~Welcome to our Yaoi Sekai~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Las na wzgórzu

+4
Naoki Hayakawa
Hotaro Vonnenngut
Shiki Astin
seimei
8 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Takano Sob Maj 24, 2014 10:51 pm

Nie chciał urazić chłopaka pożyczeniem bluzy. Widział po prostu, że temu jest chłodno i chciał pomóc. Widocznie nie wyczuł chwili, albo faktycznie to jest nie na miejscu. Nie wiedział tego. Chłopak od zawsze mieszkał sam z dziadkiem, nauczyciele sami do niego przyjeżdżali, nie miał kontaktu z żadnym innym człowiekiem.
- Ah, tak... Przepraszam, nie wiedziałem. - Dodał nieco ciszej, drapiąc się po karku z zakłopotania. Naprawdę zrobiło mu się teraz głupio i nie miał pojęcia jak z tego wybrnąć.
Powinien powiedzieć mu o tym wcześniej. Teraz pewnie narobił mu wiele kłopotów. Był jeden sposób, aby to zmienić. Tylko pytaniem było, czy Arashi się na to zgodzi.
- Arashi czekaj... - Odezwał się w końcu chłopak. Musiał przyspieszyć kroku, aby się z nim zrównać i porozmawiać na ten temat. Widząc jego minę, jednak trochę się zawahał.
Czy to aby na pewno dobry pomysł?
Pierwszy wdech, drugi... Już nieco się uspokoił.
- W tym mieszkaniu jest drugi pokój, jeżeli chcesz możesz się tam przenieść ze mną. Czynsz jest mały, właściciele bardzo mili i pomocni. Razem temu podołamy. No o ile chcesz, nie chcę się narzucać.
Niepewnie począł przyglądać się chłopakowi. Jaka była jego decyzja? Pewnie mieszkanie w drugim facetem, nie uśmiechało mu się. A nuż znowu Hide powiedział coś nie tak? Ten ludzki dylemat.
- Przemyśl to. - Dodał po chwili.
Takano
Takano

Wiek : 28
Zawód : Uczeń
Wygląd : I tak nie rozpoznasz, więc po co?
Stan : Trzeźwy umysłowo.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t180-hideki-takano

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Arashi Date Nie Maj 25, 2014 1:32 am

Nieco zwolnił kroku, kiedy zorientował się, że chłopak za nim idzie, chociaż właściwie nie miał na to ochoty. Wolał już znaleźć się już byle dalej, żeby w spokoju pomyśleć nad tym, co do cholery powinien teraz zrobić ze sobą. Może zadzwonić do ojca, który teraz i tak zapewne jest gdzieś w Rosji i przewozi części do Ursusa...
- Czekaj, co? - Wyrwany nagle z własnych, niekoniecznie wesołych myli, spojrzał zdezorientowany na Hidekiego. Starał się zrozumieć, co właściwie do niego powiedział i w jakim celu to zrobił. Dzielić pokój, serio? Gościu najwidoczniej nie ma bladego pojęcia, w co się pakuje i jakie mogą być tego konsekwencje. Aczkolwiek po tym czasie, jaki spędzili wspólnie w jednym pokoju, powinien być już mądrzejszy i bardziej ostrożny w kwestii dobierania sobie współlokatorów. Albo po prostu jest cholernym masochistom i lubi, kiedy w jego otoczeniu panuje chaos, z królem-ćpunem na czele. Arashi miał już odmówić, ale... ale słowa "mały czynsz" były naprawdę magiczne i działały na podświadomość chłopaka. Jeśli Takano ma rację i dla niego niewysokie opłaty faktycznie są niewysokie, to byłoby to naprawdę dobre, przynajmniej dla tlenionego.
- Ale zdajesz sobie sprawę, jak wygląda mieszkanie ze mną... Chyba, że się wyłączyłeś na czas dzielenia pokoju. - Uśmiechnął się po swojemu, mimo wszystko skłonny i zdolny do żartów, mimo dość nieciekawej sytuacji i cholernego zimna, które ignorowało cienkie ubranie, czy pożyczoną bluzę. "Przemyśl to". Ale co tu było do myślenia? Znał już zwyczaje Hidekiego i wolał to, niż oswajanie się z nowym współlokatorem, czy ponowne zamieszkanie z matką w melinie, jaką uczyniła z ich starego domu.
- Wiesz, w sumie to czemu nie?
Arashi Date
Arashi Date

Zawód : uczeń//bezrobotny
Wygląd : dzika krzyżówka punka, emo i gotha z dodatkiem różu.
Stan : lekko przyćpany

https://yaoisekai.forumpolish.com/t159-arashi-date

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Takano Nie Maj 25, 2014 2:37 am

Rozbawiony chłopak, stanął naprzeciw tlenionemu.
- Doskonale wiem jaki jesteś, dlatego nie boję się Ci tego zaproponować. Chyba, gorzej być już nie może, co? - Szturchnął go lekko w ramię, żeby zaraz ruszyć dalej w stronę wyjścia z lasu. - Moje rzeczy pewnie już zostały przewiezione. Po wyjściu z lasu zadzwonię do ekipy, aby zgarnęła jeszcze Twoje , skoro się zgadzasz.
Nie przeszkadzało mu mieszkanie z kimś, zwłaszcza, że już doskonale znał każdą głupią zagrywkę Arashiego. Może i nie spędzili ze sobą dużo czasu w akademiku, ale jednak w jakiś tam sposób poznali. Pewnie niedługo poczuje na swoich barkach ciężar konsekwencji, z jakimi wiąże się osoba Arashiego, ale to nic. Ważniejsze było to, aby nie zostawić przyjaciela w potrzebie – może nie dosłownie, ale jednak.
Po wyjściu z lasu, jak to wcześniej oznajmił chłopakowi, Hideki zadzwonił do firmy przeprowadzkowej. Liczyło się to oczywiście z większymi kosztami, ale pianista wziął wszystko na siebie.
- Dobra, to teraz tylko pojechać tam, odebrać klucze i tyle... No chodź, nie guzdraj się tak.
Ciekawe co wyniknie z tego ich wspólnego mieszkania. No cóż, czas pokaże.

[ zt ]
Takano
Takano

Wiek : 28
Zawód : Uczeń
Wygląd : I tak nie rozpoznasz, więc po co?
Stan : Trzeźwy umysłowo.

https://yaoisekai.forumpolish.com/t180-hideki-takano

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Arashi Date Nie Maj 25, 2014 3:48 am

Owszem, cieszył się, ale po jaką cholerę pokazywać to i sprawiać Takano satysfakcję z wypełnionego chrześcijańskiego, czy tam jakiegokolwiek innego obowiązku, jaki nakazywałaby jedna z rozlicznych świętych książek. Arashi pokiwał jedynie głową, bąkając pod nosem coś w rodzaju przyzwolenia na przetransportowanie jego "śmieci". Na szczęście ziemskiego dobytku za wiele nie posiadał, więc wynajęta ekipa nie powinna mieć większych problemów z poradzeniem sobie z tym wszystkim. Delikatnych rzeczy też nie posiadał, więc nie musieli jakoś specjalnie o to drżeć. Same plusy, nie?
- Ja się nie guzdram. Mi się po prostu w życiu nigdzie nie spieszy. - Odparł spokojnie, wplatając w ton głosu nieszkodliwą ironię. Żeby wkurzyć Takano, zanim dołączył do niego w drodze ku widocznemu między drzewami prześwitowi, długo i starannie wiązał rozsznurowanego glana. Co jak co, ale po prostu uwielbiał denerwować tego gościa, zawsze miał takie zabawne reakcje. Teraz również, nadymał policzki i zżymał się, że przecież są jakieś granice zmuszania ludzi do czekania.
- Jeszcze pożałujesz swojego wyboru. - Roześmiał się, w końcu go doganiając.

[z/t]
Arashi Date
Arashi Date

Zawód : uczeń//bezrobotny
Wygląd : dzika krzyżówka punka, emo i gotha z dodatkiem różu.
Stan : lekko przyćpany

https://yaoisekai.forumpolish.com/t159-arashi-date

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Wto Lip 08, 2014 12:21 pm

Blondyn po wyjściu od Chrisa skierował się do spokojnej zieleni którą kochał za spokój, za ciszę i za to że tu nikt mu nie będzie przeszkadzał. Hotaro uwielbiał świat naturalny za to jaki był, spokój lasu, lenistwo błękitnego nieba czy gniew chmurnego nieba. Uwielbiał wszelakie krajobrazy, kiedyś marzył o tym by wyruszyć w morze na statku piratów. Podbijać nieznane lądy, czuć wiatr opływający całe ciało na pokładzie czy odczuwać wielki strach gdy zerwie się sztorm. Jednak po chwili dochodził do wniosku że wszystko jest już odkryte, samolotem można dolecieć wszędzie a piraci wiszą już od przeszło czterech wieków. Hotaro czasem bywał romantykiem, tęsknił za czymś czego nigdy nie poznał, ba nawet nie widział na oczy. Chciał uchwycić świat w ręce, zobaczyć go całego swoimi różnokolorowymi oczami przez które niejednokrotnie miewał problemy. Odszczepieniec szukający piękna świata tych normalnych ludzi. Kolorowy wśród szarych.

Niebo chmurzyło się nad lasem, jednak chłopak uważał że jest jedno z lepszych miejsc do skrycia się przed spadającym niebem, korony tych drzew były dość rozłożyste, powinny zatrzymywać na sobie dość sporą ilość wody. Mimo wszystko Hotaro nie zależało na tym by pozostać suchym, chciał poczuć świat w jego najczystszej formie, bez ingerencji człowieka. Chciał by było jakby człowiek nigdy nie przejął władzy nad ziemią, szukał pierwotnego spokoju w lesie. Usiadł przy wychodzących z pod ziemi korzeniach drzewa i oparł się o jego korę. Zadarł głowę w górę i szukał tak zwanego Boga, tego który miał stworzyć to wszystko co go otacza.
-Wszystko ma swój czas a wszystkie sprawy pod niebem mają swoją porę...
Zaczął cicho szeptać cytując Biblię, czytał ją czasem ponieważ szukał wiedzy o tym co go otacza jednak katolikiem nie można go nazwać, w kościele się nie pojawiał. Uważał że kościół jako budynek jest dla ludzi słabych, dla ludzi którzy nie są w stanie myśleć samodzielnie. Rozluźnił się na tyle że nawet nie zauważył że na jego bluzę powoli zaczęły wchodzić mrówki i pająki. Po ich zachowaniu można by wnioskować że uciekają jak najwyżej, jak najdalej od ziemi która zaraz ma zostać zalana.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Ichiro Aiko Wto Lip 08, 2014 12:45 pm

Ichito naprawdę kocha naturę. Serio. Kocha. Ale niechże ta natura będzie dla niego łaskawa, kiedy raz na jakiś czas wybierze się z nią poobcować, tak? Odrobinkę? Ale nie, jasne, że się nie da. Ichiro miał na sobie długie spodnie, może odrobinę luźne, ale stylowe, jak z resztą cała reszta jego garderoby i gumiaki - rzecz jasna także nie byle-jakie. To miało chronić go przed robactwem z dołu, które niechaj żyje radośnie, on nie zamierza mu przeszkadzać, ale niech żyje radośnie w swoim naturalnym środowisku, nie wchodząc na niego.
Do tego odrobinę luźny sweterek i narzutka, coby nie zmarznąć.
Szedł w każdym razie, rozkoszując się pięknem natury i takimi-tam. Chyba każdy od czasu do czasu potrzebuje uciec trochę od ludzi, nawet tak towarzyska osoba, jak Ichiro. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie zaczęło zbierać się na burzę.
- Czemu ja? Czemu dziś?
Spytał cicho, wybitnie niezadowolonym tonem i już miał zawracać, kiedy jego spojrzenie padło na... Matko czy to trup? Chłopaka siedzącego między tym całym robactwem na brudnej ziemi i mamroczącego pod nosem.
- Dobrze się czujesz?
Żyje. To na bank. Tylko czemu siedzi tutaj jak gdyby nigdy nic? Na wszelki wypadek się nie zbliżał - mówiąc dokładniej na wypadek, gdyby trafił na kogoś nie do końca zrównoważonego. W końcu kto normalny włóczy się sam po lesie?
Poza mną.
Zerknął na niebo gniewnie, jakby to miało powstrzymać nadchodzące opady i odetchnął niechętnie, znów zwracając spojrzenie na siedzącego pod drzewem chłopaka. Miał jak największą chęć odejść już z tego lasu, nacieszył się już towarzystwem natury w tej postaci już wystarczająco i jako człowiek pełen nadziei liczył, że może jeszcze uda mu się uciec przed burzą, ale wrodzona empatia, odpowiedzialność i (no, nie słodź już sobie tyle, Aiko) tak dalej kazały mu upewnić się, że z nieznajomym wszystko jest w porządku.
Ichiro Aiko
Ichiro Aiko

Zawód : Uczeń
Wygląd : Niski, drobny chłopak z dumnie zadartą głową i... zazwyczaj w damskich strojach.
Stan : Dobry

https://yaoisekai.forumpolish.com/t212-ichiro-aiko

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Wto Lip 08, 2014 1:05 pm

Niebo starało się utrzymać, jeszcze nie chciało puszczać wody jakby na coś czekało. Blondyn też na coś czekał, czekał na zmiany w swoim życiu, czy to przez deszcz czy może coś większego. Nagle ktoś mu przerwał recytowanie Biblii. Spojrzał na niego spokojnym, lekko zamglonym wzrokiem i wpatrywał się w niego przez dłuższą chwilę. Coś się mu w nim spodobało, chyba chodziło o włosy. Tak to na pewno one, były niecodzienne, nie tak nudne jak blond włosy Hotaro, były krwisto rude ale chyba na nie odpowiedniej głowie, chłopak nie wydawał się typem odważnej osoby która wychodziła by do lasu gdy w telewizji zapowiadali burzę.
-Czy recytowanie Biblii jest oznaką tego że źle się czuję? Przecież prawie cały ten naród należy do wyznania katolickiego, wierzycie w Boga którego recytuje.
Zaśmiał się cicho po czym wstał z ziemi i strzepnął z siebie różnego rodzaju insekty po czym powoli podszedł do wyższego od siebie chłopaka. Podszedł za blisko, zdecydowanie zbyt blisko bo przyłożył usta do jego ucha.
-Podobają mi się Twoje włoski
Szepnął cicho delikatnie zahaczając ustami o małżowinę starszego chłopaka. Hotaro lubił wprowadzać nieład do sytuacji w których poznaje nowych ludzi, szukał niecodzienności czy nawet groteski, ba. awangardy.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Ichiro Aiko Wto Lip 08, 2014 1:44 pm

Rude włosy wcale nie muszą świadczyć o tego rodzaju odwadze - właściwie o niczym nie muszą świadczyć, choć Aiko uważał, że pasują mu doskonale pod absolutnie każdym względem. Teraz jednak nieszczególnie miał chęć się nad tym zastanawiać, liczył jedynie, że nie zostaną za chwilę "uczesane" przez wiatr i ulewny deszcz.
- Recytowanie Biblii siedząc na ziemi w lesie między robactwem, kiedy nadchodzi burza. - uniósł lekko brew, poprawiając jego myślenie. Samo recytowanie Pisma Świętego uważał jedynie za "zużyte", przestarzałe, ale nie miał nic przeciwko. Sam nie pasjonował się religiami świata w absolutnie żaden sposób i nie bardzo go obchodziły książki, które dla niektórych są święte. Szanował to, ale nie czuł potrzeby wchodzenia głębiej w temat.
Patrzył, jak dziwny-chłopak się podnosi i podchodzi... zdecydowanie za blisko, a jego brwi ponownie powędrowały ku górze. Jego (wcale nie za duże) ego zostało mile połechtane przez komplement, a fakt, że stał obok niego ktoś, na kogo mógł fizycznie patrzeć choć trochę z góry zdecydowanie mu się podobało. Nie miał kompleksów w związku z własnym wzrostem, ale jak dotąd nie zdarzyło mu się spotkać równie niskiego rówieśnika.
To jednak nie zmieniało faktu, że chłopak był dziwny i zachowywał się dziwnie. Może nawet, gdyby był wysoki i seksowny... siedząc w lesie i drażniąc ucho obcego chłopaka, musiałby być zboczeńcem-gwałcicielem. Nie, to jednak kiepska myśl. Pozostańmy przy tym, że chłopak zachowywał się jak nie-do-końca-zdrowy-psychicznie.
Ichiro odsunął się nieznacznie.
- A to świadczy tylko o tym, że masz dobry gust. - podsumował jego wypowiedź pewnym tonem.
Ichiro Aiko
Ichiro Aiko

Zawód : Uczeń
Wygląd : Niski, drobny chłopak z dumnie zadartą głową i... zazwyczaj w damskich strojach.
Stan : Dobry

https://yaoisekai.forumpolish.com/t212-ichiro-aiko

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Wto Lip 08, 2014 2:08 pm

Blondyn słynął z tego że był dziwny, widocznie rudzielec nie chodził do tutejszej szkoły bo tak wszyscy znali Chromatyczną Bestie i jej zachowania. Sam Hotaro podejrzewał ze przynajmniej nauczyciele prowadzą notatniki w których zapisują zachowania chłopaka w różnych sytuacjach, co by wiedzieć jak zareagować. Dzięki tym podejrzeniom chłopak też wiedział jak działać, od niedawna jego domeną stała się dezinformacja, uważał że jest to nawet gorsze od braku informacji jednak on sam doskonale się w tym odnajdywał.
-Burza to daj od Boga, pozwala zregenerować się ziemi, no i niszczenie postawą budowania czyż nie?
Przechylił lekko głowę na bok i przygryzł mały palec. Klasycznie zachowanie "słodkiego" chłopaka z tych okolic. Hotaro dokładnie nauczyć się tego zachowania, wiedział że kiedyś może okazać się przydatne.
-Przepraszam, Nazywam się Hotaro
Powiedział z delikatnym uśmiechem na ustach i mocno się ukłonił. Chciał wykreować u nieco wyższego chłopaka własny obraz, obraz słodkiego małego chłopaka. Gdy Rudzielec się nieco odsunął blondyn nic nie zrobił, uznał że to reakcja obronna i nie wolno w nią ingerować.
-Wiesz?
Zapytał i spojrzał w ziemię.
-Też bym takie chciał
Wyszeptał cicho depcząc ziemię butem. Angielski Lord nie należał do biednych jednak sam nie miałby pojęcia jak to zrobić, a pójście do fryzjera nie wchodziło w grę, po prostu nie.
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Ichiro Aiko Wto Lip 08, 2014 2:30 pm

- Nie wierzę w Boga, ale wiem, że natura nie robi niczego bez potrzeby. Mimo to nie lubię burz. - wzruszył ramionami, przyglądając się chłopakowi. Lubił przodować w dyskusjach i przepadał za patosem,, zwykle w rozmowach używał pewnego tonu świadczącego o tym, że zna się jak najlepiej na rzeczy, jednak rozmawianie o istocie burzy i Bogu było dla niego średnio pociągające. Czy raczej w ogóle nie pociągające.
- Ja jestem Ichiro. - odpowiedział, a zmiana tematu była mu jak najbardziej na rękę. Zaczynał się w sumie zastanawiać, czy chłopak jest nadmiernym wierzącym katolem, lub przedstawicielem jakiejś sekty. Ale-ale. Nie ma co szufladkować zawczasu. Może być po prostu odrobinę odmienny i Ichiro miał tego świadomość.
Przyglądał się chłopakowi, który kompletnie zmienił swoje zachowanie.
- Co za problem? Na szczęście żyjemy w czasach, w których człowiek może decydować o kolorze swoich włosów, jeśli jego własny nie jest dla niego najlepszy.
Naturalnie rude włosy to rzadkość i Ichiro bardzo się nimi szczycił. Nie spuszczał spojrzenia wyraziście zielonych oczy z chłopaka, obserwował go uważnie z lekką dozą zaciekawienia. Dopiero po chwili przypomniał sobie o tym, że przecież chciał dotrzeć pod jakieś zadaszenie, zanim zacznie lać.
- Idę w jakieś suche miejsce, póki jeszcze nie leje. - stwierdził, nie zapraszając Hotaro ze sobą, ale pozostawiając mu możliwość ruszenia w swoim towarzystwie.
Ichiro Aiko
Ichiro Aiko

Zawód : Uczeń
Wygląd : Niski, drobny chłopak z dumnie zadartą głową i... zazwyczaj w damskich strojach.
Stan : Dobry

https://yaoisekai.forumpolish.com/t212-ichiro-aiko

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Hotaro Vonnenngut Wto Lip 08, 2014 3:07 pm

-Możliwe że Bóg nie istnieje a Biblia to tylko bardzo dobra mistyfikacja, bardzo dobra.
Zachichotał cicho i zaciągnął kaptur na głowę, lekko się zgarbił, przez co wydał się jeszcze mniejszy. Według niego gdy nosi się większe bluzy to wyda się być większym i groźniejszym co raczej średnio wychodziło w wykonaniu małego blond chłopaka. Schował ręce do kieszeni w których faktycznie znajdowało się parę noży saperskich jednak nie chciał ich używać, nie widział zagrożenia w osobie Ichiro, nie chciał go atakować.
-Nie mogę pójść do fryzjera i nie mam żadnych przyjaciół
Mruknął w ziemie po czym powoli spojrzał na rudzielca.
-Nawet własny ochroniarz mnie zostawił
Szepnął już ledwo do słyszalnie po czym lekko spanikował gdy chłopak zaczął odchodzić. Chwilę nie wiedział co robić ale po chwili zebrał się w sobie i ruszył za rudzielcem.
-Prze-przepraszam, mogę iść z tobą?
Zapytał ledwo dosłyszalnie jednak mimo wszystko ruszył za nim bez czekania na odpowiedz


[z/t]
Hotaro Vonnenngut
Hotaro Vonnenngut


https://yaoisekai.forumpolish.com/t100-hotaro-vonnenngut#1629

Powrót do góry Go down

Las na wzgórzu - Page 2 Empty Re: Las na wzgórzu

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach