Swatanie

Do ciebie Ayase. By wysłuchał i jest wierny swoim wszystkim znajomym. Dał by Ci tyle miłości ile potrzebujesz. Miał byś to co chcesz.

Kazuya, wiem, że to trochę głupie ale Ciebie chciałbym zobaczyć sparowanego z Reyem. Poopatrywałby on Twoje rany. Fajnie byłoby zobaczyć jak przełamujesz swoją niechęc do lekarzy i jestes z jednym z nich.
Poza tym Rey sprawdziłby się w roli seme ale nie bylby chyba tak łagodny jak Sven.

Myślałem o Reyu dla Kazu. Ale to nie styknie. Rey potrzebuje kogoś, kto się nim zajmie i wniesie trochę ciepła i radości. U Kazu z radością trochę ciężko, bo on sam tego potrzebuje.

Akira, tobie Shon. Oboje potrzebujecie idealnego porządku, każdy z was jest trochę nieśmiały, ale mimo wszystko chce spędzać czas z drugą osobą. Żadnemu z wad chyba nie jest potrzebne ciągłe paplanie, wystarczy, że osoba jest obok.

Co wyście się tak uparli na Mnie xD Ale wiecie co ? Miło to słyszeć ;]

Kisia, dla ciebie Shiguś. Nie wiem dlaczego, ale nie wyobrażam sobie jakoś ciebie z kimkolwiek innym. Oboje jakoś dotrzymujecie sobie tempa i już pierwszego dnia kiedy Kisia pojawił się w kawiarni było takie ZING x3
Już wiedziałem, że nie ma co podbijać do Jun'a

Rey, dla ciebie Endo juz widzę oczami wyobraźni, jak się kłócicie, a przecież od nienawiści do miłości jeden krok! Okazałoby się, że wcale nie był zazdrosny dlatego, że Ty się zbliżyłeś do Arisee tamtego dnia, co zacząłeś krzyczeć "my honey", tylko dlatego, że ktokolwiek był blisko CIEBIE

Kisiaczku dla Ciebie Shiba
W pierwszej chwili chciałem napisać ze po to by wybił Ci z głowy tak idiotyczne pomysły jak swatanie mnie z Reyem. Później jednak patrzę na Twoje relacje z Shibą i w zasadzie jakoś spokojnie do Ciebie podchodzi, dał Ci kredyt zaufania i w sumie całkiem słodko by było gdyby słodki Kise rozkochał w sobie nieczułego pracodawcę. Taki romans z szefem. Tylko Shiga by się podłamał.

Wara od braciszka, zbolu! Kogoś innego Ci dam. Dam Ci dam dam... dam Ayase, bo jest samotny, a chciałbym Endo zobaczyć z innym seme. O.

Naos, dla Ciebie Akira.
Wyobrazacie sobie ten slodki, zukesialy, szkolny TRU LAF? Nie wiem jak wy, ja przed oczami mam scene jak z jakiegos romansidla. Naoki i Akira stoja sobie przed plotnem malarskim, Naos pomaga Akirze maczac paluszki (jakkolwiek to brzmi) w farbie i malowac... So sweet.

Ja dla Naokiego? A to ciekawe i tego nie brałem pod uwagę.
Osobiście średnio to widzę, choć chętnie pomalowałbym sobie farbami.

Chris, dla Ciebie Johnny. Dobrze widzę że między Wami iskrzy i dobrze Wam się razem pisze. Po Tobie ewidentnie widać jakoś więcej serca w tych wiadomościach kiedy piszesz z nim. No i Chris przy nim nabiera charakterku.

Akira, dla Ciebie Shon. Bo wydaje się być wpatrzony w Ciebie jak wierny piesek. Tylko merdającego ogona brakuje ;]
Poza tym myślę, że ubarwiłbyś trochę jego ponury świat swoją obecnością.

Arisee... za mało mamy postaci do tej zabawy, szybko będziemy się powtarzać. Sniff. Może Rogersa byś ogarnął? To mogłaby być śmieszna para, on by Ciebie rozruszał, Ty parę razy być go palnął, coby znormalniał...

Naoki, tobie Endo. Szkolny kolega, do którego zaczynasz coś czuć, a później okazuje się, że jest z twoim znienawidzonym bratem. Mogłoby być ciekawie. Taki konflikt. I może Endo by się zdecydował na kogoś bardziej w swoim wieku? I to Vendell i to Vendell.

Kise, dla Ciebie tylko i wyłącznie Shiba. Czytając Wasze posty, po prostu to, że powinniście być razem, wychodzi z ekranu i daje mi lewym sierpowym po ryju. Romans między Wami przypomina romans wilka i owcy xD

Shiki, dla ciebie... SHIGA JUN. Przydalby ci sie ktos, kto pokazal ci, ze mozna kochac i byc kochanym <3 I wtedy Kisiaczek mialby wolna reke, zeby isc do Shiby xDD

Nie wiem czemu, ale dla ciebie Natsuś jakoś tak pasowałby mi Tosio @,@ Serio, sam nie wiem czemu. Po prostu jakoś tak... Dogadywalibyście się pewnie. Myślę, że mógłbyś go wyciągnąć z tej jego słodko-gorzkiej skorupki.

Chris tobie albo Johnny Rogers - w koncu ktos wydobyl z ciebie twoje "prawdziwe ja"
albo Tom Salvia. Co z tego, ze Tom jest psem Hotaro, nie musi byc jego kochankiem przeciez, a jest powazny, uporzadkowany i na pewno zdolalby cie poskromic

Natsu, dla Ciebie Shiki.
Własciwie zaczął kręcić z Ayase ale to w niczym nie przeszkadza. Miałbyś kogoś na więcej niż jeden raz, ale bez zbędnych zobowiązań.
Jego praca w zasadzie wręcz zmuszałaby Was do otwartego związku na którym tak Ci zależy. Z drugiej strony mógłbyś o niego trochę zadbać coś mu czasem ugotować, czasem dopilnować żeby na siebie bardziej uważał.
Poza tym jak czytam jego opisy Kaori to mam wrażenie ze niektórymi cechami i zachowaniami mogłbyś mu ją przypominać, przez co może Astin wreszcie by się zakochał. Może nie tak zupełnie na zabój jak Endo szaleje za Arisee, ale na tyle byś był dla niego ważny i by zależało mu na czymś wiecej niż samym seksie.

Shinga tobie Rey. Zajął byś się nim. Po trosce o nie mówiąc pilnował byś jego jedzenia. O miłości nie mówiąc bo obdarzysz go nią czego potrzebuje. Nie będą to tylko sprawy łóżkowe ale i inne. Plus ciekawa walka o dominacje.

Nieee, nie byłoby walki o dominację xD Shiga by odpuścił. I nie wiem jak by zniósł palącego Reya.


Dla ciebie Kazu - Naoki Hayaś . Obaj pełni blizn, stracili rodzinę, obaj niepewni swego, a jednocześnie czuli i wrażliwi. Na pewno byście od siebie nie odeszli, a wasz związek byłby łagodny, pełen czułości i delikatności i  ogólnie lukier, ale w małych dawkach ^^

//widzę, że nie tylko ja widzę swoje podobieństwo do Kaori O.o//

Natsuki, dla Ciebie Johnny.
Chcesz wolnego związku? Proszę bardzo. Zwiąż się z facetem, który na każdym kroku, wszystkim na około proponuje grupową orgię. Ewentualnie stworzenie haremu.

Arisee dla ciebie nowy pan fizyk. Oboje uważacie, że wasze przedmioty nie są trudne trzeba się tylko przyłożyć. Pod tym względem się dogadacie.

Hmm... jakoś dla problematycznego dziecka najbardziej pasuje mi Rey^^

Rey sam jest problematycznym dzieckiem xD

Dla ciebie Naoś, Sven. Wydaje mi się, że dobrze, spokojnie i powoli wprowadziłby cie w świat homoseksualizmu i nie pozwoliłby ci się tak łatwo wycofać. Poza tym ma dość mocny charakter, więc nie przestraszyłby się małego homofoba

Moriyama dla Ciebie były pan wojskowy. Naoki, jeśli dobrze kojarzę.
Ma jakieś życiwe problemy, tiki nerwowe i wymaga odrobiny opieki, którą Ty mógłbyś mu zaoferować a jednocześnie on mógłby zaopiekować się Tobą w innych kwestiach. No i byłby prawdziwym, stanowczym mężczyzną, którego wydaje mi się, Natsu potrzebuje.

Człowiek z kupą żelastwa dogadałby się z Hotaro, ten to pewnie tylko zębatek nie ma w szafie. I kto wie, może by uspokoił tego psychola.