~Welcome to our Yaoi Sekai~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ci, którzy tu wchodzicie..

4 posters

Strona 6 z 12 Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Next

Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Nie Mar 16, 2014 9:41 pm

Ray spoglądał chwile na mężczyznę i mimowolnie uśmiechnął się kiedy usłyszał jego słowa odnośnie tego, że będzie z nim spał w łóżku. Musiał przyznać, że zrobiło się nieco ciekawiej, a dla samego Reya - zabawniej. Lubił bowiem się troszkę droczyć, ale obawiał się, że jak znowu zacznie swoje gierki, to znowu będzie jutro całkiem wykończony,a niestety jutro był ostatni dzień, w którym mieli wolne. Potem zacznie się znowu wieczna harówka , której kompletnie nie było czasem końca. Widząc, jak ten łapie ręcznik, odstawił na chwile kubek pozwalając mu osuszyć porządniej swoje włosy oraz zgarnąć kosmyki włosów, które zrobiły się jak sprężynki , z jego twarzy.Wziął po tym wszystkim kubek naparu w dłonie i wypił całą jego zawartość do dna.
- Co będziesz czytać ?
Zapytał z wyraźnym zainteresowaniem i wsunął się w pościel z głośnym westchnięciem. Poczuł ciepło kakao, które rozchodziło się po jego ciele i leniwie go odprężało. Nie wiedział jak wytrzyma spanie w bokserkach.Zawsze spał nago i jemu to nie przeszkadzało. Nie chciał jednak za bardzo czuć się jak "u siebie", skoro Ayase ma spędzić z nim sporo czasu. Wszedł pod kołdrę i przymknął oczy patrząc na mężczyznę dłuższą chwile.
- Chyba po raz ostatni wypiłem Kakao..Za dobrze działa na bezsenność
Wyszeptał cicho, ale mimo wszystko jeszcze nie zasypiał. Nie działało to niestety tak od razu szczególnie na osobę, niemalże uzależnioną od kofeiny. Jego organizm chyba we wszystkim już wyłapie, choćby najmniejszą dawkę. Mimo wszystko , czuł się bardzie zrelaksowany niż po wypiciu kawy, a na dodatek co za tym szło - bardziej śpiący.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Pon Mar 17, 2014 6:42 pm

Pokazał mu książkę jedna z tych naukowych. I uśmiechnął sie do niego.
- zostało mi do końca jakieś 100 stron.
Książka była już po zaznaczana karteczkami. Była to książka Ayase. Na marginesach były wypisane tylko jemu znane skróty. Uśmiechnął się słysząc o kakale.
- no dobrze nie zmuszam cię.
Położył się bliżej przy nim i go do siebie przytulił. W jednej dłoni trzymał książkę. Głaskał go po plecach. I czytał książkę. Przeczytał może z jakieś 10 i odłożył książkę i zgasił lampkę na szafce. Wtulił się w niego zamykając oczy. Było mu dobrze i spokojnie. Nie myślał o niczym nieprzyjemnym tylko o tym jak mu jest teraz dobrze. Miał nadzieję, ze Rey chodziarz prześpi się więcej niż dwie godziny.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Pon Mar 17, 2014 6:58 pm

Rey kompletnie nie zdawał sobie sprawy kiedy zasnął. Widział tylko jak Ayase otwiera książkę, a chwile później jego oczy po prostu leniwie się zamknęły. Czuł jeszcze jego dłoń na swoich plecach. Monotonny ruch dłoni sprawiał, że jego ciało się odprężało.Ułożył głowę na ramieniu mężczyzny i całkiem pozwolił sobie na odpłynięcie w objęcia Morfeusza. Odetchnął jeszcze cicho przez sen, a już po krótkiej chwili jego oddech stal się bardziej powolny. Zasnął.A to było już dobre. Teraz tylko mieć nadzieję, że zasnął na dłużej niż dwie godziny i powoli dojdą do jakiegoś "porozumienia".

Nic jednak nie trwało wiecznie, tak samo jak sen tego upartego pielęgniarza. Mimo wszystko przespał dłużej niż mógłby się spodziewać. Zbudził się zaraz z pierwszymi promieniami słońca. Otworzył leniwie oczy i czuł się tak, jakby przespał całą wieczność. Na dodatek bolały Go oczy i czuł się nieco bardziej zmęczony niż wcześniej. Miał nadzieję, że ten stan jest tylko przejściowy i rozbudzi się w ciągu dnia. Kołdrą okrył szczelniej Ayase i chwile tak na niego spoglądał, aż nie zszedł powoli z łóżka, aby Go przypadkiem nie obudzić. Zahaczył o toaletę zajmując się poranną toaletą i zaraz kiedy się ubrał w ciemne jeansy i ciemną koszulę , której nie zapiął , wszedł do kuchni zawiązując po drodze włosy w bardzo luźny i niezdarny kucyk, który niewątpliwie do niego pasował.
Zaraz zapalił papierosa i uchylił okno i zrobił sobie kawę. Usiadł na szerokim , wewnętrznym parapecie. Kubek postawił obok siebie, a papierosa leniwie wypalał strzepując popiół do popielniczki, która stała zaraz koło kubka z parującą kawą. Nie spodziewał się, że magia kakao może być tak wielka, że pozwoliła mu aż tyle przespać. Czuł się tak,jakby teraz kompletnie nie miał dnia. Dziwne uczucie. Po raz pierwszy czuł się kompletnie nie zorganizowany.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Pon Mar 17, 2014 7:07 pm

Obudził się trochę później niż Rey, ale jakoś nie mógł się pozbierać by wstać. Leżał wtulony głową w poduszkę Reya. Jak narkoman? W końcu jednak usiadł ziewając głośno. Poszedł do łazienki szybki prysznic od razu postawił go na nogi. Ubrał się w czarne spodnie. Co do koszulki jakoś nie specjalnie chciało mu się ją zakładać. Pościelił po nich lóżko i poszedł do kuchni. Kiedy go zobaczył w blasku porannych promieni stanął w progu przez dłuższą chwilę mu się przyglądając. Aż żałował ze niema telefonu komórkowego tego z aparatem by muc zrobić mu zdjęcie. Wszedł do kuchni. Mimo, ze Rey palił podszedł go niego i ucałował jego czoło.
- Hej Rey
Powiedział to ciepłym głosem. Po czym zaczął robić dla siebie kawę.
- I jak kakao pomogło?
Spojrzał na niego zaciekawiony sam się dziś też wyspał.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Pon Mar 17, 2014 7:15 pm

- Niestety tak..
Rzekł cichym tonem głosu po czym wypił leniwie kawę do końca i skończył palić już drugiego papierosa, którego zgasił w popielniczce. Miał jeszcze trochę miejsca, więc ustawił okno na "mikro" i dym leniwie zaczął wylatywać szparą między oknem co było dość dobre, gdyż w kuchni się wietrzyło i nie będzie tak śmierdzieć fajkami.Jakoś nie miał zwyczaju się z kimkolwiek witać. W sumie po raz pierwszy kogoś miał w domu na tak długo. Było to dla niego dziwne uczuci.Przy okazji zastanawiała Go jedna rzecz. Zerknął na Biologa kiedy ten zaczął zaparzać sobie kawę.
- Ayase. Co będzie, jeżeli się w Tobie nie zakocham? Albo okaże się, że to jednak nie jest to i , że Ty mnie nie chcesz, albo Ja Ciebie?
Zapytał cichym tonem głosu, bo od dłuższego czasu zaczynał się nad tym zastanawiać. Lubił wiedzieć czego się spodziewać. Oczywiście nie skreślał od razu mężczyzny, ale chciał wiedzieć co On o tym wszystkim myśli i o takich ewentualnościach.
- Nie mówię , że tak będzie. Po prostu chciałbym wiedzieć.
Obawiał się samotności. Nie chciał, aby mężczyzna nieopatrznie to zrozumiał. Lecz nie raz się zastanawiał nad Natsu i tym co by było gdyby jednak nie trzymał swoich zasad i głupiego myślenia w rydzach tylko pozwolił sobie na coś więcej z tym chłopakiem. W pewnym sensie Natsu miał pierwszeństwo. Rey nie będzie w stanie wyrzucić Go z głowy nawet jakby na prawdę zakochał się w Ayase. Miał jednak dziwne wrażenie, że nie czuł nic w stosunku do Ayase co można by nazwać miłością czy też zauroczeniem. Zastanawiał się czy miało to coś wspólnego właśnie z Natsu, czy też Rey potrzebuje więcej czasu, a Biolog musi poświęcić Mu więcej czasu i uwagi. Sam nie wiedział co o tym myśleć. Nie lubił czegokolwiek wybierać, ale kiedyś pewnie do tego dojdzie.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Pon Mar 17, 2014 7:37 pm

Przez długi czas udawał, ze tego nie słyszy nieśpiesznie zrobił sobie kawy. W końcu jednak postanowił mu odpowiedzieć. Głupi nie był i szybko zrozumiał sens tego pytania.
- Rey, jeśli się tak stanie mam nadzieję, że zostaniesz moim przyjacielem. Będę cię też wspierał w twoim uczuciu. A jeśli ta inna osoba będzie chciał się tu wprowadzić po prostu ustąpię jej miejsca. Jasne mogę o ciebie walczyć, ale, po co mam na siłę cię do czegoś zmuszać. Jasne mogę to robić, ale czy ty wtedy będziesz szczęśliwy albo ja. Wątpię. Jeżeli kiedyś powiesz mi, wprost co do mnie czujesz zaakceptuje to. Czy to będzie znaczyło, że mnie kochasz czy nie ja i tak będę cię darzył sympatiom. Nic tego nie zmieni. Nawet, jeśli kiedyś mielibyśmy zostać przyjaciółmi.
Na samom myśl jakoś zakuło go w sercu, ale tak jak powiedział nie będzie robił czegoś wbrew woli Reya. Różnie się w życiu dzieje i czasem trzeba się przygotować na każdą ewentualność. Chodź nie zawsze się to udaje.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Pon Mar 17, 2014 7:47 pm

Rey wlepił spojrzenie w Ayase. Na dobra sprawę mógłby się w nim zakochać. Troszczył się o niego i starał się zrobić wszystko, aby mu było dobrze. Był czuły, dobry w łóżku, ale mimo wszystko jeszcze się w nim nie zakochał. Czegoś mu brakowało, ale jeszcze nie miał pojęcia czego. Wpatrywał w niego swoje ciemne oczy po czym zgarnął niesforny kosmyk włosów, za lewe ucho gdzie miał kilka kolczyków po czym spojrzał znowu na Biologa . Wstał z parapety dopiero teraz uświadamiając sobie jak jego gnaty były skostniałe. Odstawił kubek do zlewu, a pety z popielniczki wrzucił do śmietnika, aby tak bardzo nie śmierdziało. Dopiero teraz całkiem uchylił okno, aby wszystko w kuchni wywietrzało , łącznie z nimi.
Zrobił kilka kroków w kierunku Ayase i podszedł do niego niemalże od razu przypierając Go swoim ciałem do blatu szafek.Dłonie położył po bokach jego ciała i wlepił w niego spojrzenie dość długo po prostu milcząc.
- Mógłbym się w Tobie zakochać...Nie mam pojęcia jak. Już dawno zapomniałem co to jest prawdziwa miłość. Wiem tylko, że musisz się bardziej postarać.
Rzekł poważnym tonem głosu przy okazji ukazując mu swoją dominację w danej chwili. Potrafił to zrobić choć doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Ayase chce być tutaj dominatem , a Reya sobie niejako podporządkować w sprawach łóżkowych i zarazem nieco życiowych.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Pon Mar 17, 2014 8:01 pm

Pozwolił mu na to stał przez długą chwilę w milczeniu. „ Mógłbym..” Jego oczy nabrały zupełnie innego wyrazu. Coś w nich błysło niebezpiecznego. „ Nie wkurzaj mnie Rey”. Pomyślał „Mógłbym…” To słowo dudniło mu w głowie. Jego silna dłoń złapał go za włosy a usta wpiły się dziko w usta Reya. Zachłannie wsunął mu język do ust i go nim pieścił. Nie pozwolił mu się nawet odsunąć, kiedy ten już miał dość. Sam zadecydował, kiedy skończyć. Ich usta złączyła cienka nitka silny. Oblizał swoje usta lubieżnie i go puścił. Wziął swój kubek z kawą i ruszył do salonu. Zatrzymał się w progu.
- Nie mów tego więcej.
Chodziło mu dokładnie o to zdanie.
- jeśli poczujesz, ze mnie kochasz to mi to powiedź. A jeśli tak nie będzie wole to usłyszeć od razu.
Jego głos był stanowczy i poważny. Dawał do zrozumienia jedno nie jest zabawką. Jego zamiary są poważne, co do Reya. Ale jeżeli on tak nie czuje to lepiej by mu to powiedział od razu. Zostaną przyjaciółmi. On poszuka sobie innego lokum, ale będzie go odwiedzał o ile Rey tego będzie chciał.


Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Pon Mar 17, 2014 8:09 pm

Rey zaskoczony spojrzał na niego w momencie kiedy ten Go zaczął całować. Przymknął jednak po chwili oczy i odwzajemnił pocałunek starając się za mężczyzną nadążyć, ale było to dość trudne w tym momencie. W końcu nabrał powietrza kiedy ten odsunął się od niego. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego kiedy zabrał dłonie z blatu, tym samym puszczając Ayase wolno. Zaskoczony spojrzał na jego twarz kiedy oblizywał wargi. Kiedy jednak się odsunął, stał , gdzie był. Tylko opuścił nieco głowę opierając ją o szafkę. Zamknął oczy słuchając słów mężczyzny.
"Skąd miałbym wiedzieć czy się zakocham czy nie? Z tego co wiem to takie rzeczy przychodzą z czasem. Natsu...Co powinienem zrobić?"
Po chwili jednak ruszył się z miejsca i postanowił pozmywać po swojej kawie. To, że w ogóle to zrobił było najprawdziwszym cudem. Potrzebował chwili na przemyślenia.Kompletnie nie był w stanie określić czy się zakocha w Ayase czy też nie. Ale wiedział na pewno, że ten mężczyzna na pewno nie raz Go jeszcze zaskoczy. Kiedy w końcu zmył po sobie i wytarł ręce, rozpuścił swoje ciemne włosy i wsunął gumkę do włosów w kieszeń. Chyba czasami potrzebował takiej stanowczości i powagi. Kogoś kto niejako Go sobie podporządkuje. Ale wiedział, że nie zawsze to działało. Wszedł do salonu i usiadł , a dokładnie rozłożył się w fotelu. Nogi zwisały mu na zewnątrz, a dłonie odchylił za swoją głowę, tak jakby leżał. Przymknął oczy kompletnie się nie odzywając.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Pon Mar 17, 2014 8:17 pm

On sam siedział w salonie z kubkiem kawy w ręku. Wzrok skupiony miał na książce z wczoraj. Miało się wrażenie, ze teraz pochłania całą wiedze z tej książki. Niczym jakiś mól książkowy. Spojrzał na niego kontem oka.
- Myślę, że powinieneś porozmawiać z tamtym chłopakiem.
Odstawił kubek.
- Widziałem wczoraj ciekawe ogłoszenie na dorywczego pracownika myślę, że pójdę spróbować sowich sił.
Rzucił to już luźno. W sumie trochę grosza by mu się też przydało. A z drugiej strony dał Reyowi możliwość luźnego spotkania z tamtym chłopakiem. By i on mógł sobie wszystko w Glowie poukładać. Wstał i poszedł do sypialni. Ubrał ciepłą bluzę.
- Będę wieczorem.
Ruszył w stronę przedpokoju. Jednak po chwili się zatrzymał.
- Rey najważniejsze byś był szczery sam ze sobą i swoimi uczuciami.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Pon Mar 17, 2014 8:23 pm

- Uczuciami ? Co za utrapienie..
Rzekł niemalże szeptem i powoli ruszył się ze swojego miejsca.Fakt. Przyda się mu krótka rozmowa z Natsu, a może nawet i dłuższą, aby sobie wszystko na spokojnie poukładać. Na dobrą sprawę to nawet NAtsu był to winien, aby z nim spokojnie porozmawiać i wszystko powyjaśniać. Nie chciał się rozdwajać. Chciał skupić się tylko na jednym. Przy okazji zapomniał, że nie powinien mówić tego "magicznego słowa", które miał w zwyczaju mówić kiedy coś nie szło po jego myśli. Z drugiej strony nie chciał również stracić Ayase. Chyba by również tego nie wytrzymał. Znowu czuł się okropnie rozdarty i nie wiedział co z tym zrobić. Poszedł po swoje klucze, telefon i portfel . Zapiął niedbale koszule i też ruszył do przedpokoju.
- Więc też wychodzę. Co do pracowników w Fabryce Cukierków pewnie szukają kelnerów. Jakbyś miał ochotę możesz tam zajrzeć. Też wychodzę.
Powiedział łagodnym tonem głosu i zerknął na Ayase z czymś na rodzaj czułości.
- Do zobaczenia później. Wróć do domu.
Dziwnie było mu mówić o domu dla Ayase, ale miał nadzieję, że właśnie tak się poczuje kiedy już się oswoi z nowym miejscem.

[z tematu ]
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Pon Mar 17, 2014 8:29 pm

- dobrze wrócę Rey. Do zobaczenia.
Delikatnie złapał go za podbródek i ucałował jego usta poczym wyszedł. Zapiął kurtkę idąc spokojnie w stronę miasta. Nie chciał rozmyślać, ale wszystko i tak wracało do jego głowy jak bumerang. Westchnął cicho i postanowił odwiedzić wspomniane przez Reya miejsce. Tam przecież pierwszego dnia spotkał całkiem ciekawego typka. O maniakalnej ciągocie na słodycze.

[ z tematu]

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Sro Mar 19, 2014 6:52 pm

Wrócił wieczorem do mieszkania. było otwarte wiec Rey był już w nim. Średnio posżło mu z tą pracą dodatkową.
- Wróciłem
Powiedział w stronę salonu. Zdjał z siebie kurtkę i buty. Wszedł do salonu rozgladajac sie za mężczyną. Usiadł na kanpie i zamknł oczy. Miał nadzieję, że Rey jest w mieszkaniu. A nie tylko zapomniał go zamknąć.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Sro Mar 19, 2014 7:16 pm

Rey faktycznie zdążył już wrócić do domu. Zapełnił lodówkę produktami z bio marketu i wrócił po prostu do domu. Sypialnia była nieco przymknięta więc można wnioskować , że albo jest w sypialni i drzemie, albo właśnie bierze prysznic. W salonie pachniało papierosami, więc nie dawno w nim palił. Gdyby Ayase wszedł do sypialni zobaczyłby Reya całkowicie nagiego w łóżku. Obok był na stoliku kubek z kawą i paczka papierosów. Kawa jeszcze parowała , więc prawdopodobnie niedawno udało się mu przysnąć. Kołdra zasłaniała jego pośladki tylko do połowy, a sam mężczyzna spał na brzuchu. Spokojnie oddychał. włosy przysłaniały mu niemalże całą twarz. Wyglądał w tym momencie na prawdę słodko i tak spokojnie, jakby nie miał żadnych trosk. Przynajmniej udało się mu wyjaśnić coś z Natsu i z tego powodu na prawdę się cieszył. Śpiąc nie zauważył jak ktoś wszedł do jego mieszkania.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Sro Mar 19, 2014 7:31 pm

Westchnął cicho i wstał. Postanowił się pójść wykapać. Kiedy wszedł do sypialni zamurowało go. Doskonale kształtne pośladki. Stał w progu jak by go ktoś właśnie za pomocą magicznej różdżki przemienił w posąg. Musiał się napatrzeć na Reya śpiącego w takiej pozycji. Po chwili jednak cicho prześlizgnął się do łazienki. Rozebrał się i wszedł do kabiny prysznicowej. Jego penis był twardy. Odkręcił chłodną wodę musiał jakoś się opanować. By znów nie doprowadzić do sytuacji z przed dwóch dni. Zamknął oczy. Jego dłoń zaczęła delikatnie sunąć po członku. Jak on by chciał by to była dłoń Reya. Westchnął cicho.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Sro Mar 19, 2014 7:45 pm

Reya prawdopodobnie obudził szum z łazienki . Otworzył leniwie oczy i zerknął na zegarek. No tak nawet nie całe 30 minut drzemki. Westchnął bezradnie i spojrzał wyczerpany w stronę łazienki.
Więc Ayase wrócił..
Rzekł w swoich myślach i samemu zorientował się, że przydałby mu się prysznic, a już na pewno skorzystanie z toalety. Westchnął bezradnie i założył na tyłek bokserki i wszedł do łazienki. Zaraz przystanął jak wryty spoglądając w stronę prysznica, kiedy to Ayase się masturbował
- Co robisz, Ayase?
Zapytał jak najbardziej poważnie, jednakże doskonale widział co mężczyzna w danym momencie właśnie robi. Nie zamierzał go na to karcić, ale na pewno chętnie usłyszy odpowiedź odnośnie powodu, dla którego został doprowadzony do takiego stanu. Przez chwile przeszło mu przez głowę, że może spotkał kogoś na zewnątrz, kto Go podniecił. No różne rzeczy się zdarzały. Nie wiedział co o tym miał myśleć.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Sro Mar 19, 2014 7:57 pm

Drgnął nerwowo słysząc jego głos. O mało, co zawału nie dostał.
- a nie widać, co robie. Spisz na go nie moja wina, ze tak na mnie działasz.
Odwrócił się do niego plecami. Było mu tak cholernie wstyd, ze Rey go na tym przyłapał. Jakby tylko mógł zapadłby się pod ziemię. Rey przecież uzna go za jakiegoś niewżytego zboczeńca. Zagryzł wargę zamykając oczy.
- Nie patrz na mnie dobrze.
Powiedział nie odwracając się do niego. Czół, ze nawet chłodna woda nie pomaga na rumieńce, jakie wyłażą na jego twarz teraz wyglądał jak uke. Było mu tak cholernie wstyd. A z drugiej strony nie mógł przestać tego robić.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Sro Mar 19, 2014 8:05 pm

Rey przymknął oczy wlepiając swoje ciemne tęczówki w mężczyznę w momencie kiedy ten odwrócił się do niego plecami. Nie mógł tego tak zostawić . Przecież Ayase powiedział wyraźnie, że to z jego powodu stało się tak, a nie inaczej. Przychodziło mu do głowy w tym momencie tylko jego rozwiązanie. Westchnął bezradnie i otworzył kabinę . Zakręcił kurki nieco się mocząc, ale teraz to nie było ważne. Złapał Ayase za rękę i dosłownie wyciągnął z kabiny po czym przetransportował dość szybko do sypialni. Rzucił go na łóżku z głośnym westchnięciem.
- Sprowokować Mnie w taki sposób. Chyba zrobiłeś to specjalnie..Ja to zrobię..
Rzekł poważnym tonem głosu i wgramolił się na łóżko w samej bieliźnie. Nie był nawet podniecony. Coś takiego nie było w stanie Go podniecić. Wziął sobie za punkt honoru, aby w tym momencie zaspokoić Ayase po prostu ustami. Wszedł leniwie mężczyźnie między nogi i zlizał z jego torsu kropelki wody, po czym zaczął zjeżdżać niżej i niżej, aż w końcu dotarł do jego stojącego przyrodzenia. Ciemne włosy nieco przysłaniały mu twarz, ale to w tym momencie nie było ważne. Ujął w dłoń jego penisa i pocałował go od góry do dołu, za nim wsunął Go sobie głęboko w usta, zaczynając Go mocno zasysać i poruszać leniwie głową. Czasami podgryzał jego główkę, ale bez wątpienia miał zamiar tym czynem doprowadzić Go do upragnionego orgazmu, który dałby Ayase ulgę.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Sro Mar 19, 2014 8:18 pm

Chciał zaprotestować, ale widział, ze to nie dałoby efektu. Przez chwilę pomyślał ze teraz to Rey go weźmie. Szybko jednak poczuł, co innego. Jego uwadze nie uszło nawet to, ze Rey wcale nie jest podniecony. Zajęczał głośniej czując jego usta na swoim członku. W życiu mu nikt ustami nie dogadzał to było takie przyjemne, ale też dziwne uczucie.
- Rey błagam nie nieeee…
Zajęczał zasłaniając twarz dłońmi Teraz by dął sobie zrobić wszystko.
- ach Rey Rey błagam
Nie chciał dojść w jego ustach uważał, ze to wielce niestosowne. Dłonią lekko próbował odsunąć głowę Reya od siebie tak by nie zrobić mu krzywdy.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Sro Mar 19, 2014 8:25 pm

Rey kompletnie nie miał zamiaru odpuścić . Przymknął oczy, dłonią poruszając energicznie po reszcie długości penisa, której nie wsunął w usta. Zaczął intensywniej poruszać językiem wokół penisa Ayase, mocniej go zasysając kiedy poruszał głową w przód i w tył. Zamknął oczy wczuwając się w tę chwilę. Złapał nawet natarczywą dłoń Ayase w swoją wolną obezwładniając jego rękę, aby mu nie przeszkadzała. Miał zamiar sprawić, aby mężczyzna doszedł w jego ustach. Był nawet bardzo ciekaw jak ten może smakować. Już dawno czegoś podobnego nie robił, ale miał nadzieję, że nie wyszedł z pracy, a sądząc po reakcjach Ayase, chyba nie było tak źle.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Sro Mar 19, 2014 8:32 pm

Zacisnął dłonie na pościeli. Po jego ciele przyszły mocne dreszcze. Nie mógł tego powstrzymać.
- Ahhhh
Krzyknął głośno. Jego ciało wygięło się w łuk, przez co penis zagłębił się mocniej w ustach Reya. Te po krótkiej chwili wypełniła jego sperma. Było jej dość sporo zalał jego usta. Jej nadmiar wypływał kącikami ust Reya. Ayase opadł na pościel oddychając głośno a raczej próbując złapać oddech. Poczuł jak Rey wyciąga jego penisa z ust. Jęknął cicho. Nie wierzył, ze usta drugiej osoby mogą dać tyle przyjemności.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Sro Mar 19, 2014 8:39 pm

Rey przymknął oczy czując jaką ilość mężczyzna stara się w niego wpompować. To co się mu udało po prostu połknął. Resztę zgarnął leniwie dłonią i usiadł po turecku na łóżku zlizując jego nasienie z palców. Potem wytarł dłoń i usta nawilżoną chusteczką. Przynajmniej czuł się czysty. Z pewnego rodzaju rozbawieniem zerknął w stronę mężczyzny.
- Co? Twój pierwszy raz w ten sposób?
Zapytał jak gdyby nigdy nic i wychylił się po papierosa i zapalniczkę. Zaraz Go odpalił i się zaciągnął , a zapalniczkę rzucił na łóżku jak gdyby nigdy nic. Wciągnął dym w usta , po czym leniwie go wypuścił nosem spoglądając na Ayase, który wyglądał w tym momencie dość uroczo. Nie spodziewał się, że tak doświadczony mężczyzna jak właśnie Ayase, nigdy nie był zaspokajany ustami. To by tłumaczyło dlaczego tak szybko był w stanie dojść. Nie zraziło Go to jednak w żaden sposób.
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Czw Mar 20, 2014 7:04 pm

Leżał i oddychał szybko. Twarz miał zasłonięta dłonią. Wszystko było by dobrze gdyby Rey nie zdał tego pytania.
- Tak ….ja przepraszam
Odpowiedział zawstydzony tym faktem. A jeszcze bardziej krępowało g to ze on połknął jego spermę. Przekręcił się na bok i schował głowę pod poduszkę. Miał ładny zgrabny tyłek o delikatnej mlecznej skórze. Jego to też nie zraziło, ale czół się dziwnie. Do tego Reya to wcale nie podnieciło. Wiec pewnie zrobił to z litości do niego. W tej chwili miał ochotę zapaść się podziemie. A do tego jutro pierwszy dzień w pracy. Nacisnął mocniej poduszkę na swoją głowę jakby ta miała tworzyć jakąś niewidzialną barierę.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Rey Czw Mar 20, 2014 7:12 pm

Rey wlepił spojrzenie w Ayase. Nie spodziewał się, że może zawstydzić Go z powodu jednego obciągania. W sumie po raz pierwszy był w takiej sytuacji . Kompletnie nie wiedział co miałby powiedzieć. Oparł łokieć o kolano i wsparł brodę o dłoń tej ręki. Westchnął bezradnie i lekko podirytowany spojrzał w drugą stronę.
- Jak dziecko..
Rzekł szeptem. Zaraz zerknął na ciało mężczyzny. Tak, musiał przyznać , że był pociągający. Sam w sobie jednak nienawidził jednej rzeczy - nie potrafił podniecić się z powietrza. Fakt, czasami było to realne ale miał już 27 lat. Nie był młodzieniaszkiem, a wydawało się mu, że lata jego świetności i burzy hormonów już dawno przeminęły. Nie wiedział jednak, że ktoś troszkę młodszy od niego, może jeszcze tak szybko dojść , a na dodatek podniecić się z samego patrzenia na kogoś. Westchnął bezradnie i położył się nieco na plecach Ayase, tak aby nie zrobić mu jednak krzywdy.
- Przepraszam. Nie chciałem Cię zawstydzić czy coś podobnego. Nie chowaj się przede mną, Ayase..
Powiedział łagodnym tonem głosu i oparł delikatnie głowę na poduszce, ale zaraz z niego zszedł i oparł się o parapet zerkając na nagie ciało mężczyzny. Zastanawiał się czy ten w końcu się 'otworzy" w jego stronę.
- Rozmawiałem z Natsu. Tym chłopakiem, który tutaj przyszedł. Wyjaśniłem sobie z nim parę rzeczy.Nie było to dość łatwe, ale chyba będzie w porządku.
Chciał zmienić temat, aby ten wykazał trochę zainteresowania, a przy okazji wziął i nieco zaczął go słuchać. Miał nadzieje, że przynajmniej ta sprawa nieco bardziej Go rozluźni
Rey
Rey

Wiek : 37
Zawód : Były Pielęgniarz szkolny, lekarz w szpitalu
Wygląd : Wieczne niedopięta koszula, wicznie rozczochrana czupryna.
Stan : Wolny

https://yaoisekai.forumpolish.com/t61-rey-cross#108

Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Gość Czw Mar 20, 2014 7:24 pm

Po chwili wstał i podszedł do niego mocno przytulił się do jego pleców.
- wybacz mi moje zachowanie.
Pocałował go po szyi. Z jednej strony mu ulżyło, kiedy Rey wspomniał o tym chłopaku.
- mam nadzieję, ze wszystko między wami dobrze.
Spojrzał za okno i mocniej go w siebie wtulił. Chciał mu wyszeptać te dwa magiczne słowa, ale się powstrzymał. Ucałował go za uchem i po jego delikatnej szyi. Stanął przed nim i go namiętnie pocałował. Nie przeszkadzało mu to, ze czół zapach miętowych papierosów. Obią go mocno w pasie. Ich języki splotły się w energicznym tańcu. Na koniec zassał jego wargę i lekko ją przygryzł.
- chodź do lóżka zrobię ci masaż.
Uśmiechnął się do niego niewinnie.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Ci, którzy tu wchodzicie.. - Page 6 Empty Re: Ci, którzy tu wchodzicie..

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 12 Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach