniutka czerwona linia nabiegająca krwią.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Sro Mar 19, 2014 7:41 pm

Gdy szedł dokładnie oglądał okolice, zapamiętując każdy element, wolał wiedzieć gdzie idzie, gdy już wszedł do mieszkania faceta zauważył że jest ono dość blisko jego apartamentu, gdyby wysilić wzrok można by go ujrzeć patrząc przez szklaną ścianę. Westchnął tylko gdy mężczyzna pchnął go na kanapę. Hotaro jednak chyba nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji rozsiadł się wygodnie, po chwili na jego kolanach usiadł jego porywacz z nożem, z nożem Hotaro. Zaczął się lekko denerwować, powoli odpalała się w nim bestia. Był po prostu ciekaw jak daleko może się posunąć i nagle coś w nim pękło, poczuł że traci grzywkę która była jego ochroną przed światem, oczy zaszły mgłą a dłonie opadły swobodnie na kanapę, już nie patrzył w oczy oprawcy tylko w przestrzeń, dopiero po chwili podniósł powoli dłoń i przejechał palcem po rozcięciu a następnie włożył palec do ust
-Nie będzie zbawienia
Szepnął cicho a jego dwukolorowe zaiskrzyły wręcz żywym płomieniem jednak dalej wpatrywał się w przestrzeń, jednym sprawnym ruchem ujął w dłoń kolejny z noży ukrytych w spodniach i wbił go z całej siły w ramie faceta, ostrze zanurzyło się na jakieś pięć centymetrów. Chłopiec zepchnął z siebie starszego. Stanął nad nim w rozkroku nad jego brzuchem
-Obudziłeś moc której nie możesz kontrolować
Szepnął cicho i usiadł na jego brzuchu
-Kocham zapach śmierci
Szepnął mężczyźnie na ucho i je ugryzł na tyle mocno by pociekła z niego strużka krwi. Zaczął wpatrywać się dokładnie w oczy faceta szukając w nich wystraszonej duszy. Hotaro już nad sobą nie panował, kontrole przejęły jego głosy w głowie, nie wiedział co się dzieje.
-Czeka Cie śmierć
Szepnął i chwycił za nóż wbity w ramię mężczyzny ciągnąć nim w dół.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Sro Mar 19, 2014 7:51 pm

Poczuł ostrze, które wbiło się w jego ramię niczym w masło. Zaśmiał się słysząc jego słowa. Druga ręka poruszyła się szybko wbijając chłopakowi nóż pod żebro, ale tak by nie uszkodzić mu znacznie organów wewnętrznych.
Zepchnął go z siebie. W jego oczach nie było czegoś takiego jak strach wręcz odwrotne bały się w nich dzika furia i rządza mordu. Na szarym dywanie niestety zostały ślady krwi a dopiero, co go kupił. Odskoczył od niego. Jednym ruchem zerwał rękaw marynarki i koszuli. Rękawem koszuli szybko opatrzył zadaną przez chłopaka ranę. Nim ten ruszył w jego kierunku zrobił unik. Mocno chwycił go za włosy. Po czym walnął jego głową o szklaną szybę. Pozostawiając na niej ślad krwi, który został po ranie na czole chłopaka. Oszołomionego zaprowadził do swojej Sali tortur by mu krwią nie uświnił mieszkania.
- to, w co się pobawimy króliczku.
Starł dłonią krew z rany na ucha i ją oblizał. Po środku Sali stał tam kamienny stół z kajdanami. Mógł go od razu w nie zakłuć, ale nie było by zabawy.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Sro Mar 19, 2014 8:07 pm

Ciałem blondyna miotała furia, chciał zabić napastnika, po prostu go zabić jak świnie ale był większy i silniejszy, Hotaro walczył wiele razy z takim przeciwnikiem ale w innym ustawieniu sił. Zaczął warczeć gdy jego twarz znalazła się na szybie, po chwili zaczął krzyczeć jak miotany przez demony, nie krzyczał swoim głosem a rykiem z piekieł. Stracił na chwilę świadomość ale już po chwili ją odzyskał i zaczął sapać jak dzikie zwierze jego palce zaczęły same z siebie drgać a jego oczy były rozbiegane po całym pomieszczeniu tortur, oglądał kolejne maszyny
-Pobawmy się w kto pierwszy umrze
Nie mówił swoim głosem, ten głos był dużo cięższy i mroczniejszy, jakby cały czas mówił growlem i przy tym warcząc.
-Nędzny śmiertelnik
Szepnął do siebie po czym mocno szarpnął głową na tyle by w rękach faceta zostały jego blond kłaki ale jednocześnie jego uderzenie było wycelowane idealnie w klatkę piersiową. Hotaro jakby dostał nieludzkich mocy. Pchnął mężczyznę na kamienny stół i przyłożył nóż do jego jednego z oczu
-Żadne z tych oczu nie jest moje
Szepnął mając na myśli swoje dwukolorowe tęczówki, aktualny głos twierdził że blondyn skradł te oczy i potrafił z nich korzystać. Nagle coś nim szarpnęło, autentycznie nim szarpnęło i nóż wypadł mu z dłoni a oczy zaszły mgłą, po chwili za mgłą poszły łzy, wrócił zwykły, bojący się wszystkiego Hotaro. Usiadł w rogu pomieszczenia i zwinął się w kulkę po czym zaczął płakać i schował głowę w ramionach, chyba nie był świadom że ciągle ma nóż pod żebrami bo nieświadomie zaczął go wciskać coraz mocniej w ciało, nie czuł że ostrze tam jest.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Sro Mar 19, 2014 8:27 pm

Oblizał usta widząc to, co się dzieje. Głupi nie był od razu domyślił się, co jest z chłopakiem. O tak zapowiadała się ciekawa zabawa z jego drugim ja. Kiedy jednak ten odskoczył uśmiechnął się sie do siebie. Musiał przyznać, ze w życiu nikt go tak nie rzucił na ten stół. Zawsze było odwrotnie. Wstał jego ręka krwawiła i bolała. Ale to teraz nie było ważne. Podszedł do konta pokoju. Złapał go i położył siłą na podłodze. Jednym ruchem wyciągnął nóż z jego klatki piersiowej.
- Nie ruszaj się mały
Wstał i wziął wielką skrzynkę przypominającą tę na narzędzia. Jednak w tej znajdowało się wiele opatrunków. Było to coś w rodzaju apteczki. Szybkim ruchem rozerwał jego koszulę. Przemył mu ranę. Wyciągnął też pół okrągłą igłę, do której końca była doczepiona nić chirurgiczna.
- nie ruszaj się będzie bolało
Uśmiechnął się i go powstrzymał przed wyszarpnięciem się. Dwa szwy i po bólu. Zrobił mu opatrunek a dodatkowo dał zastrzyk przeciw tężcowi. Usiadł pod ścianą. Jego rana wyglądała dużo gorzej. Jednak krew ciągle przez nią płynęła. Zaklął głośno pod nosem i wziął się za opatrywanie własnego ramienia.

Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Sro Mar 19, 2014 8:40 pm

Mały blondyn wrócił do swojego mrocznego małego świata gdzie większość jego uwagi zabierały mroczne głosy, znał już tyle metod samobójstwa że nie starczyło by dla średniej wielkości miasteczka. Już było mu wszystko jedno co się stanie, czy teraz porywacz go zabije czy może pozwoli zdechnąć. Jednak co się okazało opatrzył go. Cicho syknął gdy dostał zastrzyk ale wiedział czym on był, w domu miał podobne zaplecze medyczne tylko w nieco innej formie, porozrzucane po całym apartamencie, gdy coś się stało szukał konkretnych rzeczy w panice. Przyzwyczajony był do szycia, nie koniecznie siebie bo nie zdarzało się to często ale czasem służył jako medyk a i na medycynie trochę się znał, od tej gorszej strony niestety. Wiedział jak wytworzyć metaamfetaminę i różne podobne specyfiki, uciszały głosy, to wszystko. Już po chwili był cały zszyty i wrócił do kulenia się w kącie, dalej czuł się bezbronnie i był podatny na otoczenie, zwyczajowy u niego atak lęku.
-prze-przepraszam
Szepnął ledwo dosłyszalnie lekko wyłaniając oczy z objęć kolan ale gdy tylko usłyszał siarczyste przekleństwa, znów szybko się schował. Po chwili uspokoił oddech ale ciągle było mu smutno że stracił grzywkę i dużo włosów z całej głowy, teraz jego włosy nie dość że pobrudzone krwią to jeszcze powyrywane w niektórych miejscach a grzywka nie istniała
-przepraszam
ponowił już trochę pewniej stabilnym głosem.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Sro Mar 19, 2014 8:48 pm

Syknął głośnio kończąc sobie szyć ranę na ramieniu. Po chwili ja również opatrzył. Spojrzał na niego zdziwiony tym, ze to on go przeprasza.
- sam się prosiłem.
Podszedł do niego. Pociągnął go lekko za rękę by ten wstał. Chłopak nawet nie protestował zaprowadził go do łazienki.
- masz wykąp się.
Zostawił go samego w wielkiej łazience z kabiną prysznicową i ogromną wanną, w której mogły się spokojnie zmieścić trzy osoby. W łazience były tez ułożone w równą kostkę ciuchy przygotowane dla chłopaka. Jakby jego oprawca już wcześniej to zaplanował. Sam zszedł na dół i szybko ogarnął ślady krwi. No cóż zaschnięta krew raz nie miała przyjemnego zapachu dwa gorzej schodziła z paneli i zostawiała lamy. Sam też trochę ochłonął właśnie tego mu było trzeba tera może z nim normalnie porozmawiać. Chodź czy w takiej sytuacji można mówić o normalnej rozmowie. Poszedł się szybko umyć i przebrać do łazienki na dole. Dywaniku też się już pozbył. Wyszedł z łazienki ubrany w czarne spodnie i ciemnozieloną koszulkę. Usiadł na Knapie odpalając papierosa.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Sro Mar 19, 2014 9:00 pm

Po woli odzyskiwał swoje siły a głosy ustępowały miejsca instynktowi przetrwania, nie opierał się przed zaprowadzeniem do łazienki gdzie wykonał polecenie, umył się cały a włosy, to znaczy resztki włosów dwa razy, były dla niego bardzo ważnym elementem jego wyglądu. Ubrał się w przygotowane wcześniej ciuchy, nie był to jego styl. Były to krótkie spodenki i niebieska koszulka z krótkim rękawem idealnie przylegająca do jego ciała, nie znosił czegoś takiego ale jego bluza była podarta. Pociągnął cicho nosem bo chciał wracać już do siebie ale na pewno facet by za nim poszedł i odkrył że mieszkają wręcz po sąsiedzku, nie był też w stanie go długo odciągać w takich ubraniach, jedyne co zrobił z przyzwyczajenia to wziął jeden z ręczników i zawinął go na swoich ustach by ukryć choć kawałek twarzy, taki głupi nawyk. Z lekko spuszczoną głową wyszedł z łazienki, usłyszał gdzie siedzi porywacz i poszedł po słuchu w jego kierunku, usiadł na przeciwko mężczyzny wpatrując się w podłogę. Jego całe ręce teraz były widoczne, miał mocno widoczne żyły, były tak mocno widoczne przez zastrzyki które blondyn sam sobie robił. Gdy się przyjrzeć jego oczom dłużej, pomijając ich niecodzienny kolor można by dostrzec że są dość mocno podkrążone od niespania, nie był wstanie spać gdy głosy ciągle od niego mówiły.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Czw Mar 20, 2014 5:49 pm

Spojrzał an chłopaka, który teraz przed nim usiadł. Wyglądał naprawdę tragicznie. I ten ręcznik zamiast chusty. Zaczął się śmiać wrednie. Wstał i podszedł do szafki wyciągnął z niej arafatkę i rzucił nią w niego.
- tym ręcznikiem sobie fiuta wycieram.
Powiedział odnośnie ręcznika na twarzy chłopaka. Usiadł naprzeciwko niego. Zadowolony.
- Już wole twoje alt ter ego. Kiedy znów dojdzie do głosu chce byś tu przyszedł. Zagramy sobie w pewną grę.
Zgasił papierosa w srebrnej popielniczce.
- tak wogule to jak masz na imię?
Powiedział od niechcenia. Ale był tego ciekawy. W końcu musi wiedzieć jak ma na imię osoba, która ośmieliła się rozchratać mu ramię.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Czw Mar 20, 2014 6:04 pm

Blondyn patrzył lekko nieprzytomnie na zachowanie porywacza. Przyjrzał się szybko arafatce lecącej w jego kierunku i szybko złapał ją jeszcze w locie. Gdy usłyszał historie ręcznika lekko się skrzywił ale odłożył go na bok powoli i spokojnie, nie chciał dać radochy mężczyźnie. Przewiązał przez szyje i naciągnął ją na usta, materiał z którego była zrobiona był dość miękki a sama była cała biała z delikatnymi zdobieniami na krańcach. Hotaro przez chwilę się zastanawiał skąd mężczyzna może mieć tak piękną chustę ale po chwili to pytanie wyleciało mu z głowy pod wpływem wypowiedzi. "Alter ego?" zapytał sam siebie w duchu co można było poniekąd zauważyć w jego oczach, lekkie zaciekawienie jak i wystraszenie. Wiedział że ma w głowie głosy które mogą przejąć nad nim kontrole ale nigdy po zdarzeniu nie pamiętał co się stało.
-Jestem Hotaro
Szepnął cicho wpatrując się w podłogę, zastanawiał się nad okłamaniem faceta ale po dłuższej chwili wyjawił swoje prawdziwe imię, często kłamał co do swoich danych osobowych by osiągnąć konkretny efekt ale nie tym razem, sam nie wiedział czemu. Było w tym facecie co powodowało u niego dreszcze.
-Mogę już iść do domu?
Zapytał myśląc poniekąd o tym że zaczął się robić głodny a z drugiej strony był zrozpaczony z powodu włosów, chciał nażreć się leków i zasnąć z nadzieją że już się nie obudzi.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Czw Mar 20, 2014 6:16 pm

- Skoro musisz to idź.
Z kuchni do salonu jakby nieproszony doleciał cudowny zapach zapiekanki z brokułami i innymi warzywami. Spojrzał na niego nie był osobą, która by go zatrzymała. Wstał i poszedł do kuchni. Po chwili piekarnik wydał charakterystyczny dźwięk. Postawił półmisek na stole i wyciągnął sobie talerz. W tej samej chwili zagotował mu się woda na herbatę. Wiec ją zrobił. Kiedy stawiał kubek na stole był przekonany, ze chłopak już dawno wyszedł.
- a ty, co?
Spojrzał na stół i na niego.
- chcesz to siadaj i jedz a nie rób takiej miny proszącego psa. A tak wogule to jestem Shiba.
Powiedział jakby bardziej do siebie niż do niego. Postawił na stole drugi talerz i kubek z pomarańczową herbatą.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Czw Mar 20, 2014 6:29 pm

Mimowolnie niuchnął nosem gdy poczuł intensywny zapach, czuł go już wcześniej jednak był wtedy jeszcze trochę delikatniejszy, nie na tyle by zachwiać jego skupieniem, jednak teraz zmysł skupienia Hotaro rozpadł się na kawałki, siedział cicho na podłodze wpatrując się w kierunku kuchni, wiedział że powinien uciekać i już nigdy się tu nie pojawiać, unikać mężczyznę szerokim łukiem ale coś kazało mu zostać, zobaczyć co się stanie, nie były to nawet głosy, sam blondyn tego chciał. Skulił szybko uszy gdy usłyszał pytanie, spodziewał się każącej ręki i wyrzucenia z mieszkania jednak stało się coś dziwnego, gospodarz postawił drugi talerz i kubek co mogło oznaczać zaproszenie do posiłku. Jego świat zawirował, poczuł zapach jego ukochanej herbaty i już po paru sekundach znalazł się na krześle przy stole siedząc na nim po turecku. Pociągnął mocno nosem jakby chciał pochłonąć jak najwięcej pomarańczowego zapachu herbaty a zaraz po tym pojawił się talerz na jedzenie
-W sumie to nigdzie mi się nie śpieszy
Zachichotał cicho i zsunął arafatkę w dół na tyle by mógł jeść, nałożył sobie trochę zapiekanki najpierw na talerz gospodarza a później na swój, zaczekał też aż mężczyzna zacznie jeść, nie chciał wyjść na niewychowanego a że jego wiedza o społeczeństwie była praktycznie zerowa nie zawsze wychodziło mu utrzymanie konwenansów
-Powiedziałeś, alter ego, opowiesz mi o tym?
Zapytał ledwo dosłyszalnym głosem, bał się odkrywać wnętrze swojej czaszki, był to nieodkryty dla niego ląd. Sam nie był w stanie go poznać bo gdy coś nad nim przejmowało kontrole ta dobra, spokojna strona Hotaro była odsuwana od władzy i nic nie pamiętał. Blondyn sam zaczynał gubić się między "kreacjami", tak właśnie nazwał postaci które przejmowały nad nim kontrole, rozróżniał ich dwie czy trzy, jednak na pewno pojawiało się ich dużo więcej. Ciągle wpatrywał się w swój talerz jak ciele w malowane wrota, po chwili doszło do niego że zapytanie o alter ego wcale może nie być dobrym posunięciem i lekko się zarumienił.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Czw Mar 20, 2014 6:45 pm

- smacznego.
Mruknął i zaczął jeść. Obaj siedzieli naprzeciwko wielkiej szklanej szyby. Niebo robiło się pomarańczowe. Nad miastem widniał przepiękny zachód słońca. Jadł i nie odpowiadał na jego pytanie.
- to nie jest czas na taką rozmowę.
Powiedział. Już widzi jak chłopak zarzyga mu całą kuchnię. Kiedy zacząłby mu opisywać ze szczegółami wydarzenia z przed około godziny? Do tego na pewno nie dopuści.
- może, kiedy indziej.
Powiedział poważnie i oparł się o krzesło. Słońce zachodziło za horyzontem. Odetchnął, gdy już się schowało. Jakby to, że jest dzień sprawiało mu jeszcze większy ból i trud życia. Wstał włożył swój talerz do zmywarki i znów zapalił papierosa. Nie zamierzał go wyganiać czy też poganiać. Mieszkanie było ogromne. Podszedł do niego i przeczesał jego blond włosy palcami. Zrobił tak, że te dłuższe spadły na jego twarz.
- lepiej?
Mruknął zaciągając się papierosem.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Czw Mar 20, 2014 7:05 pm

Jadł powoli i ostrożnie, wpatrując się przy tym w jedzenie, czuł się lekko niezręcznie i nie chciał zrobić nic złego czy czegoś co było by w złym guście. Po chwili jego uwagę przykuł zachód słońca, piękny pomarańczowy zachód słońca, uwielbiał takie widoki, w pewnym sensie był romantykiem, uwielbiał błękitne niebo. Przedwiosenny wschód słońca, gdy słońce przyjemnie grzeje w twarz ale jeszcze chłód uderza w całe ciało, blondyna przeszły dreszcze na samą myśl o takiej sytuacji.
-Rozumiem
Mruknął cichutko komentując wypowiedź Shiby, Hotaro był świadom że gdy traci kontrole dzieją się straszne rzeczy, do pewnego stopnia umiał opanować odruch wymiotny czy obrzydzenie, powoli wyzbywał się wszystkich emocji, jego oczy z tygodnia na tydzień zaczynały płowieć, tracić kolor. Gdy opróżnił talerz chciał odnieść talerz ale nagle pojawił się nad nim gospodarz i przeczesał jego włosy, w oczach blondyna pojawiły się szklanki, momentu brakowało by się rozpłakał, ale rozumiał co Shiba chce zrobić. Włosów było zbyt mało by zasłonić oczy, blondyn będzie musiał wymyślić coś innego.
-Kiedyś Ci się za to odpłacę
Zachichotał cicho po czym wstał z krzesła i pociągnął mężczyznę ze sobą na kanapę, pchnął go na nią i sam usiadł na jego kolanach. Hotaro był niestabilny w każdy możliwy sposób, jeszcze chwilę płakał a teraz się śmieje.
-Chcesz się bawić?
Zapytał nachylając się nad uchem mężczyzny po czym cicho zachichotał i usiadł pewnie na jego kolanach.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Czw Mar 20, 2014 7:38 pm

Poszedł za nim po drodze jeszcze raz patrząc na zachód słońca. Zdziwiło go to, ze chłopak od tak władował mu się na kolana a później rozryczał. Siedział jak osinowy kołek nie wiedział, co się robi, gdy druga osoba plącze. Spojrzał na niego. I lekko go pogłaskał. Ale ten zaraz zaczął się śmiać. No nie bardziej pokręcony od niego to nie fair. Zmrużył oczy, bo nie był pewny, z którym nim ma do czynienia. Spojrzał w te jego wielkie ślepia.
- zależy, co masz na myśli przez zabawę.
Powiedział spokojnie. Wolał go na początek wyczuć. Na razie poznał dwa jego oblicza, ale dobrze zakładał, że może być ich więcej. Uśmiechnął się tajemniczo.
- a włosy zawsze sobie możesz doczepić.
Przeczesał dłonią swoje włosy. Miał ich naprawdę dużo i były bardzo gęste. Teraz ostatnie promienie słońca się o nie rozbijały. Nie miał zamiaru robić nic był ciekaw, na co chłopak sobie sam pozwoli później może jak będzie mu się chciało to dołączy.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Czw Mar 20, 2014 8:04 pm

Zachichotał znowu bo miał uczucie że jest na górze, teraz przypomniał mu się Kazuya którego starał się odciągać od cięcia się. Na chwilę zbiło go to z tropu a oczka zaszły mu mgłą a jego rączki znowu opadły bezwładnie w dół, jakby dopiero teraz się obudził że dawno nie widział Kazuyi, przecież jego kolega widział blondyna w stanie po zażyciu za dużej ilości leków, wiedział za dużo jednym słowem. Nie czuł jednak z jego strony jakiegoś dużego zagrożenia, na razie nie musiał go eliminować. Hotaro siedział jak nie przytomny przez dobre pięć minut po czym potrząsnął głowa i wrócił jego kolor oczu i uśmiech na ustach. Pchnął lekko Shibę tak, by ten się oparł o kanapę i ucałował go delikatnie w policzek
-Nie lubię doczepianych włosów
Zachichotał tuż nad jego uchem po czym lekko je ugryzł , na tyle mocno by poleciała z niego strużka krwi. Jego oczy rozbłyski jednak zamiast warczeć głosem z piekieł zaczął cicho mruczeć i przytulać się do mężczyzny, znów stracił nad sobą kontrole, Hotaro już nie miał dostępu do świadomości
-Masz piękne oczy
Szepnął gdy był na tyle blisko jego twarzy by zetknąć ich nosy
-Mogę jedno zabrać?
Zapytał powoli przesuwając dłoń po jego policzku.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Czw Mar 20, 2014 8:24 pm

Siedział tak z chłopakiem jakoś nie miał zamiaru wogule reagować na jego zachowanie. Kiedy usłyszał jego komplement wiedział, ze to już nie jest ten mały Hotaro. Poczuł jego dłoń na policzku, która sunęła do jego oczu. Złapał go za nią i odciągnął od swojego policzka.
- masz swoje oczy i się mi ciesz. Moich nie dostanie nie zasłużyłeś sobie na to.
Powiedział to z przekąsem. Widział tą jego niezbyt zadowoloną minę. Zresztą to tylko dzieciak i to go wogule nie ruszało.
- złaź zemnie jesteś ciężki.
Wcale taki nie był. Pchnął go na kapnę i teraz to on wisiał nad chłopakiem. Mocno w swojej dłoni trzymał jego szczupłe ręce nad głową Hotaro.
- ty daj mi swoje oczy mały.
Powiedział wrednie uśmiechając się do niego.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Czw Mar 20, 2014 8:39 pm

Zasmucił się lekko gdy Shiba odsunął jego rękę a po chwili okazało się że jest pod mężczyzną. Jęknął tylko cicho, była to jego reakcja na zmianę sytuacji, nie zdarzyło mu się jeszcze ani razu być na dole, zwykle górował czy to siłą fizyczną czy psychiczną.
-Nie mogę oddać Ci oczu bo nie są moje
Zachichotał cicho mocno zaciskając powieki, kolejna z jego kreacji uważała że oczy nie należą do Hotaro, musiała w tym być jakaś głębsza historia. Rozluźnił rękę nad którą nie miał panowania i swobodnie zwisała sobie w uścisku mężczyzny. Wolną zaś po omacku odszukał koniec koszulki gospodarza i powoli wsunął pod nią dłoń i parł coraz wyżej i wyżej z ciągle zamkniętymi oczami, gdy uznał że jest wystarczając wysoko, przyciągnął go do siebie ciągnąc za materiał koszulki
-To oczy demona
Szepnął gdy zatrzymał opadające ciało mężczyzny tak, że znów prawie stykali się nosami jednocześnie szeroko otwierając oczy. Ten Hotaro bardzo lubił takowy rodzaj bliskości, koncentrował się na doznaniach wzrokowych, uwielbiał zaglądać w głąb duszy i szukać tam emocji.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Pią Mar 21, 2014 5:16 pm

Uśmiechnął się tajemniczo.
- mały demon z ciebie
Przejechał kciukiem po jego ustach delikatnie oblizując swoje. Przez chwilę miał na niego ochotę. Była to zaledwie krótka chwila. Odsunął się od niego i wstał z kanapy.
- Nie mam ochoty na takie zabawy.
Ciężko było go podniecić wiec osoba, która by miała to zrobić musiał by być mistrzem lub trafić w jego ukryte pragnienia. Wziął papierosa i go zapalił.
- mam dużo pracy wiec jak chcesz to możesz zostać lub iść. Rób, co chcesz.
Powiedział chłodno do niego. Nie to ze chciał go wyganiać, ale nie zamierzał też siłą trzymać. Spojrzał na niego i podszedł do kanapy. Położył mu dłoń na policzku, delikatnie go po nim pogłaskał.
- zawsze możesz tu przyjść jak będziesz chciał.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Pon Mar 24, 2014 8:03 pm

Zasmucił się lekko gdy ten go zrzucił ale po chwili cicho westchnął, widocznie to nie ten moment ale dalej czuł dziwne drżenie na dłoniach i miękkie nogi
-Rozumiem
Mruknął gdy Shiba odrzucił jego propozycje zabawy i wstał z podłogi, rozejrzał się dookoła, po raz kolejny aktualizował obraz mieszkania, wiedział że wróci tu jeszcze nie raz ale nie był pewien w jakim celu.
-Pójdę już, muszę zrobić coś z włosami
Powiedział cicho ale na tyle wyraźnie by gospodarz mógł rozpoznać w głosie chłopca poirytowanie mieszające się ze smutkiem
-Ubrania oddam później
Szepnął stojąc już w drzwiach i lekko się zgarbił po czym specjalnie trzasnął drzwiami tak mocno jak tylko umiał, odgłos można było słyszeć przynajmniej przez najbliższe sto metrów, zaraz po nim śmiech małego blondyna który biegł do swojego, dużo większego apartamentu.


[zt]
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Pon Mar 24, 2014 8:16 pm

Spojrzał za nim i tylko coś mruknął niezadowolony pod nosem. Coś, co miało znaczyć
- taa paa na razie.
Poszedł na górę się przebrać ręka go bolała, co go cholernie irytowało. Następnym razem musi go lepiej obszukać. Aż zagryzł wargę. Do tego skończyły mu się papierosy. Była dopiero 21 wieczorem. Spojrzał na puste mieszkanie wcale nie miał ochoty w nim siedzieć. Ubrał się w czarne spodnie od garnituru czarna koszulę, na białej mogłyby zostać ślady krwi i marynarkę. Dobrze skrojoną w tali, która tylko podkreślała budowę jego ciała. Wyszedł z domu i udał się do biura.
T.Z
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Wto Mar 25, 2014 7:49 pm


Wszedł do swojego mieszkania bez zaplenia światła. Wilgotna marynarkę od razu rzucił na wieszak stojący tuż przy drzwiach. W mieszkaniu nawet było jasno to dzięki wielkiej przeszklonej szybie. Świtała miasta delikatnie oświetlały duży i przestronny salon.
- zamknij za sobą drzwi
Rzucił w przestrzeń i skierował się do łazienki na pierwszym piętrze. Odkręcił sobie ciepła wodę do wanny i wlał do niej olejek jaśminowy. To był jego ulubiony zapach. Pojęcia nie miał, czemu go lubił a jednak go lubił.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiki Astin Wto Mar 25, 2014 8:02 pm

Astin posłusznie zamknął za sobą drzwi. Mieszkanie nieznajomego było bezsprzecznie ładniejsze niż mieszkania innych jego "nowych znajomych", a musiał przyznać, że gdyby liczył każdy seks jako usługi prostytucyjne i zdzierał za nie kasę, mógłby dorobić się willi z basenem, kinem i bilardem przed osiemnastką.
Ale to był Astin, który oddzielał życie prywatne (seks, alkohol, papierosy) od zawodowego (seks, papierosy, przemoc) i był w tym diabelnie niezły.
- Tam w parku spytałeś mnie jak mam na imię. To szlachetne z twojej strony. - rzucił w stronę łazienki - Shiki. Shiki Astin.
Shiki Astin
Shiki Astin

Wiek : 30
Zawód : Prostytutka/host/wszystko za pieniądze
Wygląd : Koszmarnie wysoki, koszmarnie chudy
Stan : Stanowczo odradza się interakcji z tym osobnikiem w celach innych niż zawodowe.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t111-shiki-astin

Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Shiba Wto Mar 25, 2014 8:10 pm

Wyszedł z łazienki w samych spodniach pozbył się już koszuli.
- w barku jest kilka win to sobie wybierz a później rusz z nim dupsko do łazienki.
Powiedział do niego ze szczytu schodów prowadzących na pierwsze piętro. Odwrócił się do niego plecami. W barku, czyli wielkiej szafce wielkości komody było pełno różnych alkoholi zaczynając od win a kończąc po naprawdę drogim szampanie. Był tam też kieliszki inne szklanki do alkoholu.
- Shiba
Powiedział bardziej do siebie niż do niego. Wrócił do łazienki wanna była już pełna ciepłej wody. Rozebrał się do naga i wszedł do niej wygodnie się w niej rozsiadając. Nie obchodziło go czy chłopak go okradnie czy nie. Bo zawsze też taka możliwość istniała. Ale na miejscu chłopaka raczej by też tego nie robił. Zamknął oczy słysząc jak ten zmierza na pierwsze piętro.
Shiba
Shiba


Powrót do góry Go down

Apartament Shiby Empty Re: Apartament Shiby

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach