Telefon Toma.
3 posters
Strona 1 z 1
Telefon Toma.
Ostatnio zmieniony przez Tom Salvia dnia Czw Lip 03, 2014 3:20 pm, w całości zmieniany 3 razy
Tom Salvia- Wiek : 37
Skąd : Francja.
Zawód : Psycholog-ochroniarz
Wygląd : Ciemno-brązowe włosy, z przodu dłuższe, nieco wchodzące w oczy. Z tyłu krótkie. Oczy mieszanka piwnych z dziwnym odcieniem, przez co wydają się być czerwone w świetle. Wysoki, zazwyczaj chodzi w eleganckiej koszuli, dżinsach i trampkach.
Stan : ---
Re: Telefon Toma.
"Hej... dzwoniłem, ale nie odbierasz. Pewnie alergia na zastrzeżone, co? Hahah. Piszę, bo przyjechałem do Japonii i za szybko raczej stąd nie wyjadę. Joseph mówił, że pracujesz w tym samym mieście. Chciałbyś się spotkać jutro po południu? Miło byłoby pogadać... Nie odzywałeś się tyle czasu... Jeśli nie chcesz, to zrozumiem. Wtedy po prostu nie odpisuj.
Miłego wieczoru, Książę.
J."
Miłego wieczoru, Książę.
J."
Re: Telefon Toma.
"Ale żeś trafił... 15:00 w parku? Trochę wcześniej będę w Fabryce Cukierków, jak Ci się będzie chciało, to podejdź po mnie. Pospacerujemy.
Ja też. Cholernie...
Branoc."
Ja też. Cholernie...
Branoc."
Re: Telefon Toma.
Kompletnie nie dawało mu to spokoju. W końcu musiał napisać. Stał właśnie niedaleko swojego bloku i palił na świeżym powietrzu papierosa , kiedy wyciągnął telefon.
Jestem prawdziwym idiotą. A jak na prawdę weźmie mnie za idiotę? Albo po prostu wtedy się mną zabawił i to wszystko? Nic nie znaczy?
Przez chwile się nawet zawahał i zablokował znowu telefon. Jednakże pokusa była silniejsza niż się mu wydawała. Zaciągnął się papierosem i wystukał jedną dłonią szybko sms'a.
" Nie mogę zapomnieć. Nie daje mi to spokoju."
Za nim się zorientował, po prostu Go wysłał.
Jestem prawdziwym idiotą. A jak na prawdę weźmie mnie za idiotę? Albo po prostu wtedy się mną zabawił i to wszystko? Nic nie znaczy?
Przez chwile się nawet zawahał i zablokował znowu telefon. Jednakże pokusa była silniejsza niż się mu wydawała. Zaciągnął się papierosem i wystukał jedną dłonią szybko sms'a.
" Nie mogę zapomnieć. Nie daje mi to spokoju."
Za nim się zorientował, po prostu Go wysłał.
Re: Telefon Toma.
Reyowi przyszło coś zabawnego do głowy w momencie kiedy przeczytał sms'a od Toma. Momentalnie uśmiech wstąpił na jego usta. Zaciągnął się znowu papierosem, po czym w tym samym momencie strzelił komórką samojebkę , którą zaraz wysłał Tomowi.
Rey miał potargane włosy i papierosa w ustach oraz miał nico podkrążone oczy. Znowu nie spał. Widać to było dokładnie, ale mimo to nieco się uśmiechał.
Wysłał Tomowi to zdjęcie od razu z wiadomością tekstową.
" Jakbym Cię teraz zobaczył to nie wiem co by się stało. Ale pewnie spotkamy się wkrótce. Tym razem zaproszę Cię do siebie, jak nie masz nic przeciwko. Teraz idę niestety do pracy o ile tam dojdę. "
Zaraz wysłał wiadomość, ale mimo to napisał jeszcze jedną.
Zachowuje się jak dzieciak w liceum...
" Tęsknie..."
Rey miał potargane włosy i papierosa w ustach oraz miał nico podkrążone oczy. Znowu nie spał. Widać to było dokładnie, ale mimo to nieco się uśmiechał.
Wysłał Tomowi to zdjęcie od razu z wiadomością tekstową.
" Jakbym Cię teraz zobaczył to nie wiem co by się stało. Ale pewnie spotkamy się wkrótce. Tym razem zaproszę Cię do siebie, jak nie masz nic przeciwko. Teraz idę niestety do pracy o ile tam dojdę. "
Zaraz wysłał wiadomość, ale mimo to napisał jeszcze jedną.
Zachowuje się jak dzieciak w liceum...
" Tęsknie..."
Re: Telefon Toma.
Na prawdę czasami jestem dzieciakiem. Co się stało? Czemu przez jednego faceta, moje cholerne serce zmieniło rytm? Co za utrapienie. Jestem na prawdę w rozsypce.
Westchnął do swoich myśli po czym pokiwał głową na boki i mimowolnie się uśmiechnął do telefonu. Zgasił papierosa i wrzucił go do popielniczki i zaraz wrócił do opierania się o ścianę oraz pisania kolejnego sms'a
"Wiem, wiem. Od pewnego czasu nie potrafię spać, ale może się to zmieni? Jak przyjdziesz to opowiem Ci o sobie cokolwiek chcesz. Wypatruj wiadomości z adresem. Coś Ty ze Mną zrobił. W życiu się tak nie uśmiechałem...Całuje"
Całuje?! Oszalałem, na prawdę.
Przez chwile chciał usunąć to jedno słowo, ale jednak je zostawił i wysłał wiadomość.
Westchnął do swoich myśli po czym pokiwał głową na boki i mimowolnie się uśmiechnął do telefonu. Zgasił papierosa i wrzucił go do popielniczki i zaraz wrócił do opierania się o ścianę oraz pisania kolejnego sms'a
"Wiem, wiem. Od pewnego czasu nie potrafię spać, ale może się to zmieni? Jak przyjdziesz to opowiem Ci o sobie cokolwiek chcesz. Wypatruj wiadomości z adresem. Coś Ty ze Mną zrobił. W życiu się tak nie uśmiechałem...Całuje"
Całuje?! Oszalałem, na prawdę.
Przez chwile chciał usunąć to jedno słowo, ale jednak je zostawił i wysłał wiadomość.
Re: Telefon Toma.
Rey uśmiechnął się mimowolnie do telefonu odczytując kolejną wiadomość i pokiwał głową na boki. W końcu musiał ruszyć dupsko i pokazać się w pracy choć na chwilę, a przy okazji jeszcze musiał do kogoś napisać, ale może sobie po prostu odpuści, aby przypadkiem nie popsuć sobie humoru? Sam nie wiedział. Chwile tak tkwił w bezruchu i napisał jeszcze jedną wiadomość , widząc , że ich wiadomości brzmią dość dwuznacznie.
" Zawsze możesz przyjść do Mnie do szkoły, ale bardziej widziałbym Cię w swoim domu w najbliższym czasie. A rozmowa zależy od pytań, prawda? W zresztą nie ważne. Nie mogę się doczekać i tyle,o! "
Zaraz jednak czytając to co napisał westchnął bezradnie i wysłał nieco poprawioną wersję :
" Zawsze możesz przyjść do Mnie do szkoły, ale bardziej widziałbym Cię w swoim mieszkaniu w najbliższym czasie. Może wcześniej uda nam się gdzieś spotkać. Zobaczymy.Muszę powoli kończyć. Pisz i dzwoń w razie potrzeby. Będę czekać"
" Zawsze możesz przyjść do Mnie do szkoły, ale bardziej widziałbym Cię w swoim domu w najbliższym czasie. A rozmowa zależy od pytań, prawda? W zresztą nie ważne. Nie mogę się doczekać i tyle,o! "
Zaraz jednak czytając to co napisał westchnął bezradnie i wysłał nieco poprawioną wersję :
" Zawsze możesz przyjść do Mnie do szkoły, ale bardziej widziałbym Cię w swoim mieszkaniu w najbliższym czasie. Może wcześniej uda nam się gdzieś spotkać. Zobaczymy.Muszę powoli kończyć. Pisz i dzwoń w razie potrzeby. Będę czekać"
Re: Telefon Toma.
Rey za ten czas dotarł w końcu do pracy.
Co jak co w szkole nigdy nie było ruchu i w sumie spędzał w niej co raz mniej czasu. Większość czasu po prostu się szlajał gdzieś po mieście, a czasami noce przesiadywał w pubie , albo w jakimś innym miejscu. Raz nawet przysnął w lesie i na ławce w parku, byle tylko nie wrócić do swojego mieszkania.
" Nie szkodzi. Hmm, nie wiem. Najpierw wypadałoby, abym ogarnął mieszkanie za nim Cie tam wpuszczę. Jakieś dobre wrażenie trzeba zrobić. W sumie w szkole jest mało dzieciaków, a szczególnie u Mnie w gabinecie. No , ale nie będę namawiać Cię "do złego." Jesteś w ogóle teraz jakoś zajęty? "
Co jak co w szkole nigdy nie było ruchu i w sumie spędzał w niej co raz mniej czasu. Większość czasu po prostu się szlajał gdzieś po mieście, a czasami noce przesiadywał w pubie , albo w jakimś innym miejscu. Raz nawet przysnął w lesie i na ławce w parku, byle tylko nie wrócić do swojego mieszkania.
" Nie szkodzi. Hmm, nie wiem. Najpierw wypadałoby, abym ogarnął mieszkanie za nim Cie tam wpuszczę. Jakieś dobre wrażenie trzeba zrobić. W sumie w szkole jest mało dzieciaków, a szczególnie u Mnie w gabinecie. No , ale nie będę namawiać Cię "do złego." Jesteś w ogóle teraz jakoś zajęty? "
Re: Telefon Toma.
Z ciężkim westchnieniem wyciągnął swojego smartfona, a następnie wystukał kilka znaków na jego ekranie.
"Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o spotkaniu. Czekam.
J."
"Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o spotkaniu. Czekam.
J."
Re: Telefon Toma.
"Jak zawsze zbyt pochopnie wyciągasz wnioski z obserwacji. Psychologowi to raczej nie przystoi. Do jasnej cholery, nie po to do Ciebie napisałem, żebyś teraz mi uciekał! I nie łudź się, że mnie więcej nie zobaczysz, bo zostaję tu na znacznie dłużej, niż mogłoby się wydawać. Dlatego chciałem się spotkać i z Tobą porozmawiać. A może wolisz spotykać mnie na ulicy i udawać, że mnie nie znasz? Podejdź do mnie i porozmawiaj, jak na dorosłego człowieka przystało!"
Re: Telefon Toma.
Uśmiechnął się delikatnie kiedy odczytał wiadomość i zaraz odpisał.
' Właśnie wychodzi. Niedługo będę w centrum. Oczywiście, że się cieszę. Mam nadzieje, ze nie jesteś już na mnie zły. Do zobaczenia w centrum.
' Właśnie wychodzi. Niedługo będę w centrum. Oczywiście, że się cieszę. Mam nadzieje, ze nie jesteś już na mnie zły. Do zobaczenia w centrum.
Re: Telefon Toma.
Nie mógł nie usmiechnąć się na widok tego SMS'a. Tom zawsze jakoś potrafił sprawić, ze się usmiechnie nie ważne co by się działo. Juz idąc w stronę centrum zastanawiał się czy nie wybrać drogi przez park. W sumie skoro miał parę minut? Sam nie wiedział. Odpisał jednak zaraz na wiadomość.
' Nie spiesz się, nie uciekne. Jesteś słodki z tą zazdrością. Usmiecham się. Znowu mam wysłać ci mms'a abyś zobaczył? Czy poczekasz, aż się zobaczymy? Na pewno mnie znajdziesz.
' Nie spiesz się, nie uciekne. Jesteś słodki z tą zazdrością. Usmiecham się. Znowu mam wysłać ci mms'a abyś zobaczył? Czy poczekasz, aż się zobaczymy? Na pewno mnie znajdziesz.
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach