Telefon Arisee
5 posters
Strona 3 z 3
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: Telefon Arisee
- Jesteś najlepszą osobą, na jaką mogłem trafić, Ryu. Chciałbym, byśmy nie musieli czekać, jednak lepsze jest czekanie 1,5 roku z Tobą, niż bez Ciebie. Tak ja to widzę. - uśmiechnął się nieznacznie mimo, że miał świadomość, żze Endo nie może tego zobaczyć. - Co do Moriyamy, skoro twierdzisz, że mu ufasz, może... - zaciął się. - Może moglibyśmy mu powiedzieć? Skoro podobno i tak się domyśla. Początkowo napewno będzie mi niezręcznie, jednak może... byłoby nam łatwiej?
Re: Telefon Arisee
-Cóż, teraz przynajmniej wiem, że mam na co czekać i że nikt mi Ciebie przez te półtora roku nie zdąży zabrać. Nie wyobrażasz sobie nawet jak cholernie zazdrosny byłem gdy tylko ktoś się wokół Ciebie kręcił…-zaczął z wyraźnym rozbawieniem, choć później w jego głosie pojawiła się odrobina złości.
- A ta sytuacja, gdy Cross wpadł do Ciebie wyjąc do swoje „Arisee, my sweet honey” czy jak on to mówił… Myślałem, że wyjdę z siebie i dokonam brutalnego mordu w samym akademiku. –westchnął cicho tłumacząc sobie „Było, minęło”.
-Wiesz, może faktycznie warto przyznać się przed Moriyamą. Z jednej strony na razie tylko się domyśla i nie ma pewności, z drugiej jeśli się przed nim przyznamy wyraźnie pokażemy że mu ufamy. Myślę, że powinien to docenić i po takim wyznaniu już na pewno nikomu nic nie zdradzać. Jak myślisz? Chcesz byśmy mu powiedzieli?
- A ta sytuacja, gdy Cross wpadł do Ciebie wyjąc do swoje „Arisee, my sweet honey” czy jak on to mówił… Myślałem, że wyjdę z siebie i dokonam brutalnego mordu w samym akademiku. –westchnął cicho tłumacząc sobie „Było, minęło”.
-Wiesz, może faktycznie warto przyznać się przed Moriyamą. Z jednej strony na razie tylko się domyśla i nie ma pewności, z drugiej jeśli się przed nim przyznamy wyraźnie pokażemy że mu ufamy. Myślę, że powinien to docenić i po takim wyznaniu już na pewno nikomu nic nie zdradzać. Jak myślisz? Chcesz byśmy mu powiedzieli?
Re: Telefon Arisee
Arisee o mało co nie ryknął śmiechem, słysząc jak Endo przedrzeźnia szkolnego pielęgniarza. Powstrzymał się ostatkiem sił, zasłaniając usta dłonią.
- Pomiędzy Reyem a mną nigdy nic nie było, Ryu. Jesteśmy po prostu znajomymi z pracy. Kiedyś po prostu, gdy zdychał po nieprzesapnej nocy, a ja byłem wykończony walką z imprezami w akademiku, wypiliśmy kubeł kawy i tak jakoś się zaprzyjaźniliśmy się. Nic więcej.
- Myślę, że możemy mu powiedzieć. - wydusił. - Może, gdy będzie wiedzieć, nie będzie szukać odpowiedzi na własną rękę. A to zdecydowanie byłoby gorsze dla naszej tajemnicy.
- Pomiędzy Reyem a mną nigdy nic nie było, Ryu. Jesteśmy po prostu znajomymi z pracy. Kiedyś po prostu, gdy zdychał po nieprzesapnej nocy, a ja byłem wykończony walką z imprezami w akademiku, wypiliśmy kubeł kawy i tak jakoś się zaprzyjaźniliśmy się. Nic więcej.
- Myślę, że możemy mu powiedzieć. - wydusił. - Może, gdy będzie wiedzieć, nie będzie szukać odpowiedzi na własną rękę. A to zdecydowanie byłoby gorsze dla naszej tajemnicy.
Re: Telefon Arisee
-Może i jesteście znajomymi z pracy, ale jakoś go nie lubię. Za bardzo się z Tobą spoufala. Nie, nie czuję się zagrożony. Po prostu go nie lubię. –stwierdził uparcie, jak małe dziecko.
-Arisee, chcesz bym mu powiedział? Chcesz sam to zrobić czy wolisz byśmy zrobili to razem? W środę wpadasz do mnie na obiad, mogę zapytać Moriyamę czy nie przyszedłby po mnie popołudniu pobiegać. Wiesz, tak mniej-więcej w porze gdybyś Ty miał już wychodzić. Wtedy, kiedy przyjdzie możemy powiedzieć mu razem.
-Arisee, chcesz bym mu powiedział? Chcesz sam to zrobić czy wolisz byśmy zrobili to razem? W środę wpadasz do mnie na obiad, mogę zapytać Moriyamę czy nie przyszedłby po mnie popołudniu pobiegać. Wiesz, tak mniej-więcej w porze gdybyś Ty miał już wychodzić. Wtedy, kiedy przyjdzie możemy powiedzieć mu razem.
Re: Telefon Arisee
- Powiedzmy mu w tę środę, razem. Sam nie dałbym rady, a też nie chcę wszystkiego zrzucać na Ciebie. We dwójkę będzie raźniej. Poza tym Moriyama będzie mógł zobaczyć, że bierzemy to na serio i oboje chcemy, by był częścią tej tajemnicy. - westchnął cicho.
Re: Telefon Arisee
-Powiemy mu w środę w takim razie. Myślę, że faktycznie warto mu powiedzieć. Wbrew pozorom powinno wyjść nam to na dobre.
Spojrzał na stojący przy łóżku zegarek
-Kochanie nie chcę Cię poganiać, ale zwykle o tej porze sprawdzasz już czy Twoje dzieciaczki są w swoich pokojach. Jeszcze trochę i zaczną sie dziwić, że jeszcze Cie nie ma.
Spojrzał na stojący przy łóżku zegarek
-Kochanie nie chcę Cię poganiać, ale zwykle o tej porze sprawdzasz już czy Twoje dzieciaczki są w swoich pokojach. Jeszcze trochę i zaczną sie dziwić, że jeszcze Cie nie ma.
Re: Telefon Arisee
Po sugestii Ryu, zdziwiony Arisee spojrzał na wyświetlacz w komórce, który jasno i wyraźnie pokazywał, że powinien obejść już co najmniej trzy pokoje.
- Zagadałem się. Widzisz, gdy rozmawiam z Tobą, mam wrażenie, że czas płynie jakoś inaczej. Wolniej. Że aż nie chce się, by ta chwila się skończyła. Teraz zabrzmiałem jak jakiś filozof. - zaśmiał się.
- Muszę iść, Ryu. Co prawda większość uczniów nie miałaby nic przeciwko, jakbym jeszcze nie zaganiał ich do pokoi, jednak praca to praca, jakkolwiek upierdliwa by nie była.
Zatem, widzimy się jutro, prawda?
- Zagadałem się. Widzisz, gdy rozmawiam z Tobą, mam wrażenie, że czas płynie jakoś inaczej. Wolniej. Że aż nie chce się, by ta chwila się skończyła. Teraz zabrzmiałem jak jakiś filozof. - zaśmiał się.
- Muszę iść, Ryu. Co prawda większość uczniów nie miałaby nic przeciwko, jakbym jeszcze nie zaganiał ich do pokoi, jednak praca to praca, jakkolwiek upierdliwa by nie była.
Zatem, widzimy się jutro, prawda?
Re: Telefon Arisee
-Kochanie ja też mam wrażenie że czas naprawdę szybko płynie kiedy rozmawiam z Tobą. Kiedy jesteśmy razem płynie jeszcze szybciej. Byłoby to jak najbardziej w porządku, gdyby tak samo było w chwilach gdy jestem w domu a Ty w akademiku i nie mamy kontaktu. Wtedy te półtora roku zleciałoby szybciej. Ale jak na złość, kiedy jesteś daleko czas płynie niemiłosiernie wolno. –westchnął ciężko i usiadł na łóżku. Powinien jeszcze coś na siebie włożyć zanim zaśnie.
-Widzimy się owszem, jutro, ale nic poza tym. –stwierdził gorzko.
-Chyba, ze postanowisz mnie wywołać do odpowiedzi. Po korkach z Moriyamą mógłbyś to zrobić nawet w środku nocy i myślę że bez problemu odpowiedziałbym na każde pytanie. Nawet się nie uczę, bo powtórzyłem sobie przy nim… Arisee to będzie znowu piekło. Wiesz, wcześniej czekałem cały tydzień na zajęcia z Tobą tylko po to, by móc nacieszyć się Twoim widokiem i rozmarzyć o Tobie. Teraz kiedy już wiem jak smakują Twoje usta i jakie jest w dotyku Twoje cudowne ciało, to wcale nie jest proste mieć Cię tak blisko, oglądać i nie móc dotknąć. Dobrze, że nie mamy już tylu godzin chemii co w zeszłym roku, bo chyba bym zwariował… Arisee, nie zatrzymuję Cię już dłużej. Idź, zagoń te swoje dzieciaczki do łóżeczek i sam też już do swojego łóżeczka wracaj. Wiem, że spać jeszcze nie możesz, ale przynajmniej poleż chwilę, odpocznij, pomyśl o mnie, bo ja będę myśleć o Tobie. –Uśmiechnął się do słuchawki.
-Kocham Cię. Pamiętaj o tym. Kolorowych snów.
-Widzimy się owszem, jutro, ale nic poza tym. –stwierdził gorzko.
-Chyba, ze postanowisz mnie wywołać do odpowiedzi. Po korkach z Moriyamą mógłbyś to zrobić nawet w środku nocy i myślę że bez problemu odpowiedziałbym na każde pytanie. Nawet się nie uczę, bo powtórzyłem sobie przy nim… Arisee to będzie znowu piekło. Wiesz, wcześniej czekałem cały tydzień na zajęcia z Tobą tylko po to, by móc nacieszyć się Twoim widokiem i rozmarzyć o Tobie. Teraz kiedy już wiem jak smakują Twoje usta i jakie jest w dotyku Twoje cudowne ciało, to wcale nie jest proste mieć Cię tak blisko, oglądać i nie móc dotknąć. Dobrze, że nie mamy już tylu godzin chemii co w zeszłym roku, bo chyba bym zwariował… Arisee, nie zatrzymuję Cię już dłużej. Idź, zagoń te swoje dzieciaczki do łóżeczek i sam też już do swojego łóżeczka wracaj. Wiem, że spać jeszcze nie możesz, ale przynajmniej poleż chwilę, odpocznij, pomyśl o mnie, bo ja będę myśleć o Tobie. –Uśmiechnął się do słuchawki.
-Kocham Cię. Pamiętaj o tym. Kolorowych snów.
Re: Telefon Arisee
- Nie, jutro mam w planach tylko odpytać Moriyamę i mam nadzieję, że nie zejdzie mi na to cała lekcja. Nie chciałbym go usadzić za te wszystkie bakłażany, ale też nie mogę być w stosunku do niego bardziej pobłażliwy niż do reszty uczniów. To samo, jakby nie było, tyczy się Ciebie, Ryu. - zakończył.
- Ja także się męczę. Gdy muszę uważać na każde słowo, zwracać się do Ciebie 'Endo' i mijać Cię bez słowa na korytarzach, jakbyśmy byli dla siebie obcy. Chciałbym, żeby nasz związek był jak każdy inny, ale wiem, że nie będzie. Jeszcze nie teraz.
- W takim razie do zobaczenia. Także Cię kocham. Dobranoc, Ryu. - powiedział z uśmiechem, po czym się rozłączył.
Wyłączył laptopa, przeciągnął się, po czym ruszył na inspekcję pokoi.
- Ja także się męczę. Gdy muszę uważać na każde słowo, zwracać się do Ciebie 'Endo' i mijać Cię bez słowa na korytarzach, jakbyśmy byli dla siebie obcy. Chciałbym, żeby nasz związek był jak każdy inny, ale wiem, że nie będzie. Jeszcze nie teraz.
- W takim razie do zobaczenia. Także Cię kocham. Dobranoc, Ryu. - powiedział z uśmiechem, po czym się rozłączył.
Wyłączył laptopa, przeciągnął się, po czym ruszył na inspekcję pokoi.
Re: Telefon Arisee
Po wyjściu ze szkoły, w drodze do domu zahaczył jeszcze o kilka sklepów by zrobić małe zakupy. W trakcie wysłał pospieszny sms do Arisee.
„Kochanie, kupiłem Ci szczoteczkę. Widziałem, że jakoś spiąłeś się gdy o tym mówiliśmy, ale bez przesady. To tylko szczoteczka. Nawet Nana ma u mnie swoją, a wpada do mnie ledwie dwa trzy razy do roku. Po co masz swoją ciągle nosić? Poza tym, proszę, wybierz zapach: wiśnia, arbuz, biała czekolada, truskawka, piżmo, ewentualnie coś względnie bezzapachowego. Wybierz, byle szybko bo kolejki do kas.”
„Kochanie, kupiłem Ci szczoteczkę. Widziałem, że jakoś spiąłeś się gdy o tym mówiliśmy, ale bez przesady. To tylko szczoteczka. Nawet Nana ma u mnie swoją, a wpada do mnie ledwie dwa trzy razy do roku. Po co masz swoją ciągle nosić? Poza tym, proszę, wybierz zapach: wiśnia, arbuz, biała czekolada, truskawka, piżmo, ewentualnie coś względnie bezzapachowego. Wybierz, byle szybko bo kolejki do kas.”
Re: Telefon Arisee
Arisee zdziwił się, kiedy przeczytał smsa od Ryu. Nie zrozumiał, dlaczego chłopak kazał mu wybierać jakiś zapach, postanowił jednak szybko mu odpisać, by nie hamować go przy kasach.
"Niech będzie arbuz, choć średnio rozumiem tę wyliczankę. Co Ty tam kupujesz? No i dziękuję za szczoteczkę mimo, że nadal jestem zdania, że mogłem przynieść własną."
"Niech będzie arbuz, choć średnio rozumiem tę wyliczankę. Co Ty tam kupujesz? No i dziękuję za szczoteczkę mimo, że nadal jestem zdania, że mogłem przynieść własną."
Re: Telefon Arisee
"Arbuz pachnie ok. Truskawka jakoś tak chemicznie i sztucznie. Kupuję zapasy wszystkiego bo przyszedł mi przelew za sklep internetowy, więc wolę zrobić duże zakupy jedzenia, kosmetyków, chemii i wszystkiego co potrzebne zanim przyjdzie mi do głowy wydać wypłatę na coś mniej potrzebnego. Zaraz będę w markecie, więc możesz mi jeszcze napisać czy wpadniesz dziś czy jutro, jakie płatki lubisz najbardziej i czy wolisz na kolację naleśniki ze szpinakiem czy szpinak i jajecznicę czy w ogóle szpinaku nie chcesz"
Re: Telefon Arisee
"Dostosuję się do Ciebie, Ryu. Jeśli jesteś zajęty, to lepiej jutro, jeśli jednak nie, to mogę dzisiaj. Płatki najzwyczajniejsze, kukurydziane. I jeśli już naleśniki, to zdecydowanie z cukrem. Chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł jeść takie coś na kolację."
Arisee wysłał wiadomość, odłożył telefon na bok i westchnął. Czuł się jak ostatnia sierota. Ryu robił wszystko dla niego, gotował, pytał o zdanie i wręcz rozpieszczał. A on nie wiedział, jak ma za to wszystko podziękować.
Arisee wysłał wiadomość, odłożył telefon na bok i westchnął. Czuł się jak ostatnia sierota. Ryu robił wszystko dla niego, gotował, pytał o zdanie i wręcz rozpieszczał. A on nie wiedział, jak ma za to wszystko podziękować.
Re: Telefon Arisee
"Słodkie na kolację odpada. Mam dziś straszną ochotę na szpinak, ale jeśli go nie lubisz, pomyślimy nad czymś innym. Dzisiaj wypcham lodówkę, więc będzie pole do popisu i improwizacji. Wpadnij dziś kiedy już pozbierasz się po pracy Tęsknię za Tobą."
Napisał, tym razem już krócej i zabrał się za zakupy w markecie. Chciał zdążyć wrócić do domu i rozpakować to wszystko zanim Arisee przyjdzie. Wypadałoby trochę też odkurzyć i posprzątać tu i ówdzie.
Napisał, tym razem już krócej i zabrał się za zakupy w markecie. Chciał zdążyć wrócić do domu i rozpakować to wszystko zanim Arisee przyjdzie. Wypadałoby trochę też odkurzyć i posprzątać tu i ówdzie.
Re: Telefon Arisee
"Zatem przyjdę dzisiaj, też się stęskniłem. Szpinaku nigdy nie jadłem, bo odrzucała mnie jego konsystencja, ale jak go zrobisz Ty, to na pewno zjem. Nie przeszkadzam Ci już. Do zobaczenia."
Telefon wrzucił standardowo do kieszeni fartucha, po czym pozbierał swoje rzeczy z biurka, chwycił kubek z niedopitą herbatą i, uprzednio zamknąwszy salę, ruszył do akademika, by doprowadzić się w miarę do porządku.
Telefon wrzucił standardowo do kieszeni fartucha, po czym pozbierał swoje rzeczy z biurka, chwycił kubek z niedopitą herbatą i, uprzednio zamknąwszy salę, ruszył do akademika, by doprowadzić się w miarę do porządku.
Re: Telefon Arisee
Natsu wystukał szybko smsa.
"Sensei, mogę nocować poza akademikiem? Znalazłem sobie korepetytora z fizyki, a mi nauka wolno idzie i nie wiem czy zdążę wrócić przed ciszą nocą. Telefon mam cały czas włączony, więc w razie co, może sensei dzwonić!"
"Sensei, mogę nocować poza akademikiem? Znalazłem sobie korepetytora z fizyki, a mi nauka wolno idzie i nie wiem czy zdążę wrócić przed ciszą nocą. Telefon mam cały czas włączony, więc w razie co, może sensei dzwonić!"
Re: Telefon Arisee
" Moriyama, Ciebie częściej w tym akademiku nie ma niż jesteś." - napisał, wzdychając. Zastanawiał się też, dlaczego jego rodzice bulą pieniądze za mieszkanie chłopaka, a on korzysta z niego raz na ruski rok. Zaraz jednak dopisał drugą część smsa:
"Ale zgoda. Jak Ci ma to pomóc w nauce, to czemu nie."
"Ale zgoda. Jak Ci ma to pomóc w nauce, to czemu nie."
Re: Telefon Arisee
"Dziekuję, sensei! Już na wejściu zaatakowano mnie jakimiś dziwnymi wzorami i zapowiedziano długie katusze, aż wszystko zrozumiem..."
Odpisał z lekkim uśmiechem na ustach. Rozbawiła go wiadomość od nauczyciela. Pomóc... Mi się chyba nie da pomóc.
Odpisał z lekkim uśmiechem na ustach. Rozbawiła go wiadomość od nauczyciela. Pomóc... Mi się chyba nie da pomóc.
Re: Telefon Arisee
„Arisee, nie uwierzysz co dzisiaj znalazłem sprzątając w biurku. Nana zostawiła chyba ostatnio tę rozwijaną planszę do twistera. Skoro i tak nie możemy nigdzie wyjść, może dasz się namówić na mały powrót do dzieciństwa? Taka chwila beztroski i głupiej zabawy zamiast kolejnego filmu?
Kochanie, dzisiaj wpadasz do mnie, prawda? Poczekać na Ciebie z obiadem czy jadłeś już coś?
Tęsknię. R” –wysłał sms i uśmiechnął się do telefonu z niecierpliwością czekając na odpowiedź
Kochanie, dzisiaj wpadasz do mnie, prawda? Poczekać na Ciebie z obiadem czy jadłeś już coś?
Tęsknię. R” –wysłał sms i uśmiechnął się do telefonu z niecierpliwością czekając na odpowiedź
Re: Telefon Arisee
Twister? - zdziwił się, czytając smsa od Ryu i parsknął śmiechem. Nie pamiętał kiedy ostatnio w to grał.
"Właściwie, czemu nie? Chociaż dawno w to nie grałem, a nawet jak grałem, to mistrzem nie byłem. Z reguły lądowałem na podłodze dość szybko... Nie musisz czekać z obiadem, z pełnym żołądkiem ciężej będzie grać ; )Wpadnę, jak tylko skończę lekcje. Też tęsknie, Arisee"
"Właściwie, czemu nie? Chociaż dawno w to nie grałem, a nawet jak grałem, to mistrzem nie byłem. Z reguły lądowałem na podłodze dość szybko... Nie musisz czekać z obiadem, z pełnym żołądkiem ciężej będzie grać ; )Wpadnę, jak tylko skończę lekcje. Też tęsknie, Arisee"
Re: Telefon Arisee
"Tylko zjedz coś w przerwie obiadowej. W takim razie czekam z Twisterem." -odpisał szybko i pełen entuzjazmu zaczął przygotowywać się do przyjścia Arisee. Odsunął nieco "biurko do nauki" żeby zrobić więcej miejsca w pokoju, rozłożył na podłodze planszę i zjadł szybki obiad. Po obiedzie wziął prysznic i tym razem wyjątkowo zamiast w koszulę przeprał się w wygodny, czarny t-shirt. Czekał na niego z niecierpliwością popijając kawę.
Re: Telefon Arisee
"Dobrze. Do zobaczenia". - odpisał krótko.
Kiedy tylko skończył zajęcia, Arisee wrócił do akademika. Wykąpał się, przebrał i spakował najpotrzebniejsze rzeczy. Na "obiad" zjadł pierwszą lepszą zupkę instant i przyrzekł sobie solennie, że nie powie o tym Ryu, bo ten byłby wściekły, że zamiast pełnowartościowego obiadu wpycha w siebie konserwanty z paczki.
Niedługo potem wyruszył w stronę mieszkania Endo.
Kiedy tylko skończył zajęcia, Arisee wrócił do akademika. Wykąpał się, przebrał i spakował najpotrzebniejsze rzeczy. Na "obiad" zjadł pierwszą lepszą zupkę instant i przyrzekł sobie solennie, że nie powie o tym Ryu, bo ten byłby wściekły, że zamiast pełnowartościowego obiadu wpycha w siebie konserwanty z paczki.
Niedługo potem wyruszył w stronę mieszkania Endo.
Re: Telefon Arisee
W między czasie kiedy gościł u siebie pewnego osobnika znalazł chwile, aby napisać do Arisee w prawie nie cierpiącej zwłoki.
' Dostałem list od dyrektora. Żądał w nim, abym zdradził pewne rzeczy. Między innymi chciał, aby potwierdził plotkę chodzącą po szkole odnośnie stosunków nauczycieli z uczniami, a nawet miedzy uczniami. Wymienił tutaj również twoje nazwisko podejrzewając cie o romans z jakimś uczniem. Za zdradzenie Ciebie i innych mialbym zostać w szkole i dostać podwyżkę. Za zatajenie informacji wypowiedzenie z pracy. Wybralem to drugie. Twój sekret i Endo jest bezpieczny. Powinniscie jednak bardziej uważać skoro te rzeczy doszły AZ do dyrektora. Tak więc muszę odejść ze szkoły. Cross. '
' Dostałem list od dyrektora. Żądał w nim, abym zdradził pewne rzeczy. Między innymi chciał, aby potwierdził plotkę chodzącą po szkole odnośnie stosunków nauczycieli z uczniami, a nawet miedzy uczniami. Wymienił tutaj również twoje nazwisko podejrzewając cie o romans z jakimś uczniem. Za zdradzenie Ciebie i innych mialbym zostać w szkole i dostać podwyżkę. Za zatajenie informacji wypowiedzenie z pracy. Wybralem to drugie. Twój sekret i Endo jest bezpieczny. Powinniscie jednak bardziej uważać skoro te rzeczy doszły AZ do dyrektora. Tak więc muszę odejść ze szkoły. Cross. '
Re: Telefon Arisee
Nie spodziewał się, że chemik będzie chciał się z nim spotkać. Uznał , że bardziej przejmuje się tą sytuacja niż sam Rey. Co jak co odpisał niemalże chwile po tym jak dostał wiadomość.
' Możliwe , że uda mi się wyrwać za parę minut z domu, więc jak jesteś w akademiku, to tam po prostu wtedy przyjdę. Do zobaczenia.'
' Możliwe , że uda mi się wyrwać za parę minut z domu, więc jak jesteś w akademiku, to tam po prostu wtedy przyjdę. Do zobaczenia.'
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Strona 3 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach