~Welcome to our Yaoi Sekai~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Boisko główne

5 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Boisko główne Empty Boisko główne

Pisanie by seimei Pon Sty 13, 2014 7:51 pm

Boisko główne 500px-Raimon's_football_pitch_HQ
seimei
seimei
Admin


https://yaoisekai.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Pią Kwi 25, 2014 8:19 pm

Czy istnieję coś lepszego niż odpoczynek na świeżym powietrzu? Tak, ale Koichiemu zaczęło się już po prostu nudzić w pokoju, dlatego postanowił że pójdzie na spacer. Oczywiście daleko nie polazł i przy pierwszej lepszej okazji usiadł pod jakimś drzewem. Po co on w ogóle wychodził z tego pokoju? Ach tak, żeby prowadzić zdrowy tryb życia - paląc i wylegując się całymi dniami na łóżku.
Wyciągnął z kieszeni spodni telefon z słuchawkami oraz paczkę petów. Założył słuchawki, włączył muzykę i zapalił jednego papierosa, opierając się plecami o korę. Ciekawe czy inni też wpadli na pomysł wyjścia z akademika w taką pogodę, a może tylko on jest taki inteligentny? Jasne, gdyby nie fakt, że nie miał co robić pewnie siedziałby teraz przed kompem i żarł żelki.
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Shiroi S. Pią Kwi 25, 2014 9:12 pm

Nie wiedział, że powrót do swoich czterech ścian zajmie mu tyle czasu. Swoich drugich czterech ścian. W tych pierwszych bywa jakoś rzadziej - ze względu na szkołę, oczywiście. A codzienny dojazd byłby dla niego istną katorgą, dlatego trzy razy nie, dziękujemy.
Był już trochę zmęczony i można szczerze stwierdzić, że zwyczajnie snuł się niczym duch. Ściemniło się i właściwie nawet nie patrzył pod nogi jak idzie. W głowie miał jedną myśl:
Szybciej, szybciej do łóżka.
Im więcej o tym myślał tym bardziej miał wrażenie, że staję się głupi na otoczenie. I nagle jeb. Potknął się jak ostatnia sierota i wyrżnął glebę. Na szczęście wylądował o dziwo jakoś miękko i czuł, że pieką go jedynie wewnętrzne części obu dłoni.
- Kurwa no.. - Warknął pod nosem starając się zgarnąć z ziemi. Wtedy właśnie zorientował się, że nie potknął się o kamień czy jakiś korzeń. Tylko o kogoś..
- Jezu, sory. Nie patrzyłem pod nogi.. - Mruknął niechętnie ze zgorszoną miną, powoli podnosząc się na nogi. Pięknie.
Shiroi S.
Shiroi S.

Wygląd : Raczej jego brak.

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Pią Kwi 25, 2014 9:46 pm

Wyobraźcie sobie, że leżycie spokojnie, nikomu nie zawadzając, a tu nagle ktoś na was wpada. Można by dostać palpitacji serca zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek jest wyciszony i niczego się nie spodziewa. Jak to mówią: "Głupi ma zawsze szczęście" i skończyło się jedynie na tym, że zabolała go tylko klatka piersiowa. Odłożył na bok swoje rzeczy i aż złapał się za głowę. Zerknął na chłopaka,  po czym zaczął mu się przyglądać. Taa, nie ma to jak gapić się na nieznajomego.
-Przynajmniej miałeś miękkie lądowanie. Czego ja nie mogę powiedzieć o sobie. - stwierdził, drugie zdanie skierował bardziej do siebie. Zresztą nieważne. Teraz wszystko go boli. Biedny. Powinien mu się jakoś wynagrodzić za uratowanie życia! Jakoś tam. Zresztą nieważne, nie będzie go nakierowywał, może sam na to wpadnie, jednak graniczy to z cudem.
Ziewnął zmęczony, następnie chowając telefon i pety do kieszeni. Jak zakończyć ten jakże cudowny dzień? Wracając do swoich codziennych nawyków, czyli ponownym wylegiwaniem się na łóżku.
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Shiroi S. Pią Kwi 25, 2014 9:58 pm

Ola Boga. Straszne, że zmęczony człowiek potknął się na drodze, która tak naprawdę nie powinna być zagrodzona w żaden sposób, a tym bardziej przez jakiegoś kretyna. Każdy normalny człowiek o tej porze gnije sobie w łóżku, a nie siedzi pod jakimś pieprzonym drzewem. Shiroi zerknął na niego i zmrużył oczy, a jego wyraz twarzy na powrót przybrał tą niezadowoloną, odpychającą formę.
Świetnie.
Wydawało mu się, że nic nieoczekiwanego już dzisiaj go nie spotka. A tu proszę. Co za kiepska niespodzianka. Mylił się i to jak bardzo.
- Tch, przecież kuźwa siedzisz. - Warknął na odczepne wstając na równe nogi. Zaczął otrzepywać swoje ubranie wierzchnie ze wszelakich ewentualnych brudów zebranych podczas wiercenia się przy próbach powstania.
Ciężki dzień, ciężki wieczór.
Shiroi S.
Shiroi S.

Wygląd : Raczej jego brak.

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Pią Kwi 25, 2014 10:20 pm

Co za strata czasu, ale jakby spojrzeć na to z innej perspektywy cała sytuacja wydawałaby się całkiem zabawna. Przewrócił oczami na jego odpowiedź, a następnie wstał z ziemi. Jeszcze raz dokładnie mu się przyjrzał, chyba wypadałoby się przedstawić, nie? Nie? To potem.
-Oj, trochę grzeczniej. Co nie zmienia faktu, że przerwałeś mi w moim wypoczynku. - oparł się łokciem o jego ramię i zastanowił chwilę. Tak - ta sytuacja go bawi. Nawet bardzo, ale oczywiście tego nie okazuję. Zresztą kogo to obchodzi? Przynajmniej trochę się powygłupia.
-Jakieś "dziękuję" albo coś? Gdyby nie ja skończyłoby się to o wiele gorzej! - odpowiedział z tym wrednym uśmieszkiem na twarzy i poczochrał mu włosy. Dosłownie czuję tą wyższość, jakkolwiek to brzmi przy lekkiej różnicy wzrostu między nimi.
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Shiroi S. Pią Kwi 25, 2014 10:38 pm

Kiedy już uznał, że jest wystarczająco prawdopodobnie czysty mógł odetchnąć głęboko i nawet spróbować się uspokoić. Bo chciał, tak trochę. Po co przecież irytować się bez sensowniejszego powodu.. Takie rzeczy się zdarzają. Po prostu.
Ale nie. Uniósł łeb nieco do góry i kpiąco spojrzał na typa. Kurwa, kolejny olbrzym.. Teraz już naprawdę nie wiedział czy to z jego wzrostem coś jest nie tak. Czy to może jednak problem leży po stronie tych osób co czubkami głowy niemal stykają się z niebem.
- Weź spieprzaj. - Warknął i szarpnął się odsuwając co zaowocowało strąceniem łokcia z jego ramienia. Nie ma kurwa takich wygód. Na co on w ogóle sobie pozwala? Z całego serca pragnął zapytać o to na głos. Jednak coś go przed tym powstrzymało, a szkoda. Ma nadzieję, że to tylko chwilowe.
- Kpisz. Wolałbym już skończyć o wiele gorzej. - Odparł odtrącając jego dłoń ze swoich włosów. Kolejny, który pozwala sobie na za dużo. Ale ten przeszedł chyba wszystkich.
Shiroi S.
Shiroi S.

Wygląd : Raczej jego brak.

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Pią Kwi 25, 2014 10:56 pm

To wszystko naprawdę zaczęło mu się podobać. Co on poradzi, że lubi działać innym na nerwy? No proszę, w końcu znalazł osobę, którą będzie mógł maltretować. Nareszcie. Trochę mu tego brakowało. Poklepał go po głowie i ukucnął, by być z nim tak jakby na równi. Dźgnął go palcem w nos, po czym uśmiechnął się szerzej.
-Nie byłym tego taki pewien. Jeszcze byś sobie coś zwichnął albo Bóg wie co jeszcze. Poza tym trzeba pomóc mniejszym odnaleźć się w tym ogromnym świecie! Nie musisz błagać, będę na tyle dobry, że zgodzę się poprowadzić Cię za rączkę przez życie. - ach te żarty. Chociaż w sumie może mówić bardzo poważnie, wszystko zależy od tego jak zrozumie to jego rozmówca. Wyprostował się i objął go ramieniem. Coś mu się wydaję, że to będzie ciekawe zaczepiać właśnie jego.
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Shiroi S. Pią Kwi 25, 2014 11:11 pm

To chyba jakiś kiepskiej jakości żart. Shiroi zmierzył go dokładnie, naprawdę chłodnym i przepełnionym irytacją spojrzeniem. Zaczął zastanawiać się jak dużego musi mieć pecha, że wpadł na takiego człowieka jak ten. Że nie mógł choć raz wrócić w tym pieprzonym świętym spokoju. To zdecydowanie za dużo jak na jeden dzień.
- Nie wymądrzaj się. Jestem na tyle samodzielny, że poradzę sobie bez czyjejkolwiek pomocy. A szczególnie bez takiego typa jak Ty. - Rzucił oschle i za pomocą swojej ręki uwolnił się od jego ramienia. Co to, to nie. Nie da się traktować komuś w ten sposób. Już nie wspominając o tym, że koleś jest naprawdę irytujący i najwyraźniej nie zna swojego miejsca.
- Odczep się człowieku. - Warknął marszcząc mimowolnie brwi, robiąc kilka dodatkowych kroków w tył. Nie zamierzał dłużej rozmawiać z kimś takim jak on. Czuł, że zdecydowanie nie skończyłoby się to za dobrze.
Shiroi S.
Shiroi S.

Wygląd : Raczej jego brak.

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Pią Kwi 25, 2014 11:21 pm

O rany. I jak on ma się z kimś takim dogadać? W sumie to nawet nie musi! Wystarczy, że ten od niego nie da rady uciec, a on będzie mógł go maltretować, bo czemu nie? Westchnął głośno rozciągając się. To będzie coś zupełnie nowego, a co.
-Za bardzo wszystko przeżywasz. Rozluźnij się i powiedz jak Ci na imię, o. - podszedł do niego bliżej, blokując mu dalsze przejście swoim wizerunkiem. Jak skręci w lewo, to ten też. Jak w prawo, zrobi to samo - i tak w kółko, bez końca.
-Chciałbyś! Nie wiesz czy wiesz, ale w życiu nie zawsze jest tak jak chcemy, więc... jesteś na mnie skazany, ot co. - powiedział bardzo poważnie. Kto jak kto, ale ten typo nadaję się idealnie do grania na nerwach. Zwłaszcza, że cholernie go bawi to jak się denerwuję.
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Shiroi S. Sob Kwi 26, 2014 2:04 pm

- Przepadnij już. - Odparł jakby od niechcenia, w zasadzie dosyć bezsilnie. Wcale nie zamierzał się rozluźniać, ani tym bardziej sprzedawać mu informacje o sobie. Ktoś był całkiem niepoważny i bardzo możliwe, że miał jakieś problemy z głową. Kto w miarę normalny zamierza przetrzymywać ludzi bo.. Bo nie wiem. Bo tak mu się podoba i właśnie taki ma kaprys?
Irytujący gość.. Więc Shiroi zdecydowanie nie miał możliwości wyminięcia olbrzymiego typa i sobie pójścia. Niby mógł między nogami.. Tak szybko, jakoś. Może? Dobra.. Nie.
- Mam dla Ciebie inną propozycję, kochanieńki. Może wrócisz pod swoje ukochane drzewko i dasz mi święty spokój? - Rzekł starając zachować się zimną krew, choć tak naprawdę zdenerwowanie w nim zwyczajnie, samowolnie rosło. Z minuty na minutę coraz to bardziej.
- Znajdź sobie inną ofiarę, która nie będzie w myślach zabijała Cię na milion sposobów. - Prychnął i odwrócił się na pięcie. Trudno. Skoro nie mógł przejść do akademika to się wróci i pójdzie do mieszkania. Albo gdziekolwiek indziej, byle jak najdalej od niego. Wątpił, że byłby w stanie długo jeszcze starać się nie wkurwić maksymalnie, a z tego już nie wynikłoby nic dobrego.
Shiroi S.
Shiroi S.

Wygląd : Raczej jego brak.

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Sob Kwi 26, 2014 6:44 pm

-Wiesz, że jeśli tak się stanie to będziesz miał wyrzuty sumienia? - zapytał poważny, jednak po chwili zaśmiał się i poklepał go po głowie. To rzeczywiście zabawne, jak ludzie mogą reagować, gdy są zdenerwowani. Oczywiście jego nie obchodziło to, że denerwuję nieznajomego - liczyła się to, aby on miał dobrą zabawę z tej jakże dziwacznej rozmowy.
Zastanowił się chwilę nad jego propozycją. W sumie mógłby ponownie położyć się pod drzewem, ale istnieje pytanie: po co? Przecież teraz ma świetną zabawę, która przebiła wylegiwanie się w cieniu.
-Ogólnie rzecz biorąc mógłbym, ale nie sądzę, abym to zrobił. Wolę maltretować nowego kolegę! - stwierdził po chwili. On serio nie widzi powodów, by sobie pójść. Dorównał mu kroku, gdy ten zaczął się oddalać i ponownie objął go ramieniem idąc z nim krok w krok.
-No proszę. Widzę, że się gdzieś wybierasz. Potowarzyszę Ci! Czy chcesz czy nie... trudno, nie masz wyboru. - poczochrał jego włosy i spojrzał tak z góry. Czy w tej szkole nie ma ludzi wyższych od niego? Albo chociaż w tym samym wzroście? Możliwe, żeby takich znalazł, ale jak na razie nikogo takiego nie spotkał. W sumie to i nawet lepiej. Chyba.
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Shiroi S. Sob Kwi 26, 2014 7:03 pm

- Wydaje Ci się. - Prychnął kpiąco i złapał go za rękę. Miał ochotę ją wykręcić, jeżeli tylko jeszcze raz znajdzie się na nim.. Albo teraz. Wziął dużo powietrza w płuca i zatrzymał je tam na kilka sekund.
Uspokoić się.. Jakkolwiek. Po chwili wypuścił je z ciężkim westchnieniem. Jezu, jakiego on musi mieć pecha.. Naprawdę. Żeby w ciągu jednego dnia tyle przeżyć. Nie no. To już jakaś porażka, serio.
- Posłuchaj, mój nowy koleżko. Ja idę do swojego mieszkania, więc Ty grzecznie zostaniesz tutaj. Rozumiesz, olbrzymie? - Zaczął powoli, starając się mówić jak najprościej i uważnie, aby kretyn, którzy się go uczepił był w stanie zrozumieć i przyswoić sobie ową informację.
- Więc nigdzie nie idziesz ze mną. - Dodał na odczepne i zrzucił ze swojego ramienia jego rękę. Ponad to odsunął się sprawnie, aby nie mógł do niego sięgnąć.
Miał nadzieję, że typ w końcu zrezygnuje i cofnie się. Wtedy w sumie nie musiałby zapieprzać taki kawał do mieszkania.
Shiroi S.
Shiroi S.

Wygląd : Raczej jego brak.

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Koichi T Sob Kwi 26, 2014 7:23 pm

-Nie. Nie wydaję. - odpowiedział, przyglądając się mu. Chyba serio go zirytował skoro ten aż westchnął. No, ale cóż! Mówi się trudno, bo życie nie jest łatwe i często spotykają nas dziwne rzeczy - albo dziwni ludzie.
-Nie rozumiem. Ale proszę! Zgadzasz się z faktem, że jesteśmy kolegami. Świetnie. - rozciągnął się, po czym sięgnął do swojej kieszeni po telefon. Szybko sprawdził, która godzina i włożył go z powrotem. No proszę, myślał że jest później, ale to idealnie. Będzie miał więcej czasu, aby trochę go podenerwować.
-O nie! Muszę Cię w takim razie tam odprowadzić. Jeszcze jakiś zboczony typo Cię porwie i co wtedy? Trzeba mniejszym pomagać! - dorównał mu kroku. On poważnie za nim pójdzie i nawet nie będzie go to obchodziło, gdzie ten ma zamiar się wybrać. Najwyżej wróci ze swoją świetną orientacją w terenie. Taką świetną, że aż wcale. Najprawdopodobniej jego nowy kolega nie miał już siły z nim dyskutować, więc polazł za nim.
z/t + Shiroi
Koichi T
Koichi T


Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Moriyama Natsuki Nie Maj 04, 2014 9:05 pm

Korzystając z ładnej pogody, Natsu wyszedł z akademika, by trochę porzucać do kosza. Świeciło słońce, był lekki wiaterek, czasem gdzieś przemknęła jakaś chmurka.
Chłopak potrzebował się trochę rozerwać, a najlepszą rozrywką był dla niego sport. Tak więc kozłował sobie na szkolnym boisku, korzystając z faktu, że nikogo więcej tu nie było. Chociaż tym razem uznawał to za zdecydowany minus - w końcu ileż można samemu kozłować i rzucać do kosza?
Natsu postanowił poćwiczyć rzuty za trzy punkty. Był niemal mistrzem na krótkim dystansie, wsady były jego piętą achillesową, a rzuty za trzy punkty też nie zawsze wychodziły. Oddalił się od kosza i wycelował. Rozproszyły go jednak czyjeś kroki i nie trafił.
Piłka odbiła się od obręczy i poleciała akurat w stronę zbliżającego się blondyna.
- Hej Julien. Nie masz co robić, że się szlajasz w takim miejscu? Nie wiedziałem, że się interesujesz sportem.
Spojrzał na swoją piłkę, która zatrzymała się u stóp Francuza. To była jedna z dwóch piłek do kosza jakie posiadał. Druga, ta lepsza, była w mieszkaniu właściciela steampunkowej kawiarni. Zapomniał jej kiedyś stamtąd zabrać po wypiciu jednego z najlepszych koktajli na świecie. Będę się musiał kiedyś po nią przejść.
Moriyama Natsuki
Moriyama Natsuki

Wiek : 27
Skąd : Akademik
Zawód : Uczeń 2B // Kuchareczka Shikiego
Wygląd : ok 178 cm wzrostu
Stan : Psychiczny? Zły

https://yaoisekai.forumpolish.com/t57-moriyama-natsuki

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Julien Niquet Nie Maj 04, 2014 9:30 pm

Zwiedzanie budynku szkoły nigdy nie było przez niego uważane za jakieś wielce pasjonujące zajęcie. Co innego przyglądanie się trenującym sportowcom! Pech jedak chciał, że ani na bieżni, ani na siłowni, ani na boisku do piłki nożnej nie znalazł nikogo godnego zainteresowania. Dopiero przy boisku koszykarskim udało mu się spotkać jakąś żwawą osóbkę. A ta osóbka okazała się być poznanym na ostatniej imprezie chłopakiem. Czy raczej jednym z chłopaków... Nieważne.
- Hej, hej. Wiesz, u mnie jedyny sport to jogging, ewentualnie siatkówka i jakaś lekka gimnastyka. Na inne dziedziny wolę po prostu popatrzeć. - odparł, wzruszając lekko ramionami. Schylił się i podniósł piłkę, od razu oddając ją właścicielowi. Przy okazji poprawił zsuwającą mu się z ramiena torbę, w której trzymał swój kochany aparacik i butelkę soku pomarańczowego.
- A Ty długo grasz w kosza? Chętnie bym popatrzył na Twoje "zabawy z piłką". - uśmiechnął się nieco zadziornie, przekrzywiając głowę i przyglądając mu się z ukosa. Tak, lubił widzieć zgrabnych, spoconych, zdyszanych mężczyzn z wypiekami na twarzy. A już w szczególności uwielbiał robić im zdjęcja w ruchu! Te rozwiane włosy, nadciągnięta koszulka, pracujące, naprężone mięśnie... A ojciec się dziwił, że Julien z wywieszonym jęzorem leciał na każde zawody sportowe w okolicy.
Julien Niquet
Julien Niquet

Wiek : 27
Skąd : Quillan
Zawód : Fotograf//Uczeń 2A
Wygląd : Markowe ciuchy, jasne włosy, brązowe oczy - taki tam, rozpuszczony nastolatek z Francji.
Stan : Poszukuje modela chętnego do pozowania w aktach. Numer kontaktowy na stronie internetowej.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t138-tu-parles-francais

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Moriyama Natsuki Nie Maj 04, 2014 9:40 pm

- Jogging? Moglibyśmy kiedyś razem pobiegać. Biegam średnio trzy-cztery razy w tygodniu, chyba, że wybitnie nie mam co robić, to więcej - sprawnie złapał piłkę i zakozłował ją wkoło siebie, a następnie podszedł do blondyna.
- Siatkę też lubię, chociaż w koszu więcej się biega. Zdecydowanie wygrywa w moich "rankingach ulubionych sportów". Zdołuj mnie i powiedz, że ty też umiesz zrobić szpagat, jak Chris - powiedział wesoło, uśmiechając się. Przerzucał piłkę z ręki do ręki. - Gram od dzieciństwa. Siostra usiłuje się dostać do damskiej ligi koszykarskiej w Ameryce. Na moje nieszczęście, jestem trochę gorszy i mnie by nie przyjęli.
Wzruszył ramionami. Nie wyglądało, jakby się tym bardzo przejął. Tu miał swoje życie i swoich przyjaciół. Wszystko powoli szło do przodu.
- A nie chcesz pograć? Jeden na jednego? - spytał, robiąc kilka kroków w tył, kozłując nisko. Odbił piłkę za sobą, posyłając ją do drugiej ręki. - To co ty na to? Czy tylko zamierzasz patrzeć, jak ja się męczę?
Moriyama Natsuki
Moriyama Natsuki

Wiek : 27
Skąd : Akademik
Zawód : Uczeń 2B // Kuchareczka Shikiego
Wygląd : ok 178 cm wzrostu
Stan : Psychiczny? Zły

https://yaoisekai.forumpolish.com/t57-moriyama-natsuki

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Julien Niquet Nie Maj 04, 2014 10:14 pm

- Jeśli dasz mi swój numer i pogoda będzie w miarę sprzyjająca, to czemu nie? - o ile Julien nie zajmował się cykaniem fotek, nauką, oglądaniem meczu, imprezą lub drugim mężczyzną, to można było go łatwo wyciągnąć z czterech ścian i zabrać na aktywne spędzanie czasu wolnego, jak właśnie jogging. Nie był leniwcem, który przesypiałby każdą możliwą chwilę swojego życia, co to, to nie.
Momentami gubił się w żywym potoku słów Natsuki'ego. Zdawał sobie sprawę z tego, że gadatliwość rówieśnika może być aż nazbyt uporczywa na dłuższą metę. Tym razem mu to jednak nie przeszkadzało. W końcu zdobywał coraz więcej informacji o swoim nowym koledze!
- No bez przesady, szpagatu nie umiem. Powiedziałem: lekka gimnastyka, sieroto. A nie: rozrywanie jąder! - zażartował, mrużąc lekko brązowe ślepia. Z zainteresowaniem przyglądał się trikom wykonywanym przez ciemnowłosego. - Chyba podziękuję, nie chcę się ośmieszyć. Zresztą, ja raczej długodystansowiec jestem, a w koszykówce chyba stawia się głównie na szybkość i zwrotność, z czym mam drobny problem. - odparł, targając nieco swoje złociste kudełki, przygrzewane lekko przyjemnie ciepłymi promieniami wiosennego słońca. - Jednak... jeśli pozwolisz, to chętnie zrobię Ci kilka zdjęć. Poćwiczyłbym robienie ujęć szybko poruszającym się osobom i przedmiotom, a to mi się przyda. - mruknął, otwierając torbę i grzebiąc w jej czeluściach w poszukiwaniu swojego ukochanego maleństwa. W tym zdecydowanie pomagał mu ciężar urządzenia, przez który niemal pusta torba przechylała się nieco do przodu. Uroki posiadania profesjonalnego sprzętu.
Julien Niquet
Julien Niquet

Wiek : 27
Skąd : Quillan
Zawód : Fotograf//Uczeń 2A
Wygląd : Markowe ciuchy, jasne włosy, brązowe oczy - taki tam, rozpuszczony nastolatek z Francji.
Stan : Poszukuje modela chętnego do pozowania w aktach. Numer kontaktowy na stronie internetowej.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t138-tu-parles-francais

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Moriyama Natsuki Nie Maj 04, 2014 10:30 pm

Uśmiechał się leciutko, dyktując chłopakowi swój numer telefonu. Nie miał nic przeciwko temu, i tak co najmniej połowa szkoły juz go miała.
- Wydaje mi się, że Chris by tego tak nie nazwał, chociaż ja sam osobiście się z Tobą zgadzam. Wolę się trzymać z daleka od jakiejkolwiek formy szpagatopodobnej - odbił piłkę kilka razy od podłoża, po czym zakręcił nią przez chwilę na palcu. Wyłącznie przez chwilę, bo szybko tracił poczucie równowagi i piłka spadała. Całe szczęście Natsu na tyle znał siebie, że wiedział, kiedy piłka będzie spadać i zdołał ją złapać.
- Zgoda, ja ćwiczę, ty cykasz fotki. Skręcaj ten swój sprzęt i zaczynamy.
Chłopak podbiegł trochę w stronę kosza i zaczął swój normalny trening kozłowania na różne sposoby, dwutaktu i samych rzutów. Biegał tak nie przejmując się niczym, a na jego twarzy malowało się skupienie pomieszane ze szczęściem i radością. Na dodatek był cholernie fotogeniczny i świetnie wychodził na zdjęciach.
Po długim czasie zdecydował się chwilę odpocząć. Podszedł do starszego kolegi i usiadł obok niego ciężko.
- Przerwa. Zmęczyłem się - oświadczył, ocierając pot z czoła ręcznikiem, który miał schowany w swojej sportowej torbie. - I jak? Bardzo tragicznie wychodzę czy może być? - spytał wesoło, choć widać było, że zdaje sobie sprawę jak na zdjęciach wychodzi.
Moriyama Natsuki
Moriyama Natsuki

Wiek : 27
Skąd : Akademik
Zawód : Uczeń 2B // Kuchareczka Shikiego
Wygląd : ok 178 cm wzrostu
Stan : Psychiczny? Zły

https://yaoisekai.forumpolish.com/t57-moriyama-natsuki

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Julien Niquet Pon Maj 05, 2014 9:08 am

Zapamiętał, zapisał, przy okazji puszczając mu sygnał, by i on miał kontakt do niego. Standardowa procedura. Ogółem miło było widzieć, jak spis kontaktów powoli przestaje świecić bezosobowymi numerami jak "szkoła", "tata", "pizza", "biuro obsługi numerów" i... "Tom"? Czemu właściwie zostawiłem jego stary numer...? Chłopak zmarszczył lekko brwi. Dopiero po chwili przypomniał sobie, jak jeden z jego przyjaciół, zaskoczony wyjazdem Juliena do Japonii, poinformował go o przebywaniu Pana Szałwii w tej samej miejscowości i drobnej zmianie zawodu przez niego. Blondyn pokręcił lekko głową, odrzucając od siebie niepotrzebne myśli. Numer sprawdzi potem, teraz miał ważniejsze zadanie do wykonania.
Nie tylko Natsuki się nabiegał i wymęczył. Chłopak co chwila przesuwał się, przechylał, kucał, przekręcał, koniec końców lądując płasko na asfalcie na brzuchu. Fotograf nigdy nie miał lekko, jeśli chodzi o zjawiska dynamiczne. Złapanie odpowiedniego ustawienia w obiektywie, dobrej perspektywy i ostrości wcale takie łatwe nie było! Do tego jeszcze trzeba mieć refleks; ujęcie zrobione o ułamek sekundy za późno zmieniało często zupełnie swój charakter.
- Zaraz zobaczymy, Panie Jordan. Z pańskiej strony tylko wsadu mi brakowało. - rzekł z lekkim przekąsem, jednak nikomu chyba nie przyszło do głowy, że chłopak jest śmiertelnie poważny. Podniósł się do siadu i przełączył swój aparat na podgląd zdjęć. Gestem nakazał towarzyszowi nachylenie się, samemu powoli przerzucając na kolejne ujęcia i pobieżnie badając co ważniejsze szczegóły.
Julien Niquet
Julien Niquet

Wiek : 27
Skąd : Quillan
Zawód : Fotograf//Uczeń 2A
Wygląd : Markowe ciuchy, jasne włosy, brązowe oczy - taki tam, rozpuszczony nastolatek z Francji.
Stan : Poszukuje modela chętnego do pozowania w aktach. Numer kontaktowy na stronie internetowej.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t138-tu-parles-francais

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Moriyama Natsuki Pon Maj 05, 2014 10:16 am

- Wybacz, jak się nauczę robić porządne wsady, to będziesz mógł mi zrobić zdjęcie. Nie będę się ośmieszał - wytknął mu język. - Jeszcze gdzieś w świat je puścisz i co wtedy zrobię? Moja kariera sportowca będzie stracona! Zranisz me serce! - rzekł teatralnie, przykładając dłoń do serca. Chwilę później się roześmiał.
- A tak poważnie to serio muszę nad nimi popracować, a nie mam już siły na skakanie dzisiaj.
Zaczął się przyglądać, zdjęciom, choć wzrok powędrował w końcu na chłopaka.
- Jak rozumiem, zgrasz mi je, co nie? Wyślę siostrze w prezencie mailem - siadł obok niego. - W ogóle to lubisz tak szorować brzuchem po asfalcie? Swoją drogą to ciekawie to wyglądało jak się tak rzucałeś. Czasem udawało mi się zerknąć kątem oka i zobaczyć co robisz.
Rozsiadł się wygodniej i sięgnął po butelkę wody, żeby się napić. Gdy już ugasił pragnienie, podsunął butelkę w stronę towarzysza. - Chcesz? Sam się pewnie nieźle zmachałeś
Moriyama Natsuki
Moriyama Natsuki

Wiek : 27
Skąd : Akademik
Zawód : Uczeń 2B // Kuchareczka Shikiego
Wygląd : ok 178 cm wzrostu
Stan : Psychiczny? Zły

https://yaoisekai.forumpolish.com/t57-moriyama-natsuki

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Julien Niquet Pon Maj 05, 2014 10:31 pm

- Nie tyle złamię Ci serce, co będę musiał odpalić Ci minimum 30% zysku ze sprzedaży zdjęć. 50% model otrzymuje przy naprawdę wysokich kwotach. Takich zasad trzyma się mój ojciec, a mi również wydaja się one całkiem rozsądne. - uśmiechnął się lekko, zatrzymując się przy zdjęciu, na którym Moriyama pędził w kierunku kosza, kozłując przy tym piłką. Pęd odgarnął mu dłuższe kosmyki z twarzy, a koszulka ciasno przylegała do jego brzucha i klatki piersiowej. Zdjęcie nie dość, że z dobrym modelem i w dobrym świetle, to jeszcze nad wyraz ostre! A przynajmniej w tym wymiarze. W pokoju przyjrzy mu się jeszcze na komputerze i ewentualnie nieco poprawi, jak zawsze zresztą. Rzadko zdarzały się zdjęcia, które były w stu procentach idealne, ale tak miał chyba każdy fotograf.
Zerknął kątem oka na oferowaną mu butelkę i pokręcił lekko głową, zaraz potem wyciągając z torby swój smaczny soczek. Od razu pociągnął kilka pożądnych łyków z butelki.
- Wpadnij mi jutro do pokoju z rana, albo po południu, to Ci zrzucę na jakiś dysk przenośny. A co do mojego "zapuszczania węgorza..." - tu chłopak zaśmiał się cicho, drapiąc się lekko po policzku. - Cóż, to chyba norma. Trzeba dbać o takie rzeczy jak perspektywa, kąt nachylenia obiektywu, równe ustawienie, kąt padania światła... To nie jest profesjonalne studio i robienie zdjęcia dowodowego, że sobie stanę i nacisnę kilka razy guziczek. Na sesji pracuje i model, i fotograf. - tłumaczył spokojnie, lecz z powagą, która była u niego naprawdę rzadka. Zwykle pojawiała się właśnie wtedy, gdy blondyn mówił o swojej miłości do zdjęć, tudzież gdy stała się komuś jakaś krzywda. Julien miał dobre serduszko i nie potrafił zignorować cudzego bólu.
- Wspominałeś o siostrze... Dawno wyjechała? Dobrze się dogadujecie? Macie jakieś inne perspektywy na życie poza sportem? - zapytał, wyłączając aparat i ostrożnie chowając go do torby. Sam natomiast położył się na plecach, splecione dłonie wkładając pod głowę. Lubił słuchać o normalnym życiu rodzinnym, szczególnie gdy jego rozmówca miał rodzeństwo, o dużej familii już nawet nie wspominając. Wszak sam często sobie wyobrażał jakichś wujków, ciocie, dziadków, babcie oraz matkę i ewentualne rodzeństwo oraz kuzynostwo na zjeździe rodzinnym w ich rezydencji. Szkoda, że żadna z tych wizji nie miała nigdy szans na sprawdzenie się w rzeczywistości.
Julien Niquet
Julien Niquet

Wiek : 27
Skąd : Quillan
Zawód : Fotograf//Uczeń 2A
Wygląd : Markowe ciuchy, jasne włosy, brązowe oczy - taki tam, rozpuszczony nastolatek z Francji.
Stan : Poszukuje modela chętnego do pozowania w aktach. Numer kontaktowy na stronie internetowej.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t138-tu-parles-francais

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Moriyama Natsuki Pon Maj 05, 2014 11:27 pm

- A nie ma czegoś takiego, że nie wolno udostępniać i sprzedawać zdjęć bez zgody osoby, która na nich jest? - spytał wyraźnie zainteresowany. Cóż, on sam się na tym nie znał, a taka wiedza zawsze może okazać się przydatna. Przyjrzał się dłużej zdjęciu, które oglądał Julien. - O... W sumie całkiem ładny jestem, nie sądzisz? - zagadnął wesoło. Ciekaw był, jakiej Orientacji jest chłopak. W sumie ostatnimi czasy namnożyło się tutaj zwolenników własnej płci.
- Możesz liczyć, że wpadnę. Pokażesz mi jeszcze jakieś swoje dzieła? Masz coś ciekawego? Jakieś akty czy coś? - poruszył sugestywnie brwiami. Zastanawiał się czy tego rodzaju sztuką też się blondyn zajmuje.
Położył się obok chłopaka, zamykając oczy. Ciekawska cholera, zaśmiał się w duchu.
- Siostra wyjechała przed pierwszą liceum. Jakoś dwa czy trzy miesiące później przeniosłem się tutaj. Dogadujemy się dość dobrze, chociaż skype to trochę mało. Brakuje mi wspólnych wypadów na miasto w środku nocy czy podobnych wariactw... - westchnął ciężko. Niby już pogodził się, że został sam, ale w dalszym ciągu doskwierał mu brak drugiej połówki. - Ona ma niemal zagwarantowaną dalszą karierę, jeśli tylko będzie chciała, a będzie. A ja? Nie jestem ani jakiś mega wybitny w sporcie, chociaż jestem trochę więcej niż "tylko dobry". Nie mam bladego pojęcia, czym się zajmę w przyszłości. Pewnie niczym konkretnym. Nie bardzo lubię się z nauką, więc nie bardzo chcę iść gdzieś na studia... Nie wiem, zobaczy się. A ty? Jakieś plany na życie? W końcu niedługo kończysz szkołę. No chyba, że będziesz kiblował, to wtedy już trochę gorzej... Chociaż chętnie cię przygarniemy do naszego rocznika - zapewnił solennie, otwierając oczy i patrząc na kolegę. Przeciągnął się. - Wracamy do akademika? Chętnie wziąłbym prysznic. Po drodze ty mi możesz opowiedzieć coś o sobie.
Moriyama Natsuki
Moriyama Natsuki

Wiek : 27
Skąd : Akademik
Zawód : Uczeń 2B // Kuchareczka Shikiego
Wygląd : ok 178 cm wzrostu
Stan : Psychiczny? Zły

https://yaoisekai.forumpolish.com/t57-moriyama-natsuki

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Julien Niquet Wto Maj 06, 2014 12:15 am

- Jeśli fotograf robi komuś zdjęcie, to ma do niego zazwyczaj wyłączne prawa autorskie. Tak samo jest z rysowaniem jakiejś osoby. Zresztą, jeśli to nie sesja prywatna, to model musi podpisać zgodę na udostępnianie swojego wizerunku, przykładowo na stronie fotografa. I fakt, masz całkiem śliczną buźkę. - zaśmiał się cicho, wyciągając rękę i wciskając palce między żebra Natsuki'ego. Starał się nie robić tego zbyt boleśnie. Była z niego straszna zadziora, fakt, no ale nie przesadzajmy! Nie chciał do siebie zrażać ludzi już drugiego dnia znajomości. Kontakty w nowym miejscu, a już w szczególności w szkole, były niezbędne do przetrwania tej nietypowej walki o dominację!
Wsłuchiwał się w przyjemny dla ucha głos ciemnowłosego, skupiając się nie tyle na ilości słów, co na treści, jakie niosły. Skoro chłopak tak lubił gadać, to niech gada, przecież nie będzie mu tego zabraniać. Ważne, by umiał swą elokwencję i nadmierną ruchliwość języka spożytkował w odpowiedni sposób. Tak jak teraz, gdy opowiadał o siostrze i swojej ewentualnej przyszłości.
- Brak perspektyw na dorosłe życie to trochę jak kręcenie się bez celu przez obecne. Ale Twoja sprawa, jak sobie to zaplanujesz. - stwierdził, marszcząc lekko brwi. - Ja mam zamiar otworzyć własne studio, być co najmniej najlepszym fotografem w regionie i zacząć żyć na własny rachunek. Planu awaryjnego nie mam, bo jak ten nie wypali, to się chyba zabiję. - rzekł z udawaną boleścią, ocierając nieistniejące łezki ze swoich policzków. W sumie zdziwiło go wspomnienie o ewentualnym kiblowaniu. Natsu był młodszy od niego? Jeśli wierzyć ludziom z akademika, to byli oni z równoległych klas. Cóż, nieistotne. W końcu wiek to tylko liczby... No chyba, że mówimy o związku piętnastolatka i dwudziestoczterolatka. Wtedy na liczby patrzy też prokurator.
- Opowiedz mi o tej szkole. Nauczyciele bardzo upierdliwi? Mam nadzieję, że nie ma tam zbyt wielu wazeliniarzy... - wymamrotał, przecierając oczy dłonią, zmęczone nieco od patrzenia w niebo. Zabawne. A podobno wzrok najszybciej się męczy u posiadaczy jasnych tęczówek.
Julien Niquet
Julien Niquet

Wiek : 27
Skąd : Quillan
Zawód : Fotograf//Uczeń 2A
Wygląd : Markowe ciuchy, jasne włosy, brązowe oczy - taki tam, rozpuszczony nastolatek z Francji.
Stan : Poszukuje modela chętnego do pozowania w aktach. Numer kontaktowy na stronie internetowej.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t138-tu-parles-francais

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Moriyama Natsuki Wto Maj 06, 2014 10:32 am

- Hej! To booli! - odturlał się z zasięgu palców chłopaka ze śmiechem na ustach. - Poza tym śmiem twierdzić, że tyłek też mam niczego sobie.
Natsu słuchał uważnie słów chłopaka na temat przyszłości. To nie tak, żeby był opieszały w podejmowaniu decyzji nabtemat przyszłości, po prostu... - Mam jeszcze rok, żeby wiedzieć, co chcę w życiu robić. Na razie się zastanawiam. Poza tym zawsze mogę otworzyć jakąś salę, gdzie będę ćwiczył ludzi w koszu na przykład. Jakbyś nie znalazł pracy, to zatrzymam specjalnie dla ciebie fuchę sprzątaczki. Nie będziesz musiał się zabijać - poklepał go po głowie w geście pocieszenia, starając się nie parsknąć śmiechem.
Nie zorientował się nawet, że pomylił klasę chłopaka, a tym samym jego wiek. Ostatnio bardzo wielu nowych się tu pałętało, a chłopak wyglądał dość dojrzale... Póki nie robił tych swoich teatralnych min. Natsu uśmiechnął się pod nosem.
Podniósł się z ziemi, podając rękę Francuzowi.
- Z nauczycielami to różnie. Sporo nagle przeszło na emeryturę, jak szkole udało się załatwić nowych. Generalnie teraz króluje tu młoda kadra. I... cóż, różni są. Vendell-sensei, nasz opiekun akademika jest miły, ale robi kosmiczną ilość kartkówek. Matematyka raczej staram się unikać. Poziom robi jak dla studentów, a tym co sobie nie radzą, urządza dodatkowe zajęcia. Generalnie super plan, gdyby nie robił takich trudnych zadań... O fizyku mało wiem, bo jest nowy, podobnie jak informatyk... Co byś jeszcze chciał wiedzieć?
Moriyama Natsuki
Moriyama Natsuki

Wiek : 27
Skąd : Akademik
Zawód : Uczeń 2B // Kuchareczka Shikiego
Wygląd : ok 178 cm wzrostu
Stan : Psychiczny? Zły

https://yaoisekai.forumpolish.com/t57-moriyama-natsuki

Powrót do góry Go down

Boisko główne Empty Re: Boisko główne

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach